W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

[Brownie1992]

Chyba nie ma tutaj jak doradzić. ładnie je suple, codziennie pije soki, ostatnio znowu się sportowi regularnie, wczoraj naprawdę się starał by wyszło. Sam z siebie jakoś w weekend powiedział (pierwszy raz), że trzeba przygotować się po majówce do inseminacji - i wtedy też znowu zbada nasienie. Chyba nie da się więcej zrobić. Widzę, że mu zależy i się stara i tym bardziej mi przykro, kiedy nie wychodzi już nawet nie względu na mniejsze szanse na ciążę, ale na to jak widzę jak jego to dotyka.

Powinna być taka emotka <przytul>

 

[Panda91]

a jak on przeżywa badanie nasienia? Bo to jest dopiero ekstremalna sytuacja, udaje się wtedy?

raz był ;p i dowoziliśmy nasienie z domu. Nie wiem jak będzie przed/przy inseminacji - czy będzie można w domu i dowieźć czy na miejscu

 

[Brownie1992]

raz był ;p i dowoziliśmy nasienie z domu. Nie wiem jak będzie przed/przy inseminacji - czy będzie można w domu i dowieźć czy na miejscu

Wydaje mi się, że przy inseminacji chcą na miejscu. Ale babka może iść do tego pokoiku z facetem w niektórych miejscach. Tam gdzie mój robił była taka opcja.

 

[Panda91]

Wydaje mi się, że przy inseminacji chcą na miejscu. Ale babka może iść do tego pokoiku z facetem w niektórych miejscach. Tam gdzie mój robił była taka opcja.

w różnych miejscach uprawialiśmy seks i myślę, że nawet nie miałabym problemu, żeby mu tam loda zrobić i nawet czerpać z tego radość, ale pod tym względem to chyba łatwiej jednak my kobitki mamy

 

[Bolilol]

Wydaje mi się, że przy inseminacji chcą na miejscu. Ale babka może iść do tego pokoiku z facetem w niektórych miejscach. Tam gdzie mój robił była taka opcja.

kurde, powiem Wam, że szkoda mi tych naszych chłopów w tym przypadku. To musi być dla nich strasznie ciężkie badanie. Ja bym chyba nie dała rady dojść w takiej sytuacji, w takich warunkach, to by był za duży stres.

 

[Charlotte9]

Hej dziewczyny, wracam do Was do dłuuugiej nieobecności Po drugiej, nieudanej iui popadłam w czarną rozpacz, musiałam odstawić forum i odpocząć żeby jakoś wziąć się w garść.. Zdecydowanie lepiej na głowe robi mi niekręcenie się ciągle w temacie zajścia ale jako że jesteście niezastąpioną skarbnicą wiedzy wpadłam z zapytaniem
Znalazłam nowego lekarza który od razu skierował mnie na drożność podczas której okazało się że trzeba je udrażniać bo po 1,5roku od pierwszej drożności oba jajowody się zapchały Jestem dziś w 17dc i mam 30mm pęcherzyk z endometrium 10mm. Nie dostałam nic na pękniecie, od dziś mam brać 1x dziennie acard 70mg, działać przez 3dni, a za tydzień zrobić progesteron. Myślicie że jest szansa na ten cykl, że pęcherzyk pęknie zamiast się wchłonąć? I jak z tym acardem, brać rano, wieczorem czy bez różnicy?

 

[Panda91]

kurde, powiem Wam, że szkoda mi tych naszych chłopów w tym przypadku. To musi być dla nich strasznie ciężkie badanie. Ja bym chyba nie dała rady dojść w takiej sytuacji, w takich warunkach, to by był za duży stres.

mi też szczerze ciężko dojść przy seksach w których inicjuje specjalnie pod owu, wtedy tak się skupiam, żeby on doszedł, ze i mi samej ciężko wyluzować, więc nie wyobrażam sobie abym musiała dochodzić w takich warunkach serio, chociaż może przez masturbację łatwiej

#rozkiminystaraczki

 

[Panda91]

Hej dziewczyny, wracam do Was do dłuuugiej nieobecności Po drugiej, nieudanej iui popadłam w czarną rozpacz, musiałam odstawić forum i odpocząć żeby jakoś wziąć się w garść.. Zdecydowanie lepiej na głowe robi mi niekręcenie się ciągle w temacie zajścia ale jako że jesteście niezastąpioną skarbnicą wiedzy wpadłam z zapytaniem
Znalazłam nowego lekarza który od razu skierował mnie na drożność podczas której okazało się że trzeba je udrażniać bo po 1,5roku od pierwszej drożności oba jajowody się zapchały Jestem dziś w 17dc i mam 30mm pęcherzyk z endometrium 10mm. Nie dostałam nic na pękniecie, od dziś mam brać 1x dziennie acard 70mg, działać przez 3dni, a za tydzień zrobić progesteron. Myślicie że jest szansa na ten cykl, że pęcherzyk pęknie zamiast się wchłonąć? I jak z tym acardem, brać rano, wieczorem czy bez różnicy?

Bardzo mi przykro z powodu nieudanych iui Osobiście nie mam pojęcia jak z pęcherzykami takimi dużymi, czy pękną czy nie. Chyba może zdarzyć się wszystko. Czy masz możliwość po tych trzech dniach działania sprawdzić czy pękł?

 

[Brownie1992]

kurde, powiem Wam, że szkoda mi tych naszych chłopów w tym przypadku. To musi być dla nich strasznie ciężkie badanie. Ja bym chyba nie dała rady dojść w takiej sytuacji, w takich warunkach, to by był za duży stres.

Hmm no pewnie nie jest to łatwe. Chociaż mój na początku myślał, że to z krwi mowie mu, że na 16 i żeby tam w pracy powiedział żeby mu wyjazdu nie dawali na ten dzień. On taki załamany, że do 16 z głodu umrze
Jak mu wytłumaczyłam jak to wygląda to stwierdził aaa okej. Jak pytałam czy mam pojechać z nim to stwierdził, że nie ma sensu.
Więc sam ogarnął badanie i nawet pomyślał żeby wysłali na maila żeby nie trzeba tam jezdzic. Nie komentował nie narzekał nie miauczał. Po prostu zrobił. Ale np z USG jajek myślę, że byłoby gorzej już.

 

[Bolilol]

Hej dziewczyny, wracam do Was do dłuuugiej nieobecności Po drugiej, nieudanej iui popadłam w czarną rozpacz, musiałam odstawić forum i odpocząć żeby jakoś wziąć się w garść.. Zdecydowanie lepiej na głowe robi mi niekręcenie się ciągle w temacie zajścia ale jako że jesteście niezastąpioną skarbnicą wiedzy wpadłam z zapytaniem
Znalazłam nowego lekarza który od razu skierował mnie na drożność podczas której okazało się że trzeba je udrażniać bo po 1,5roku od pierwszej drożności oba jajowody się zapchały Jestem dziś w 17dc i mam 30mm pęcherzyk z endometrium 10mm. Nie dostałam nic na pękniecie, od dziś mam brać 1x dziennie acard 70mg, działać przez 3dni, a za tydzień zrobić progesteron. Myślicie że jest szansa na ten cykl, że pęcherzyk pęknie zamiast się wchłonąć? I jak z tym acardem, brać rano, wieczorem czy bez różnicy?

acard najlepiej na wieczór co do pęcherzyka to niestety nie wiem, ale skoro kazali działać, to musi być możliwe pęknięcie