reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

Ja chodziłam w bikini mając 160cm i 100kg bo szczerze mówiąc w d*pie mam co ktoś uważa ;)
Z resztą tylko w PL jest takie myślenie, w innych krajach ludzie mają gdzieś jak kto wygląda.

Dziś nawet widziałam gdzieś jakąś rolkę - żona z dobre 150kg, a mąż fit z kaloryferem na brzuchu. Serio przestańmy oceniać swoje ciała - to tylko ciało. Aż 60% nastolatek nie lubi swojego ciała i chciało by coś w nim zmienić, nie idźmy tą drogą.

Ja pamiętam swoją mamę - wiecznie na diecie, wiecznie niezadowoloną ze swojego i mojego ciała. Jestem mamą dziewczynki i bardzo nie chcę, aby miała takie rzeczy na start zakodowane w głowie. A sama nie jestem wstanie wszystkiego wykonać bo grupa rówieśnicza jest bardzo ważna - moja córka jest obcięta na jeża, nie wyobrażacie sobie co się dzieje na placach zabaw bo dziewczynka ma włosy "jak chłopak" - nawet z ust innych rodziców padają dziwne teksty
Ja zawsze byłam bardzo szczupła. Teraz przy wzroście 170cm ważę 56kg i to jest moja życiówka, nie ważyłam nigdy więcej.
„Ale jesteś chuda”, „zjedz coś bo się przewrócisz”, „chudzielec”, „szkapa” kiedyś notorycznie wysłuchiwałam takich tekstów, nie było to przyjemne.
Do otyłej koleżanki nikt nie powie „grubasie” bo to obraźliwe natomiast do tej z niedowagą „chudzielcu” już można, to stosowne 🤡🤡🤡
Wmawianie wszelkich poważnych chorób od anoreksji po raka także jest normą.
Hitem był tekst pewnej ciotki a mianowicie „dziecko urodzi to ciała nabierze” 🤡
Dobrze, że teraz w trakcie starań jestem te pare kilo na plusie bo gdyby ktoś mi trzasnął czymś takim to zbierałby niezłą burzę ⚡
 
reklama
Ja zawsze byłam bardzo szczupła. Teraz przy wzroście 170cm ważę 56kg i to jest moja życiówka, nie ważyłam nigdy więcej.
„Ale jesteś chuda”, „zjedz coś bo się przewrócisz”, „chudzielec”, „szkapa” kiedyś notorycznie wysłuchiwałam takich tekstów, nie było to przyjemne.
Do otyłej koleżanki nikt nie powie „grubasie” bo to obraźliwe natomiast do tej z niedowagą „chudzielcu” już można, to stosowne 🤡🤡🤡
Wmawianie wszelkich poważnych chorób od anoreksji po raka także jest normą.
Hitem był tekst pewnej ciotki a mianowicie „dziecko urodzi to ciała nabierze” 🤡
Dobrze, że teraz w trakcie starań jestem te pare kilo na plusie bo gdyby ktoś mi trzasnął czymś takim to zbierałby niezłą burzę ⚡
Widzisz, i w 1 i w 2 stronę ciężko z upierdliwcami 🤬
 
Ja chodziłam w bikini mając 160cm i 100kg bo szczerze mówiąc w d*pie mam co ktoś uważa ;)
Z resztą tylko w PL jest takie myślenie, w innych krajach ludzie mają gdzieś jak kto wygląda.

Dziś nawet widziałam gdzieś jakąś rolkę - żona z dobre 150kg, a mąż fit z kaloryferem na brzuchu. Serio przestańmy oceniać swoje ciała - to tylko ciało. Aż 60% nastolatek nie lubi swojego ciała i chciało by coś w nim zmienić, nie idźmy tą drogą.

