reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

zapytaj @black_angel na ilu miała cienie 😝 A tak na poważnie, to są różne sytuacje, pinki z shopee potrafią oszukiwać na potęgę (o czym się tu przekonaliśmy nie raz), lekarza raczej interesują wyniki bety, a nie testów. Jeśli tfu, tfu dzisiaj ma pozytywny test, ale jednak będzie biochem i we wtorek nie będzie dodatniej bety (bo już spadnie do tego poziomu), to nie masz udokumentowanego poronienia co automatycznie rodzi problemy z diagnostyką… Poza tym @wiktoria708 zrobiła dwa pinki i testeo, który był biały. Są też różne choroby, które mogą wpływać na pozytywne testy ciążowe, ale tu już grubo pojechałam 😂🤣

U mnie 4 pozytywne pinki a beta na drugi dzień <0,1 . Z tym, że wg 1 ovulaka pozytywnego prog i temperatura zaprzeczyly, by ovu się odbyła, a pinki wyszły wtedy gdy wyszedł kolejny ovulak, więc zaszła jakaś dziwna reakcja 🤣 teraz juz wiem, że u mnie trzeba zrobić kilka riznych testów.
 
reklama
a ja dzisiaj poleciałem biegiem do sklepu po czekoladowego króliczka bo przeczytalam, że powinien być w koszyczku bo symbolizuje płodność 😂

Jeszcze męża muszę namówić, żeby poszedł jajka poświęcić i sukces gwarantowany 😁
Ej, to popatrz na mój koszyczek, dostałam 😀.
Sama płodność 🤣.
 

Załączniki

  • 664B7BCD-02B7-43F1-8E0C-9A91A90AE810.jpeg
    664B7BCD-02B7-43F1-8E0C-9A91A90AE810.jpeg
    144,4 KB · Wyświetleń: 122
zapytaj @black_angel na ilu miała cienie 😝 A tak na poważnie, to są różne sytuacje, pinki z shopee potrafią oszukiwać na potęgę (o czym się tu przekonaliśmy nie raz), lekarza raczej interesują wyniki bety, a nie testów. Jeśli tfu, tfu dzisiaj ma pozytywny test, ale jednak będzie biochem i we wtorek nie będzie dodatniej bety (bo już spadnie do tego poziomu), to nie masz udokumentowanego poronienia co automatycznie rodzi problemy z diagnostyką… Poza tym @wiktoria708 zrobiła dwa pinki i testeo, który był biały. Są też różne choroby, które mogą wpływać na pozytywne testy ciążowe, ale tu już grubo pojechałam 😂🤣
Ja też byłam jakoś tak negatywnie nastawiona na te pinki, dlatego pojechałam szybko kupić jakieś dwa zupełnie inne i one też pokazały dwie kreski. Niemniej jednak, jutro rano zrobię ten test z testeoo bo mam ich jeszcze trochę w kartoniku, więc zobaczmy czy potwierdzą to co się dziś pokazało. Tak czy inaczej jestem pełna nadziei, bo wczoraj robiłam pink i była biel vizira więc chyba by mnie aż tak nie oszukały dwa pinki i dwa inne testy? powiem Wam ze w ubiegłym roku radość była do szaleństwa, a w tym roku jest po prostu ostrożność. Oczywiście cieszę się ale towarzyszy mi takie niedowierzanie..
 
Też dziś testowałam.. Zresztą jak dziennie 🤣
Okres mam miec w poniedziałek. Póki co jedna kresa bez cienia nadziei.. Także czekam czy okre będzie.. Jak nie przyjdzie to odwiedzę moja ginekolog w poniedziałek.
Tak jak już wam wspominałam w drugiej ciąży testy różnych firm dawały mi cały czas wynik negatywny. (w sensie do wizyty u gin, później już nie testowałam)
Nawet pamiętam przy pierwszej ciąży ten dopiero po tygodniu pokazał bladą II kreskę.
nadzieja umiera ostatnia :)
Ale też się nie nastawiam bo to pierwszy cykl starań.
 
Dziewczyny🥹
Powiedzcie mi proszę, że moje oczy sie nie mylą, ze po tak długim czasie w końcu cos tutaj widzę. Poszłam siknąć z ciekawości w 10dpo na Pink test….
Jest kreska! Ekstra :)
wiecie co ja dziś nigdzie nie jadę to bez sensu i tak nie zrobię przyrostu bety poczekam do wtorku już tyle czekałam…
Mieszkam na takim zadupiu ze nic mi to nie da dzis. Jeśli chodzi o leki to lekarz nic mi nie mówił o wdrożeniu czegoś w związku z mutacjami.
Póki co biorę Dostinex na prolaktyne i metfromine i to kazali mi odstawić jak zobaczę dwie kreski
Też bym odpuściła dzisiaj betę jak nie masz labo pod ręką, zrobiłaś kilka testów więc coś na pewno jest na rzeczy. Z metmorfiną już Cię dziewczyny ostrzegły, ale dodam jeszcze od siebie, że i tutaj i na jednej grupie FB słyszałam teorię że odstawienie metmorfiny "sprzyja" poronieniom. A mi wszyscy lekarze mówili żeby odstawić... Ale byłam ostatnio u nowej endo, chyba dość uaktualnionej bo o czymś tam mówiła że się zmieniły zalecenia rok temu. I ona do mnie żeby odstawić metmorfine, ale stopniowo. A ja mówię że słyszałam że to może wywołać poronienie - na co ona, że generalnie można brać cały pierwszy trymestr więc mogę brać. Także gdybym jej nie pociągnęła za język to bym też pewnie odstawiała, a tak to nie zamierzam.
pisałam pisałam ale byłam później z wynikami u lekarza i mówił żebym się udała do hematologa a ten zobaczył moje wszystkie wyniki i mówił ze heparyna jest mi nie potrzebna, ze wyniki są w porządku☹️ wiec teraz to już się sama zestresowałam
Przypomnisz jakie masz te mutacje? Mi przy mthfr i pai-1, obie hetero, wielu lekarzy i genetyk mówili że nic nie trzeba brać. Dwie gin kazały tylko brać acard ale w takiej małej dawce że nie wiem czy to coś da. Ja jednak uważam że faktycznie nie ma co przesadzać z rozrzedzaniem krwi, bo po CC jak trzeci dzień dostałam zastrzyk przeciwzakrzepowy to już mi krew nie chciała krzepnąć. Leciała i leciala, bluza ubabrana, potem w domu sobie robiłam zastrzyk i znowu nie idzie zatamować. Aż wprosilam się do gin na wizytę czy ja muszę faktycznie brać te zastrzyki, zrobiłam badania na czynniki krzepliwości, wyszły ok i więcej zastrzyków nie brałam. Więc pewnie jakbym dostała teraz heparynę to mogłoby być przegięcie.
 
reklama
Do góry