Jestem już po wizycie i się uspokoiłam, niestety dalej mam chorobowe, ale tłumaczę sobie tak, lepiej odpoczywać niż miałoby się coś stać.
Synuś rośnie zdrowo, serduszko prawidłowe, żołądek, nerki pracują. Macha i rączkami i nóżkami, a ja się martwiłam, że ruchów nie czuję, zwyczajnie jest delikatny dla mamusi, jak to lekarz określił. Tętno 140, waży 0,5 kg. To 22 tydzień. Tak więc jestem spokojna. Mam zlecone dodatkowe badania krwi i moczu, aby wszystko kontrolować, zwłaszcza nerki, ale to dlatego że bardzo bolą mnie nogi i mam je opuchnięte, a także dłonie (prawdopodobnie dzidziuś ułożył się blisko mojego kręgosłupa), ale wyniki mam bardzo dobre, no i krzywa cukrowa też mnie czeka.
Następna wizyta pod koniec marca.
Synuś rośnie zdrowo, serduszko prawidłowe, żołądek, nerki pracują. Macha i rączkami i nóżkami, a ja się martwiłam, że ruchów nie czuję, zwyczajnie jest delikatny dla mamusi, jak to lekarz określił. Tętno 140, waży 0,5 kg. To 22 tydzień. Tak więc jestem spokojna. Mam zlecone dodatkowe badania krwi i moczu, aby wszystko kontrolować, zwłaszcza nerki, ale to dlatego że bardzo bolą mnie nogi i mam je opuchnięte, a także dłonie (prawdopodobnie dzidziuś ułożył się blisko mojego kręgosłupa), ale wyniki mam bardzo dobre, no i krzywa cukrowa też mnie czeka.
Następna wizyta pod koniec marca.