reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

☀️W czerwcu kolor nieba niebieski, a my wszystkie liczymy na dwie prawilne kreski!☀️

Robię to samo 🙈 najgorzej jak w Googlu nic nie wyskakuje, wtedy zawsze ta nuta adrenaliny przy oddzwanianiu 😂
o tak! Ale jak w googlu nic nie wyskakuje wtedy z reguły to jest jakiś normalny telefon :D
btw. teraz zawsze jak mi telefon dzowni to mąż mówi "Może Fertimedica dzowni, żeby nas na wizytę umówić" 😂 tak się chłop doczekać nie może 😂
 
reklama
ja sobie teraz właśnie taki prezent sprawiam 😂
zazdroszczę! mam nadzieję, że to coś fajnego i zupełnie nie związane z tematem, w jakim wszystkie tu jesteśmy. ja w maju wyczerpałam limit prezentów dla siebie, boję się że mąż zajrzy na wspólne konto 😜 na szczęście zdarza mu się tylko raz na kilka miesięcy😮‍💨
 
zazdroszczę! mam nadzieję, że to coś fajnego i zupełnie nie związane z tematem, w jakim wszystkie tu jesteśmy. ja w maju wyczerpałam limit prezentów dla siebie, boję się że mąż zajrzy na wspólne konto 😜 na szczęście zdarza mu się tylko raz na kilka miesięcy😮‍💨
kilka kosmetyków, żeby zregenerować trochę twarz po tych wakacjach :D
No my z mężem mamy jedno wspólne i dwa oddzielne konta, więc prezenty od siebie dla siebie robimy sobie ze swoich prywatnych pieniedzy :D
 
zainspirowana takim jednym tematem na innym forum, zarzucam na rozkręcenie wątku: czy spotkałyście się kiedyś z jakimś skrajnym przykładem skąpstwa?
Ja np kiedyś umawiałam się z typem. Poszliśmy na randkę do McDonalda, kupił mi jedną kanapkę za 3 zł wtedy.
I potem zadzownił do mnie i skruszonym głosem powiedział "nie oddałaś mi". 3 zł. Na randce. No spoko :D
 
Ostatnia edycja:
Jestem z Poznania, więc oszczędność to moje drugie imię. 😆 A tak na serio - mam skąpego ojca. Mówię, że muszę psa (7kg) wykąpać i może wykąpie go u rodziców, jak spędzam u nich przedpołudnie (stary na rybach). Mój ojciec rzuca pytanie, niby w żartach, czy mu oddam za wodę. 🤦 Tak nas irytuje tymi niby żarcikami, że przyjeżdżam ze swoim szamponem i wtedy ja chodze i "żartuję", że przywiozę sobie rolkę papieru toaletowego do łazienki. 🙈
 
zainspirowana takim jednym tematem na innym forum, zarzucam na rozkręcenie wątku: czy spotkałyście się kiedyś z jakimś skrajnym przykładem skąpstwa?
Ja np kiedyś umawiałam się z typem. Poszliśmy na randkę do McDonalda, kupił mi jedną kanapkę za 3 zł wtedy.
I potem zadzownił do mnie i skruszonym głosem powiedział "nie oddałaś mi". 3 zł. Na randce. Np spoko :D
Na studiach przez kilka msc mieszkałam w akademiku, tam poznałam kolegę (30lat), który co roku zapisywał się na kolejny kierunek studiów żeby zostać w akademiku, bo tak było dla niego najtaniej 😅 (z wyższym wykształceniem, pracował wówczas w międzynarodowej korpo).
 
Na studiach przez kilka msc mieszkałam w akademiku, tam poznałam kolegę (30lat), który co roku zapisywał się na kolejny kierunek studiów żeby zostać w akademiku, bo tak było dla niego najtaniej 😅 (z wyższym wykształceniem, pracował wówczas w międzynarodowej korpo).
kurde, to legalne jest? :D
 
reklama
Do góry