reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

reklama
Dziewczyny🥹
Powiedzcie mi proszę, że moje oczy sie nie mylą, ze po tak długim czasie w końcu cos tutaj widzę. Poszłam siknąć z ciekawości w 10dpo na Pink test….
widać widać, na tym drugim też 🤞 bardzo mocno trzymam kciuki, żeby to było to, czy masz zapas testów? Bo sikaj proszę dalej, liczę na to, że wieczorem będzie ciemniejsza 🤞
 
właśnie wszędzie dzwonię i nie odbierają laby w okolicy dwa, jeden wiem ze na pewno nie będę miała dziś wyników. Słaby czas trafiłam bo święta.
Nie wiem jak w szpitalu bo nigdy nie byłam ale napisane jest ze zamknięte:/
A szpital wojewódzki? Nie masz gdzieś w okolicy? Na pewno jakiś szpital musi mieć dyżury przez święta. 🙂
Szukaj jeszcze jest rano w miarę.
 
A może zamiast bety w takim przypadku warto skoczyć do jakiejś apteki po inne testy? W sensie jak to jest mała miejscowość i wynik ma być we wtorek dopiero, to może @wiktoria708 po prostu posikać na różne testy przez weekend i jak kreska na pinku będzie się robić wyraźniejsza i zacznie się też pokazywać na innych testach to uznać, że ta ciąża jest i później skoczyć we wtorek i czwartek na betę dla formalności i przyrostu? Bo prawda jest taka, że my staraczki mamy kociokwik na punkcie bety, ale testy same w sobie też są wiarygodne. Większość "normalnych" kobiet po prostu zrobiłaby test tylko jutro rano i tyle 😅

A dzisiejsza beta diagnostycznie nie da nic poza wskazaniem czy jest ciąża czy nie. I tak będzie trzeba ją zrobić we wtorek i czwartek, żeby zobaczyć przyrost po 48h.

Edit: podsumowując, chodzi mi o to, żeby tu zaraz nie wyszedł wniosek, że trzeba spędzić 100km po to, żeby zrobić betę, skoro x testów będzie mieć niemal taką samą wartość diagnostyczną :)
 
A może zamiast bety w takim przypadku warto skoczyć do jakiejś apteki po inne testy? W sensie jak to jest mała miejscowość i wynik ma być we wtorek dopiero, to może @wiktoria708 po prostu posikać na różne testy przez weekend i jak kreska na pinku będzie się robić wyraźniejsza i zacznie się też pokazywać na innych testach to uznać, że ta ciąża jest i później skoczyć we wtorek i czwartek na betę dla formalności i przyrostu? Bo prawda jest taka, że my staraczki mamy kociokwik na punkcie bety, ale testy same w sobie też są wiarygodne. Większość "normalnych" kobiet po prostu zrobiłaby test tylko jutro rano i tyle 😅

A dzisiejsza beta diagnostycznie nie da nic poza wskazaniem czy jest ciąża czy nie. I tak będzie trzeba ją zrobić we wtorek i czwartek, żeby zobaczyć przyrost po 48h.

Edit: podsumowując, chodzi mi o to, żeby tu zaraz nie wyszedł wniosek, że trzeba spędzić 100km po to, żeby zrobić betę, skoro x testów będzie mieć niemal taką samą wartość diagnostyczną :)
Pytanie jak @wiktoria708 się z tym czuje. Bo tak zrobiłaby normalna kobieta, ale my normalne nie jesteśmy 🤣
 
reklama
A może zamiast bety w takim przypadku warto skoczyć do jakiejś apteki po inne testy? W sensie jak to jest mała miejscowość i wynik ma być we wtorek dopiero, to może @wiktoria708 po prostu posikać na różne testy przez weekend i jak kreska na pinku będzie się robić wyraźniejsza i zacznie się też pokazywać na innych testach to uznać, że ta ciąża jest i później skoczyć we wtorek i czwartek na betę dla formalności i przyrostu? Bo prawda jest taka, że my staraczki mamy kociokwik na punkcie bety, ale testy same w sobie też są wiarygodne. Większość "normalnych" kobiet po prostu zrobiłaby test tylko jutro rano i tyle 😅

A dzisiejsza beta diagnostycznie nie da nic poza wskazaniem czy jest ciąża czy nie. I tak będzie trzeba ją zrobić we wtorek i czwartek, żeby zobaczyć przyrost po 48h.

Edit: podsumowując, chodzi mi o to, żeby tu zaraz nie wyszedł wniosek, że trzeba spędzić 100km po to, żeby zrobić betę, skoro x testów będzie mieć niemal taką samą wartość diagnostyczną :)
tak, ale @wiktoria708 jest po poronieniu, wyszły jej mutacje i nie wiem czy nie powinna wdrożyć leków…
 
Do góry