Mogłabym
Jak dla mnie (i również w moim przypadku) mutacja pai jest powodem do brania acardu.
W przypadku kiedy już jest historia poronień na koncie to acard cały cykl (z wyjątkiem krwawienia) i heparyna od pozytywnego testu.
Na samym acardzie udało mi się dojść do 8 tc i ciąża się zatrzymala.
W moim przypadku pomimo pai w heterozygocie (dużo lżejsza forma mutacji) dopiero na heparynie i to w zwiększonej dawce udaje mi się utrzymać ciążę i tym sposobem powoli kończę 20tc.
Wcześniej 4 straty.
Moja lekarka jak tylko zobaczyła pai z automatu uznała, że jest to przyczyna moich niepowodzeń.
Niestety jest to bardzo nieprzewidywalna mutacja, która u części osób nie daje żadnych objawów, u części śmiało daje rade acard, a u wyjątkowych szczęściarzy jak u mnie nie pomaga nawet podstawowa dawka heparyny i trzeba ratować się większą.
Mało tego może być tak, że u kogoś przez 10 lat nie dawała żadnych objawów i ktoś spokojnie rodził zdrowe dzieci, a nagle pod wpływem dodatkowych czynników typu wiek, nadwaga itp. Uaktywnia się na tyle, że większość ciąż nie ma szans