reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

reklama
Ja wczoraj wieczorem czekałam, jak wróci z basenu o 23, z podaną kolacją i nalanym winem, to pierwsze co powiedział "oho, żona skąpo ubrana, leje wino, chyba ktoś chce seksu". I szczerze to mam lekkiego stresa, żeby inicjować i dziś. Boję się, że znów się nie uda... i szczerze to do poniedziałku seks był zajebisty, ale we wtorek i wczoraj już taki typowo prokreacyjny... strasznie tego nie lubię, a w dodatku jak nie możemy skończyć z tego prokreacyjnego to wjeżdża na banie. Więc nie wiem czy dziś odważę się dorwać go
kurcze, no tak, u Was to nie jest takie hop siup.
 
No właśnie. U nas to tak 1-2 razy w tygodniu naturalnie wychodzi i też się broń boże nie wkurzam jak nie wyjdzie, chociaż przyznaje, że coraz mniej mam empatii w tym zakresie, bo też trwa to już długo i jakoś przeważnie nie wychodzi w ten dzień przedowulacją ;D ale to też często dlatego, że na tyle się dobrze znany, że wyczuwa, że sama wtedy też nie mam jakieś super ochoty, więc zadaniowo trzeba podejść, a jak jeszcze nałoży się trudny dzień w pracy (a często jest) to wiadomo. Ale wiecie jak jest. Jakby udawało nam się seksić regularnie to bym porzuciła te monitoringi i wszystko inne daleko hen hen ;D
Nie bardzo wiem co Ci doradzić bo pamiętam, że już rozmawialiście o tym i niby była jakaś poprawa.
A to nasienie chociaż zbadał?
 
Nie bardzo wiem co Ci doradzić bo pamiętam, że już rozmawialiście o tym i niby była jakaś poprawa.
A to nasienie chociaż zbadał?
Chyba nie ma tutaj jak doradzić. ładnie je suple, codziennie pije soki, ostatnio znowu się sportowi regularnie, wczoraj naprawdę się starał by wyszło. Sam z siebie jakoś w weekend powiedział (pierwszy raz), że trzeba przygotować się po majówce do inseminacji - i wtedy też znowu zbada nasienie. Chyba nie da się więcej zrobić. Widzę, że mu zależy i się stara i tym bardziej mi przykro, kiedy nie wychodzi już nawet nie względu na mniejsze szanse na ciążę, ale na to jak widzę jak jego to dotyka.
 
wiadomo! Przez te zawirowania wybudziłam się znów że swojego "będzie co ma być", jestem podekscytowana jak mój kot gdy otwieram lodówkę. Aż mi się dupką trzęsie z ekscytacji 😂
Ja juz afirmuje michę dla bombleka 😁😆
 

Załączniki

  • 20230406_130143.jpg
    20230406_130143.jpg
    1,1 MB · Wyświetleń: 89
reklama
Chyba nie ma tutaj jak doradzić. ładnie je suple, codziennie pije soki, ostatnio znowu się sportowi regularnie, wczoraj naprawdę się starał by wyszło. Sam z siebie jakoś w weekend powiedział (pierwszy raz), że trzeba przygotować się po majówce do inseminacji - i wtedy też znowu zbada nasienie. Chyba nie da się więcej zrobić. Widzę, że mu zależy i się stara i tym bardziej mi przykro, kiedy nie wychodzi już nawet nie względu na mniejsze szanse na ciążę, ale na to jak widzę jak jego to dotyka.
a jak on przeżywa badanie nasienia? Bo to jest dopiero ekstremalna sytuacja, udaje się wtedy?
 
Do góry