Ja pamiętam swoją mamę - wiecznie na diecie, wiecznie niezadowoloną ze swojego i mojego ciała. Jestem mamą dziewczynki i bardzo nie chcę, aby miała takie rzeczy na start zakodowane w głowie. A sama nie jestem wstanie wszystkiego wykonać bo grupa rówieśnicza jest bardzo ważna - moja córka jest obcięta na jeża, nie wyobrażacie sobie co się dzieje na placach zabaw bo dziewczynka ma włosy "jak chłopak" - nawet z ust innych rodziców padają dziwne teksty
Ja nigdy nie mialam problemu z wagą, zawsze byłam w sam raz, nie za chuda tylko szczupła i kształtna. Mam 2 córy, obie różne, jedna szczupaczek, druga wysoka i kształtna, ale waga w normie. Obu codziennie mówię jak wychodzą do szkoły, że pięknie wygladają, że świetny outfit i że je kocham. Nie wyobrażam sobie porównywać je czy cisnąć którąś do straty wagi. Jak starsza cos wspomni czasami o schudnięciu, to powtarzam jej, że wystarczy, by np słodyczy nie jadła wieczorami, a latem gdy więcej spotyka się z koleżankami to przez ruch sama z siebie smukleje. Ja z basenem czy jeziorem nie mam problemu, owszem znam swoje niedostatki, ale na ogół nie zamulam tym glowy. Ale dziś wiecie, stanełam na przeciwko tylu pieknych jak spod igły dziewczyn o kształtach jak z katalogu dla mężczyzn, większość cycki zrobione, dupcia jak ta lala i talia osy. No pomyślałam sobie, że chcialabym być niewidzialna 😃😁🫠😅
 
Ej! Człowiek znika na kilka dni, żeby się dokształcić, jest sobota, ja rozumiem przesilenie wiosenne, ale... miałam do nadrobienia trzy strony! Trzy!!! Jaja sobie robicie? 🤣 Już myślałam, że mnie zbanowali albo telefon się rozleciał 🤣
Do 1000 stron brakuje nam 469 co oznacza, że dziennie należałoby napisać 59 stron!!! No ej... Statystycznie wróżę tutaj katastrofę 😉
 
1aaą
Ej! Człowiek znika na kilka dni, żeby się dokształcić, jest sobota, ja rozumiem przesilenie wiosenne, ale... miałam do nadrobienia trzy strony! Trzy!!! Jaja sobie robicie? 🤣 Już myślałam, że mnie zbanowali albo telefon się rozleciał 🤣
Do 1000 stron brakuje nam 469 co oznacza, że dziennie należałoby napisać 59 stron!!! No ej... Statystycznie wróżę tutaj katastrofę 😉
Walić statystyki, joł!!! :D 🤣 a tak serio to chyba faktycznie słoneczko przygrzało i aż żal siedzieć w telefonie, ja prawie cały dzień na zewnątrz z rodzinką czas spędzałam trochę pracy też w ogródku i tak miło czas zleciał a jutro leniwa niedziela, wreszcie!! :D
 
1aaą

Walić statystyki, joł!!! :D 🤣 a tak serio to chyba faktycznie słoneczko przygrzało i aż żal siedzieć w telefonie, ja prawie cały dzień na zewnątrz z rodzinką czas spędzałam trochę pracy też w ogródku i tak miło czas zleciał a jutro leniwa niedziela, wreszcie!! :D
Super, ja cały dzień tj. od 8 do 16 na sali wykładowej.
 
Ej! Człowiek znika na kilka dni, żeby się dokształcić, jest sobota, ja rozumiem przesilenie wiosenne, ale... miałam do nadrobienia trzy strony! Trzy!!! Jaja sobie robicie? 🤣 Już myślałam, że mnie zbanowali albo telefon się rozleciał 🤣
Do 1000 stron brakuje nam 469 co oznacza, że dziennie należałoby napisać 59 stron!!! No ej... Statystycznie wróżę tutaj katastrofę 😉
Dużo naszych obecnych mamusiek robiło statystyki, i rozmowy o sami wiemy czym ucichły 😆
 
reklama
Do góry