Błękitna_Orchidea
Fanka BB :)
Poli - od 17 tygodnia ciąży chodzę do niej i zawsze byłam zadowolona bo mimo, że co wizytę nie było USG to jakoś wychodziłam usatysfakcjonowana, a jak była wizyta z USG to samo USG 45 minut, gdzie u pierwszego prowadzącego lekarza (od 9-17 tygodnia) nie dowiedziałam się nic, prócz tego, że bije serce.. tylko wydałam pieniądze i praktycznie nie miałam żadnych informacji o dziecku. Dwa razy byłam u zupełnie innego lekarza prywatnie tylko na USG.
A ta ginka coś się zepsuła ostatnio, nie odpowiada na pytania, jest oschla, niemiła.. i to ponoć dla wszystkich pacjentek.. a chciałabym jeszcze moją kruszynkę zobaczyć.. zastanawiam się czy nie iść prywatnie jeszcze.. ale sama nie wiem bo wiadomo pieniążki potrzebne a u Nas gin tani nie jest prywatnie..
Lorena - lekarz zajmujący się chorobami nie mówi nic, bo czekam na wizytę u niego.. bylam w grudniu po skierowanie na badanie to dopiero 30.01 coś się dowiem bo wtedy będzie wynik i ewentualna decyzja - to lekarz neurolog.. czas tu odgrywa znaczną rolę, kolejki u lekarza itd. Nawet skierowanie na CITO nie pomogło: bo nie reflektują ... NFZ i nasza kochana służba zdrowia.. także jestem uziemiona.
A ta ginka coś się zepsuła ostatnio, nie odpowiada na pytania, jest oschla, niemiła.. i to ponoć dla wszystkich pacjentek.. a chciałabym jeszcze moją kruszynkę zobaczyć.. zastanawiam się czy nie iść prywatnie jeszcze.. ale sama nie wiem bo wiadomo pieniążki potrzebne a u Nas gin tani nie jest prywatnie..
Lorena - lekarz zajmujący się chorobami nie mówi nic, bo czekam na wizytę u niego.. bylam w grudniu po skierowanie na badanie to dopiero 30.01 coś się dowiem bo wtedy będzie wynik i ewentualna decyzja - to lekarz neurolog.. czas tu odgrywa znaczną rolę, kolejki u lekarza itd. Nawet skierowanie na CITO nie pomogło: bo nie reflektują ... NFZ i nasza kochana służba zdrowia.. także jestem uziemiona.