reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

U lekarza

byłam dziś na wizycie i miałam ktg troszkę brzuchol się napina jeden mały skurczyk Adaś pasów też nie lubi. M siedział na korytarzu to nasłuchał się serduszka. w następnym tyg zrobić wyniki i na usg 4.02.
biggrin.gif
laugh.gif
i co najlepsze mam plan wytrzymać.
 
reklama
Ja się do lekarze teraz już co tydzień turlam. Oznak porodu brak choć mały się fiknął już w grudniu. A do tego właśnie się dowiedziała, że muszę antybiotyk żreć bo GBS wyszedł pozytywny więc szczęśliwa nie jestem :( A tak wszystko pięknie było do dziś...
 
Wizyta byla na 16.30 jednak jak zawsze weszlam z opoznieniem bo dopiero po 17 no ale nic, milo pogawedzilam z ciazowkami w poczekalni, jedna pani miala blizniaki chlopaki w brzuchu, ogolnie bylo nas 4 na korytarzu i kazda miala chlopaka w brzuch ;-)

Doktor zapytala Jak tam ? co tam ? powiedzialam ze ok nie liczac bolu plecow i mega zgagi ;-) ale to normalne wiec sie doktor nie przejal moim marudzeniem :-p
zaprosil na usg, ustalil ze glowe moj maly koles wbija mi w prawy bok/pachwine, dupke ma z lewej pod skosie pod moimi zebrami a nogami wesolo boksuje mnie w okolicach watroby ;-)
zaczal ogladac pepowine i sie okazalo ze jest dwunaczyniowa :eek: na poprzednich wizytach tez ja sprawdzal ale nie wiem czy nie bylo widac czy nic mi nie powiedzial :sorry:
no ok zabral sie za ogladanie serca no i widze po minie ze cos nie teges :baffled: pyta mnie czy pilam kawe, czy bylam/jestem chora :szok: i mowi ze tetno mlodego jest bardzo wysokie, serce pikalo mu 180 a norma jest 110-150 wiec juz mi sie goraco zrobilo :baffled: ale doktor mowi poczekamy chwile i zmierzymy za chwile, USG trwalo 40 min i tetno wahalo sie 130-180. Wiec dostalam skierowanie na KTG zeby wyjasnic o co kaman ;-) przy okazi wpisal mi w karte tachykardia plodu co brzmi strasznieeeee :eek: jeszcze na odchodne dr mowi zebym nic na wszelki wypadek nie jadla i nie pila, zrobilo mi sie cieplo ze strachu ;-)
w szpitalu bylam o 18.45 mila pani polozna kaonczaca wlasnie zmiane ujrzawszy mnie z za lady mowi "co pani chciala" no wiec grzecznie mowie ze "Dzien dobry jestem Cortina i chcialam ktg" myslalam ze ja zagryze :rofl2: 7 jajek i pol kilo ziemniakow, a co ja kuzwa moglam chciec ? :angry: bogu dzieki wlasnie przyczlapala na swoja zmiane polozna aniolek, byla milusia i fajna :-) zabrala mnie do ktg i zostawila na 1h :eek: myslalam ze mi plecy umrą od tego lezenia :wściekła/y::angry::eek::szok::rofl2: zrobila mi pani polozna aniol ktg i kazala czekac na doktora, wiec grzeczie do 21.45 czekalam na doktora :crazy: akurat 2 babki rodzily i jedna miala CC wiec milusio sie mi siedzialo na drewnianym krzesle, myslalam ze doooopka mi odpadnie :baffled: Pani polozna aniol przepraszala mnie ze tyle to trwa i wciaz wydzwaniala na oddzial co z doktorem ;-)
Wkoncu sie doczekalam ! przyszedl dr rzucil okiem na moj zapis ktg, a mial na co rzucac okiem bo kartka miala jakies 50 cm :laugh2: i osadzil ze owszem tetno skacze ale glownie dzieki malemu ktory sie zywotnie rusza :sorry: a tak pozatym to sie miesci w graniach ... wiec uffff zostalam puszczona wolno do domu !!!!!!!! :laugh2:
takie to mialam przygody ! dzieki Synku ;-)

No i najwazniejsze lozysko w stanie idealnym, maly nie wyglada jakby chcial wychodzic, ilosc wod w normie i jak nic sie nie wydarzy wczesniej to 7.02 mam sie stwic w szpitalu a 8.02 ma dyzur i urodzi mi doktor Olka ;-)
 
Aleksander po urodzeniu dostanie w dooope :-p
Siedząc na IP bałam się ze puchar prezesa za IV miejsce będzie mój ;-) a goooopio tak samej sobie dawać puchary wiec grzecznie poczekam do tego 8.02 bo do marca wg doktora nie dociagne:baffled::laugh2::eek:
 
Cortina, to Olo poszalał, nie ma co zapewnić mamusi takie atrakcje, mój synuś na początku grudnia też raz wyciął mi taki numer i zamiast 30 minut ktg, było pół dnia na IP i 4 ktg.
Dziś jadę na KTG, trzymajcie kciuki, żeby było wszystko ok, bo od soboty skacze mi ciśnienie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Cortina - to ci synek zafundował troszku stresu co by mama tylko na bóle i zgagę nie narzekała... :szok:

Dobrze, że jednak to tylko jego adhd a nie nic groźnego.

Po 8 już niedługo i mu oddasz :-D
 
Prezesko! Całe szczęście, że dotarłaś do domu cała i zdrowa. No i przede wszystkim w dwupaku! :-D Synek szalony po matce jak już któraś tu zauważyła, więc dont bi panik! Będzie tylko gorzej ;-)

Zazdroszczę Ci, że znasz datę wyjścia na świat Olisława!
Ehhh takie to życie niesprawiedliwe... Prezesom to wszystko wolno... :sorry: Nawet dwie godziny na drewnianym krzesełku przesiedzieć. Zwykły śmiertelnik musiał by się męczyć na jakimś badziewnym plastiku bez oparcia, na bank!

Poza tym z Twojego porsche nici maj dir! Miałaś do 17 marca wytrwać, a tu takiego wałka nam wywijasz i się wepchniesz pewnie przed niejedną z lutówek. A jak jeszcze się całkiem przypadkiem okaże, że się wepchniesz przede mnie, to CI wjadę beje na chatę i zrobię Ci tam mały psiądek (czyt. porządek) - jak to mówi syn mojej kuzynki :-)
 
reklama
Do góry