reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

U lekarza

Błękitna gratuluje udanej wizyty i dużej córeczki. Z tymi terminami to też różnie bywa, mnie na ostatniej wizycie (w 29 tc) wyszło, że synek wielkością jest na 32 tc, termin z OM 22.02, z USG przedostatniego też 17.02 a z ostatniego USG wyszedł termin 5.02 ale lekarz powiedział, że ważny jest ten termin liczony na samym początku gdzieś koło 10 tc czyli u mnie 22.02 a reszta jest zmienna bo teraz to dzieciaczki w swoim tempie rosną...
 
reklama
Gratki dziewczyny z powodu pomyślnych wizyt:)
Ja też troszku zła jestem, że te usg tak rzadko mam..Ale mój gin mówi, że jak nie ma potrzeby to nie robi się tak często. U niego szczegółowe usg miałam 3 razy- czyli tak jak wymagają. Plus byłam na usg 3d i genetycznym. Więcej usg mam nie mieć, może jedynie 2 tyg przed rozwiązaniem.

Co do tych terminów porodów- mi też wychodzą różne parametry dzidzi "do przodu", np ostatnio tj 29 tydzień wyszło
bpd na 31 tydzień,
fl na 29/30 a
abd- 28...
 
Ostatnia edycja:
Orchidea ile szczęścia nosisz no no nieźle:-) a stopka zacnych rozmiarów. Ja pamiętam, że na którejś wizycie dostałam zdjęcie stópki i wtedy miała rozmiar 2,5 cm :-) normalnie tą fotkę chyba w ramki oprawię :-D
 
Na_cik czyli chodzimy w to samo miejsce na badania tylko, że ja chodze do dr Grzybowskiego i chce rodzić tam gdzie on jest czyli na Wołoskiej. Dziś byliśmy na wizycie na szczęście wszystko ok. szyjka się nie skraca ma 3 cm tylko troszke miękka także święta spędzamy przed telewizorem na kanapie- zakaz jazdy. Maluszek po pobieżnym badaniu (uprosiłam chwilowe usg:-D) ma około 2 kg i leży główką w dół:-) Cieszymy się baaaaardzo- tylko ten nieszczęsny kaszel i katar:wściekła/y:
 
Ja na USG chodzę do dr.Bety. Cudowny człowiek. Wszystko pokaże i rzeczywiście widać,że wie o co chodzi. Potrafi szperać kilka min a potem tylko coś zobaczy przez sekundę i już wie,że jest ok. A ja patrzę i nie wiem co się dzieje :szok: ale mi pokażą serce na pół monitora i spytają czy widzę serce? a ja na to: NIE! :-D Chyba sama się do niego po świętach zapisze i tyle.
 
dziewczyny z tym USG to jest dlatego tak, że lekarze nie chcą go za często robić jeśli nie ma konkretnej potrzeby i to nie bez powodu tak robią. Nie ma co prawda udowodnionego naukowo, że to jest szkodliwe ale natomiast jest udowodnione to jak dziecko w brzuchu odbiera takie badanie a konkretnie dźwięk. Dla nas to jest niesłyszalne ale dziecko w brzuszku potrafi odbierać ultradźwięki i dla niego takie badanie USG jest po prostu nieprzyjemne, dziecko słyszy to jako bardzo głośny dźwięk porównywalny do wjazdu pociągu na stację metra... tak więc wszystko ma swoje uzasadnienie :)

mój lekarz co prawda przy każdej wizycie robi USG ale jeśli nie ma takiej potrzeby to szybko zbada serduszko i zmierzy małego i tyle żeby niepotrzebnie go nie stresować...

"(...)Choć ultradźwięki stosowane w badaniu ultrasonograficznym nie są słyszalne dla człowieka, nienarodzone dziecko potrafi je odczuć. Poinformowano o tym na spotkaniu Acoustical Society of America w Fort Lauderdale (Floryda). Ultradźwięki, czyli dźwięki o bardzo wysokiej częstotliwości (powyżej 20 000 Hz) to z definicji dźwięki niesłyszalne. Mostafa Fatemi z Mayo Foundation w Minnesocie twierdzi jednak, że nienarodzone dzieci "słyszą" ultradźwięki wysyłane przez diagnostyczny aparat USG.
Wykorzystywane w badaniach ultradźwięki mają częstotliwość setki razy większą niż dźwięki słyszalne (kilka - kilkanaście MHz). Są jednak wysyłane w formie silnych, ale krótkotrwałych impulsów (kilka tysięcy na sekundę), które wprawiają w drgania narządy wewnętrzne. Gdy wiązka ultradźwięków trafia na głowę dziecka, delikatne struktury wewnętrzne jego uszu zaczynają wibrować z częstotliwością równą ilości impulsów na sekundę (tysiące drgań na sekundę).
Jest to odczuwane jak wysokie tony fortepianu o natężeniu sięgającym 100-120 decybeli (tak głośny jest na przykład pociąg wjeżdżający na stacje metra). Ponieważ tak głośny dźwięk jest słyszany tylko w ograniczonym obszarze, dziecko stara się go uniknąć, zmieniając pozycję ciała.
Wyjaśnia to znane od dawna zjawisko. Lekarze zajmujący się ultrasonograficznymi badaniami w czasie ciąży zaobserwowali, że gdy wiązka ultradźwięków celuje w głowę dziecka, zaczyna się ono gwałtownie poruszać.
Zdaniem naukowców to, że dziecko słyszy dość głośne dźwięki związane z badaniem, nie zagraża jego zdrowiu ale jest bardzo nieprzyjemne(...)"
 
Ostatnia edycja:
Gratulujemy wizyt, ale jak przeczytałam ile wy płacicie to zbladłam ;-) ja w pierwszej ciąży chodziłam prywatnie do gina i płaciłam koło 120 w cenie robił mi USG normalne i dopochwowe. a teraz chodzę państwowo, bo chciałam chodzić do lekarza, który pracuje w tym szpitalu i powiem Wam, że oprócz tego, że osobno muszę się zapisać na USG to praktycznie nie widzę różnicy w wizycie. Jak np pytam czy mogę o coś zapytać to mój gin odpowiada, ależ proszę pytać o wszystko... w ogóle super gość :-)
 
reklama
Błękitna gratuluje udanej wizyty. Duża już ta Twoja Zosia.

Jakieś dziwnie ruchome terminy porodów macie dziewczyny. Albo te Wasze dzieciaczki rosną szybciej, albo to te odchylenia jak mówicie. U mnie zazwyczaj odchylenie wynosiło max 4 dni. termin wg OM mam na 14.02, a np. na ostatniej wizycie usg pokazało, że na 12.02, więc nie duża różnica. A jak widzę dwa tygodnie różnicy to mnie to strasznie dziwi.:-D Ale grunt, żeby maluchy zdrowe były:tak:
 
Do góry