reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

Hmm no pewnie nie jest to łatwe. Chociaż mój na początku myślał, że to z krwi 😅 mowie mu, że na 16 i żeby tam w pracy powiedział żeby mu wyjazdu nie dawali na ten dzień. On taki załamany, że do 16 z głodu umrze 😅
Jak mu wytłumaczyłam jak to wygląda to stwierdził aaa okej. Jak pytałam czy mam pojechać z nim to stwierdził, że nie ma sensu.
Więc sam ogarnął badanie i nawet pomyślał żeby wysłali na maila żeby nie trzeba tam jezdzic. Nie komentował nie narzekał nie miauczał. Po prostu zrobił. Ale np z USG jajek myślę, że byłoby gorzej już.
mój ciężko zniósł. Mam wrażenie, że do dzisiaj przeżywa. Już mi jest przykro, że na koniec maja kolejny raz będzie przez to przechodził
 
reklama
Hej dziewczyny, wracam do Was do dłuuugiej nieobecności 🙈 Po drugiej, nieudanej iui popadłam w czarną rozpacz, musiałam odstawić forum i odpocząć żeby jakoś wziąć się w garść.. Zdecydowanie lepiej na głowe robi mi niekręcenie się ciągle w temacie zajścia ale jako że jesteście niezastąpioną skarbnicą wiedzy wpadłam z zapytaniem 🙃
Znalazłam nowego lekarza który od razu skierował mnie na drożność podczas której okazało się że trzeba je udrażniać bo po 1,5roku od pierwszej drożności oba jajowody się zapchały 🤦‍♀️ Jestem dziś w 17dc i mam 30mm pęcherzyk z endometrium 10mm. Nie dostałam nic na pękniecie, od dziś mam brać 1x dziennie acard 70mg, działać przez 3dni, a za tydzień zrobić progesteron. Myślicie że jest szansa na ten cykl, że pęcherzyk pęknie zamiast się wchłonąć? I jak z tym acardem, brać rano, wieczorem czy bez różnicy? 😛
Ja bym poszła na monitoring potwierdzić, że taki duży pecherzykl w ogóle pękł. No też jakoś specjalnie bym się nie nastawiała bo, któraś z dzieczyn miała info od gina, że przerośnięte pęcherzyki już nie są takiej super jakości.
 
kurde, powiem Wam, że szkoda mi tych naszych chłopów w tym przypadku. To musi być dla nich strasznie ciężkie badanie. Ja bym chyba nie dała rady dojść w takiej sytuacji, w takich warunkach, to by był za duży stres.
Mój na szczęście nie ma oporów przed badaniem, ale widzę, że strasznie bolą go wszelkie nieprawidłowości w wynikach 🥺
Jedno badanie wyszło z wynikiem „umiarkowanym” zamiast prawidłowym i bardzo się tym przejął, ze może to jest przyczyną niepowodzeń..
 
Hej dziewczyny, wracam do Was do dłuuugiej nieobecności 🙈 Po drugiej, nieudanej iui popadłam w czarną rozpacz, musiałam odstawić forum i odpocząć żeby jakoś wziąć się w garść.. Zdecydowanie lepiej na głowe robi mi niekręcenie się ciągle w temacie zajścia ale jako że jesteście niezastąpioną skarbnicą wiedzy wpadłam z zapytaniem 🙃
Znalazłam nowego lekarza który od razu skierował mnie na drożność podczas której okazało się że trzeba je udrażniać bo po 1,5roku od pierwszej drożności oba jajowody się zapchały 🤦‍♀️ Jestem dziś w 17dc i mam 30mm pęcherzyk z endometrium 10mm. Nie dostałam nic na pękniecie, od dziś mam brać 1x dziennie acard 70mg, działać przez 3dni, a za tydzień zrobić progesteron. Myślicie że jest szansa na ten cykl, że pęcherzyk pęknie zamiast się wchłonąć? I jak z tym acardem, brać rano, wieczorem czy bez różnicy? 😛
Rozumiem, że jesteś teraz po udrożnieniu tak? Jesli tak to podaj mi prosze nazwiskoo lekarza i miasto, w którym przyjmuje to się zgłoszę do niego udrożnić moje....

30 mm to duży bardzo. Mo zliwe, że pękl, peknie albo zrobi się z niego torbiel. Radziłabym sprawdzić czy pekł.
 
Mój na szczęście nie ma oporów przed badaniem, ale widzę, że strasznie bolą go wszelkie nieprawidłowości w wynikach 🥺
Jedno badanie wyszło z wynikiem „umiarkowanym” zamiast prawidłowym i bardzo się tym przejął, ze może to jest przyczyną niepowodzeń..
a to już w ogóle jeszcze gorszy temat...
 
Rozumiem, że jesteś teraz po udrożnieniu tak? Jesli tak to podaj mi prosze nazwiskoo lekarza i miasto, w którym przyjmuje to się zgłoszę do niego udrożnić moje....

30 mm to duży bardzo. Mo zliwe, że pękl, peknie albo zrobi się z niego torbiel. Radziłabym sprawdzić czy pekł.
A Tobie czemu nie chcą udrożnić?
 
U mnie dziś 8dpo i ponieważ rano mi było lekko niedobrze, to uznałam że machnę test, co mi tam :D
I był biały, ale nie byłabym sobą gdybym go po czasie nie rozebrała. Niby dalej biały ale okiem staraczki się dopatrzyłam cienia cienia :p za cholerę na zdjęciach nie umiem tego uchwycić, nawet bym ich nie wrzucała gdyby nie niepisany obowiązek dla Komisji Kresek i Cieni.
W każdym razie nie napalam się, większe cienie tu były i nic nie wnosiły, chociaż w zeszłym cyklu dokładnie testy oglądałam i nic na nich nie było. Tu nawet mój mąż powiedział że widzi, a jak chciał pokazać gdzie to porysował test także więcej zdjęć nie będzie :D
Zatestuję po prostu jeszcze jutro.
Też się dziś dopatrywałam w mój 8dpo ale niestety biel aż poraziła:o nie pokładam nadzieji w tym cyklu, wszystko to samo co w poprzednich, bez rewelacji.
 
reklama
Tak podczytuje o tych badaniach drugiej połówki i dotychczas jeszcze o tym nie myślałam, ale kiedy mija już ponad rok to nachodzą mnie te myśli. Mój mąż w ogóle się nie badał przez ten czas, nic a nic, nawet podstawowych badań nie było. Czy ktoś mógłby mi gdzieś przybliżyć info, czy napisać co warto na początek? Mój lekarz powiedział mi; a z kim Pani zaszła w ciąże? odpowiedziałam że no z mężem a on no widzi Pani, to po co go badać............😒
 
Do góry