reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🌞 Upalny lipiec mamy, wakacje zaczynamy i dwie kreski wysikamy 🤰

Nie spodziewałam się, że to kiedyś powiem, ale otwieram miesiąc pozytywnie :D
Jak na złość aparat dziś nie wyostrza poprawnie, ale kreska jest prawilnie różowa. To jest test 10, zrobiłam też 25 i jest na nim duszek, więc to już nie Ovitrelle (robiłam w weekend i była biel-biel). Jutro lecę na krew, może w końcu beta będzie dwucyfrowa :p
Zobacz załącznik 1646214

PS. Uprzedzając pytania o to, co zrobiłam inaczej - jedynie Ovitrelle i seksy w dniu aplikacji. Jajo miałam już wielkie, więc ten jeden seks wystarczył :D Małż ma atopową skórę i jak na złość mu wyparchaciło pachwiny tak, że drugi raz już się nie dało z bólu.
Z daleka widać 😍 Trzymam kciuki ❤️
 
reklama
Może zrobimy staraczkowa grupę wsparcia? Chudniemy, żeby mieć z czego przytyć w ciąży? 😂
Ja wyszłam z założenia, że jak i tak będę w ciąży i przytyję, to mogę sobie trochę popuścić z dietą. Co z tego że było to 1,5 roku temu 🤣 chociaż dziwnym trafem nie przytyłam, więc może kluczem do sukcesu jest nastawienie (i wyjebongo) 😁
 
A no to ćwiczę tak 4-5 x w tygodniu, najczęściej po prostu z you tube, mam swoje ulubione kanały. Czasem hantle, czasem cardio, czasem joga, czasem pójdę pobiegać. Staram się robić te 8-10k kroków dziennie. Ogólnie staram się nie siedzieć, ale czasem wpada cała niedziela na kanapie 😂
Kalorie liczę tylko jak widzę, że mi się przytyło, np teraz zaczęłam od wczoraj. Tak na codzień to nie.
A co jem, kto mnie zna ten wie, że ja jem jakieś chore ilości warzyw. I staram się jeść dużo nieprzetworzonego jedzenia, jem jajka, mozarelle, strączki, kasze, ryże, ziemniaki. Dbam o podaż białka w diecie. Prawie nie jem mięsa. Ale dla równowagi maczek wpada, a i owszem :D
To jest super podejście, równowaga to podstawa. Ja jakieś 10 lat temu bardzo żyłowałam I i pilnowałam diety, faktycznie miałam kaloryfer na brzuchu i bardzo niski poziom tkanki tłuszczowej (skończyło się zaburzeniami miesiączkowania, więc trochę mnie to przestraszyło). Potem poznałam mojego męża no i się skończyło 😅Wolałam jeść fajne rzeczy niż bardzo się pilnować, więc przypłaciłam to na początku efektem jojo. Trochę mi zajęło zbicie tego... teraz waga unormowana i właściwie nie zmienia się od kilku lat (choć mówię tylko po ciuchach, bo tak jak wspominałam, nie ważę się). Chciałabym jeść zdrowiej ale przez pracę nie zawsze się udaje - choć staram się gotować obiady z wyprzedzeniem :) no i faktycznie trochę odpuściłam, jak zaczęliśmy się starać, na zasadzie BO I TAK PRZYTYJĘ 😁
 
To jest super podejście, równowaga to podstawa. Ja jakieś 10 lat temu bardzo żyłowałam I i pilnowałam diety, faktycznie miałam kaloryfer na brzuchu i bardzo niski poziom tkanki tłuszczowej (skończyło się zaburzeniami miesiączkowania, więc trochę mnie to przestraszyło). Potem poznałam mojego męża no i się skończyło 😅Wolałam jeść fajne rzeczy niż bardzo się pilnować, więc przypłaciłam to na początku efektem jojo. Trochę mi zajęło zbicie tego... teraz waga unormowana i właściwie nie zmienia się od kilku lat (choć mówię tylko po ciuchach, bo tak jak wspominałam, nie ważę się). Chciałabym jeść zdrowiej ale przez pracę nie zawsze się udaje - choć staram się gotować obiady z wyprzedzeniem :) no i faktycznie trochę odpuściłam, jak zaczęliśmy się starać, na zasadzie BO I TAK PRZYTYJĘ 😁
tak, staram się zachować zdrowe podejście do jedzenia. Ale za to nie mam zdrowego do swojego ciała :p w sensie ciągle się do siebie o coś przywalam, a to tu wystaje coś, tu za dużo. Więc nad tym na pewno muszę popracować.
Jak zaczeliśm,y się starać to też wtedy wszystko rzucałam, łącznie z dietą "bo zaraz będę w ciąży", ale jak się okazało, że nie będę to ogarnęłam się :D
 
Może zrobimy staraczkowa grupę wsparcia? Chudniemy, żeby mieć z czego przytyć w ciąży? 😂
Mam nadzieję że to nie naruszył zasady wątku ale w pierwszej ciąży pomimo zdrowej i zbilansowanej diety, dużej ilości ruchu przytyłam 30 kg( waga startowa 67), w drugiej ciąży z cukrzycą ciążową i zaleceniami oszczędnego trybu życia przytyłam 15 kg( startowałam od 73) .
 
A ja w pierwszej viazy przytyłam niecałe 11 kg I to w sumie najwięcej od kiedy mi pod koniec wyszła cukrzyca i dieta wjechała, a do dziś nie zgubiłam 4 kg które zostały 2 tyg po.
Żałuję jedynie tej fury ciuchów w które się nie mieszczę i też ciągle sobie mówię że jak się w końcu uda to wezmę się za siebie po drugiej ciąży bo teraz się nie opłaca.
 
reklama
Dziewczyny mąż zrobił badanie nasienia z tego programu co dałyście linka w czerwcowych kreskach, ale nie wiem do końca jak interpretować, czy ta ruchliwości jest w porządku?
 

Załączniki

  • 20240708_171500.jpg
    20240708_171500.jpg
    2,2 MB · Wyświetleń: 78
  • 20240708_171507.jpg
    20240708_171507.jpg
    3,2 MB · Wyświetleń: 78
Do góry