reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

USG lipcowych fasolek i wizyty kontrolne :)

Mówię ostatnio mojemu szanownemu M, że nasze dziecie ma teraz tak ok 25 cm i waży koło 0,5 kg (bo usg połówkowe dopiero 31.03)... a on na to ...."nooooo to już taka puszka piwa " :)
Nigdy mi by nie przyszło do głowy takie porównanie :D echh faceci tylko im jedno w głowie...:p
 
reklama
ewcik super że wszystko oki,ale co do zdjecia to nic nie widze :(

wlasnie juz sie martwilam z eja chyba jakies dziwadlo jestem bo ja jedyna nic nie widze :-( ewcik i dzamenka fajnie ze duze dzidziolki macie juz. ja u dzameny to widze raczke chociaz i buzi kawalek :-) tez wczoraj wzielam do reki polkilowe opakowanie kefiru zeby przyrownac do mojego 500gramowego maluszka :-)
 
ja po wizycie dołączam do klubu stawiających się macic... dostałam nakaz oszczędzania się, ale czy jeszcze bardziej można?!?
No-spa 3 x dziennie i 2 x dziennie luteina.
Z małą ok. Serducho ładnie bije. No tylko ten twardy brzuch. Czasem mam wrażenie, że ja to się spinam tylko na tej wizycie, a potem jest ok. No, ale kwestionować zaleceń lekarza nie będę.
W ogóle słabo mi się zrobiło w tramwaju i ciśnienie miałam aż 85/55. Szał...
Po wyjściu od ginekologa poszłam jeszcze raz do położnej i było już bardzo ładne 110/70.
Tak więc leżę sobie i leżę, a miałam dziś myć okna...
A wam dziewczynki gratuluję udanych wizyt i ślicznych dzieciaczków:happy2::happy2:
 
Ewcik właśnie nie wiem:-) Ale po wyjściu z tramwaju jak czułam, że już mam zjazd, zamiast usiąść na ławce i poczekać, to ja jakimś cudem doszłam do lekarza;-) Po drodze kupiłam rogalik maślany i odczekałam trochę przed pomiarem ciśnienia. (Może jakieś 10 min) Więc nie wiem, jakie miałam w chwili wyjścia z tramwaju...
 
to taka nieskociśnieniowa jesteś?? dobrze, że gdzieś po drodze nie padłaś tfu tfu:no: ja na szczęście ciśnienie mam cały czas książkowe, 120/80
 
Mi ginka kazała przez miesiąc mierzyć ciśnienie bo raz na wizycie wyszło mi to drugie 90, więc na granicy.
No i faktycznie mam niskie ciśnienie. Spokojnie mogłabym pić z rana kawę (ale nie lubię). Średnio wychodziło mi tak 107/60
 
mysza no to ja nie wiem ze Ty sie nie obalilas na ziemie z takim niziutkim cisnieniem...ja mam tez niskie ale nie narzekam. na ostatniej wizycie w czwartek 100/60 (albo 100/70-juz zapomnialam). i dobrze-lepiej niskie niz za wysokie-przynajmniej kawe moge pic. bo tego zakazu juz bym chyba nie zniosla....
 
Cześć dziewczyny

wpadłam tylko sie pochwalić że w czwartek byłam na wizycie i wszystko jest dobrze.
No i prognozy są na kolejną córcie :biggrin2: takie też były moje przeczucia.
Ale gin powiedzial żebym sie jeszcze do końca nie nastawiał.



A czasu to mam coraz mniej niestety :-(
 
reklama
Malewa, wielkie gratulacje! To tak jak ja będę miałą dwie córenki :)
I wracaj do nas bisnesswoman :)
 
Do góry