Hej dziewczyny, wracam do Was do dłuuugiej nieobecności

Po drugiej, nieudanej iui popadłam w czarną rozpacz, musiałam odstawić forum i odpocząć żeby jakoś wziąć się w garść.. Zdecydowanie lepiej na głowe robi mi niekręcenie się ciągle w temacie zajścia ale jako że jesteście niezastąpioną skarbnicą wiedzy wpadłam z zapytaniem

Znalazłam nowego lekarza który od razu skierował mnie na drożność podczas której okazało się że trzeba je udrażniać bo po 1,5roku od pierwszej drożności oba jajowody się zapchały

Jestem dziś w 17dc i mam 30mm pęcherzyk z endometrium 10mm. Nie dostałam nic na pękniecie, od dziś mam brać 1x dziennie acard 70mg, działać przez 3dni, a za tydzień zrobić progesteron. Myślicie że jest szansa na ten cykl, że pęcherzyk pęknie zamiast się wchłonąć? I jak z tym acardem, brać rano, wieczorem czy bez różnicy?