Bylam, nie pisalam
także nic nie przegapiłaś.
W tym cyklu nke polecaja inseminacji, zelreszta sama niee chce, bo mi nie pasuje ze swietami, zeby dac organizmowi odpoczac od stymulacji. Naturalnie mozemy sie starac, nie ma przeszkod. Kolejne podejscie do inseminacji, jeśli będę na siłach od następnego cyklu.
Czy podejdę w następnym cyklu mam zdecydować na spokojnie, tak żeby psychicznie było mi z tym dobrze. W ogole lekarz mówił o biochemie jako o stracie, co mnie ujęło. Ze nie zlekceważył tego, że to przecież tylko biochem itp. Równocześnie na ten moment to jest statystyka - dodatkowych badań nie zlecił, ale jeśli się powtórzy 2 raz, wtedy będziemy myśleć.
I oczywiście musze powtórzyć niektóre badania z krwi i wymazy różnorakie, wymazy będę musiała wymusić w luxmedzie. Wiec sie nastawiam na ściemnianie. Chociaż może moja gin mi wypisze na teleporadzie po prostu.
Czy podejdę w kolejnym cyklu? Zdecydowałam że tak, ale jak zawsze jest ALE. Jeśli ten cykl mi się nie wydłuży owu mi wypada w środku majowego weekendu. Jeszcze pal licho czy jest czynne - my mamy plan wyjazdowy, więc nas nie będzie... dal mi proga, jeśli zdecyduje że chce mogę tabletkami wydłużyć 2 fazę tego cyklu i opóźnić owu na tydzień po majówce. Tylko nie wiem czy chce w siebie pakować hormony w tym cyklu.