reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

Rozumiem, po prostu trochę poczulam się dotknięta.

Odnośnie dramy, to mam wrażenie że czas już ją skończyć i żyć w pokoju :) każdy czasem może popelnic lekkie "fapa". Zgadzam się z @olka11135 że w tym przypadku, poszło głównie o to że wypowiedź poszła jako cytat do dlugoletniej staraczki.

Ja kończę temat. I podpięłam sie pod Twój post aby ktos przeczytał( jak nie moge to sorka, bo widocznie trzeba pytac).
Skoro się dorąbała do mnie to nie rozumiem dlaczego nie dowala się do innych, a uwierz bylo tyle okazji 100% gorszych, ze az szok (i to by bylo wtedy fair) Ale spoko spoko swoj swojego broni.
Mnie nie obchodzi kogos cięty jezyk. Ale mozna wymieniac uwagi w sposób kulturalny z poszanowaniem innych osob a wszyscy wiedzą, ze @olka ma z tym problemy
A ja sie nie zgadzam na czepialstwo i podwazamie swojego zdania, które jest najwazniejsze i juz bo jest po prostu moje! I nie wypowiadałam się za innych a stałam się winna. No ciekawe się tu dzieje muszę przyznać.
Milego dnia
 
reklama
Tak mi się jeszcze przypomniało. Pojawiła się wczoraj wypowiedź, nie pamiętam czyja, że staraczki- wyjadaczki zniknęły na mamusiach. I tak bardzo bym chciała zeby tak było... niestety wiele w nich wcale nie ma na mamusiach. Po prostu nie ma ich tutaj. Tak, na szczęście ostatnio była fala ciąż, ale wiele sobie dalej czeka na swoją kolej. Po prostu nie ma ich tutaj.
Chciałam to tylko zostawić dla świadomości, że nie zawsze każdemu się uda. I jakkolwiek żadna z nas nie chce żeby tak było, taka jest prawda.

Jest jakaś prywatna grupa, wiec podejrzewam ze tam są bo nie chcą tutaj być, tak to zrozumiałam.
 
patrząc w ten sposób, to najlepiej nic nie pisać, bo wszystkim można potencjalnie wyrządzić komuś krzywdę.

I Twoja obecność tutaj również może komuś taką krzywdę wyrządzać - skoro dziewczyny piszą, że w życiu ciężko im znieść obecność ciężarnych, że się wręcz czasami odcinają, to może na wątku kreskowym też nie mają zasobów na obcowanie z ciężarnymi. A jednak nikt ciężarnych stąd nie wygania.

Sugeruję więc wziąć głęboki oddech i gdy ktoś pisze coś o sobie, pozwolić mu na to. A gdy udziela krzywdzących rad - zwrócić uwagę.
Tamten wątek o ciężarnych na staraczkach raczej powstał z tego, że te ciężarne pisały o swoich ciążach
 
Ja kończę temat. I podpięłam sie pod Twój post aby ktos przeczytał( jak nie moge to sorka, bo widocznie trzeba pytac).
Skoro się dorąbała do mnie to nie rozumiem dlaczego nie dowala się do innych, a uwierz bylo tyle okazji 100% gorszych, ze az szok (i to by bylo wtedy fair) Ale spoko spoko swoj swojego broni.
Mnie nie obchodzi kogos cięty jezyk. Ale mozna wymieniac uwagi w sposób kulturalny z poszanowaniem innych osob a wszyscy wiedzą, ze @olka ma z tym problemy
A ja sie nie zgadzam na czepialstwo i podwazamie swojego zdania, które jest najwazniejsze i juz bo jest po prostu moje! I nie wypowiadałam się za innych a stałam się winna. No ciekawe się tu dzieje muszę przyznać.
Milego dnia
A podpinaj gdzie chcesz jeśli o mnie chodzi :)

Ja życzę wszystkim ciąży wymarzonych i bobasów. Nieważne czy to pierwsze, drugie czy piąte dziecko. Jak ktoś kiedyś ładnie napisał "nie da się chcieć mniej".
 
Dużo z Nas dostało tu pod swoim adresem uwagę, przez ktorą poczuło się tu zranionym, czy niekomfortowo. A jednak się tego nie zauważa, albo zauważa to bardzo mało osób (1 czasami 2), ze uwaga była niepotrzebnie dosadna lub niewłaściwa. Czasami mam wrażenie, ze dba się tu przede wszystkim o komfort i uczucia "najstarszych" czyt. najdłużej będących w tym gronie staraczek, a uczucia pozostałych są mniej ważne i ich słowa mimo, ze dotyczą tylko ich osoby, muszą być podporządkowane pod odbiór i tego jak poczują się te "najstarsze" staraczki. A przecież ja też tu jestem od 2 lat i celowo nigdy nie miałam zamiaru swoimi słowami ranić uczuć kogokolwiek a przynajmniej dwa razy zostało mi to zarzucone i to bezpodstawnie. Tu na forum każdy powinien czuć sìę bezpiecznie, a gdy się wypowiada o sobie, tak być odbieranym. Nie ma sensu na siłę szukać konfliktów tutaj, bo każda z nas ma naprawdę ważniejsze sprawy we własnej przestrzeni.

A to dziwne, bo masz konto od roku i kiedyś jak Cię pytałyśmy o poprzedni nick, to twierdziłaś że nie miałaś tu konta. Także nie wiem jak to z tymi 2 latami 🤔
 
Tamten wątek o ciężarnych na staraczkach raczej powstał z tego, że te ciężarne pisały o swoich ciążach
ale ja nie wnikam w historie. Piszesz o tym, jakie słowa mogą potencjalnie sprawić komuś przykrość. Więc ja piszę o tym, że potencjalnie sama obecność na wątku kreskowym ciężarnych, czyli osób, które już się nie starają i nie wyczekują pozytywnego testu, bo już wysikaly swoje szczęśliwe dwie krechy, może być dla kogoś przykra. A mimo to nasze szczesliwe kreskowiczki są tu bardziej niż mile widziane. Mi się tu po prostu coś rozjeżdża, bo z tego wychodzi, że nie mogę napisać, że JA mam limit wieku, albo że JA wierzę, że trudy starań są po coś dla MNIE, bo potencjalnie mogę komuś sprawić przykrość, ale inne potencjalne przykrości są mile widziane.
 
ale ja nie wnikam w historie. Piszesz o tym, jakie słowa mogą potencjalnie sprawić komuś przykrość. Więc ja piszę o tym, że potencjalnie sama obecność na wątku kreskowym ciężarnych, czyli osób, które już się nie starają i nie wyczekują pozytywnego testu, bo już wysikaly swoje szczęśliwe dwie krechy, może być dla kogoś przykra. A mimo to nasze szczesliwe kreskowiczki są tu bardziej niż mile widziane. Mi się tu po prostu coś rozjeżdża, bo z tego wychodzi, że nie mogę napisać, że JA mam limit wieku, albo że JA wierzę, że trudy starań są po coś dla MNIE, bo potencjalnie mogę komuś sprawić przykrość, ale inne potencjalne przykrości są mile widziane.

A ja nadal uważam, że co innego kiedy piszesz o tym ogólnie, a kiedy cytujesz osobę która właśnie ma 42 lata i podchodzi do swojego pierwszego in vitro bo wcześniej nie miała szansy zostać matką
 
reklama
Do góry