nindziaa
Moderator
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2023
- Postów
- 2 383
Ja zawsze byłam bardzo szczupła. Teraz przy wzroście 170cm ważę 56kg i to jest moja życiówka, nie ważyłam nigdy więcej.Ja chodziłam w bikini mając 160cm i 100kg bo szczerze mówiąc w d*pie mam co ktoś uważa
Z resztą tylko w PL jest takie myślenie, w innych krajach ludzie mają gdzieś jak kto wygląda.
Dziś nawet widziałam gdzieś jakąś rolkę - żona z dobre 150kg, a mąż fit z kaloryferem na brzuchu. Serio przestańmy oceniać swoje ciała - to tylko ciało. Aż 60% nastolatek nie lubi swojego ciała i chciało by coś w nim zmienić, nie idźmy tą drogą.
Ja pamiętam swoją mamę - wiecznie na diecie, wiecznie niezadowoloną ze swojego i mojego ciała. Jestem mamą dziewczynki i bardzo nie chcę, aby miała takie rzeczy na start zakodowane w głowie. A sama nie jestem wstanie wszystkiego wykonać bo grupa rówieśnicza jest bardzo ważna - moja córka jest obcięta na jeża, nie wyobrażacie sobie co się dzieje na placach zabaw bo dziewczynka ma włosy "jak chłopak" - nawet z ust innych rodziców padają dziwne teksty
„Ale jesteś chuda”, „zjedz coś bo się przewrócisz”, „chudzielec”, „szkapa” kiedyś notorycznie wysłuchiwałam takich tekstów, nie było to przyjemne.
Do otyłej koleżanki nikt nie powie „grubasie” bo to obraźliwe natomiast do tej z niedowagą „chudzielcu” już można, to stosowne
Wmawianie wszelkich poważnych chorób od anoreksji po raka także jest normą.
Hitem był tekst pewnej ciotki a mianowicie „dziecko urodzi to ciała nabierze”
Dobrze, że teraz w trakcie starań jestem te pare kilo na plusie bo gdyby ktoś mi trzasnął czymś takim to zbierałby niezłą burzę ️