reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

U lekarza

reklama
a.m.g. trzymam kciuki żeby maluszek jednak poczekał chociaż do 37tc.

Ja wczoraj liczyłam że do magicznego czasu nazywanego ,,poród w terminie'' zostało nam 5 pełnych tygodni.
 
ja też dzisiaj po wizycie, niestety tak dobrych wieści nie mam ;/;/

zaczne od tego że ostatniego czasu miałam częste skurcze. Dziś lekarz zabronił mi sie w ogole gdziekolwiek ruszać, mała pcha się już na świat a ja mam już "wewnętrzne" (cokolwiek to znaczy) rozwarcie. Lekarz powiedział że jak sie nic nie zmieni przez dwa tygodnie to 18 grudnia do szpitala i poród jeszcze przed świętami. Jestem załamana, brzuch mnie boli ale teraz to już chyba ze stresu....

Do 17 grudnia leże plackiem i nic nie będe robić.


Biedaku, leż!!! 3mam kciuki by jednak poród nastąpił po nowym roku:-(Nie denerwuj się, bo to przyspieszy poród!! Obyś dotrwała chociaż do 34, 35 tygodnia. Moja mama tak rodziła siostrę i brata i wszytko było ok!!

edit: a jak Ty czujesz te skurcze??
 
dzięki dziewczyny za pocieszenie...

ehh a.m.g. kurcze przykro strasznie, ze takie niedobre wieści u Ciebie, mam nadzieję że jednak Wasz Malsuzek zechce poczekać do Nowego Roku :*
 
Megi najważniejsze że z dzidzią ok:tak:
a.m.g dołączam swoje kciuki &&&&& leż jak ginek kazał, to i maluch może postanowi posiedzieć dłużej:tak: moja mama w 4 ciąży miała na kontroli w 8 miesiącu 1 cm rozwarcia a potem się okazało że jeszcze musieli wywoływać poród bo przenosiła.
 
a.m.g biedaku! Trzymam kciuki!
A co do wewnętrznego rozwarcia to Nam położna ostatnio mówiła,że jak szyjka się rozwiera to tak jak by miała 2 zaciśnięte pętelki. Na końcu i na początku. Przy porodzie najpierw rozwiera się ta część w środku i zapewne Ty właśnie tak masz.
 
moja mama w 4 ciąży miała na kontroli w 8 miesiącu 1 cm rozwarcia a potem się okazało że jeszcze musieli wywoływać poród bo przenosiła.

moja siostra to chyba w 7 miesiącu miała rozwarcie. Z małym synkiem to nie mogła się oszczędzać. A jak przyszedł czas porodu to też przenosiła ;-)

Mi też stwierdzili wewnętrzne rozwarcie, ale potem powiedzieli że to chyba jednak nie to.... Pewnie za jakieś 7, 10 dni powtórzę usg szyjki to się okaże o co chodzi.
 
Dziś lekarz zabronił mi sie w ogole gdziekolwiek ruszać, mała pcha się już na świat a ja mam już "wewnętrzne" (cokolwiek to znaczy) rozwarcie. Lekarz powiedział że jak sie nic nie zmieni przez dwa tygodnie to 18 grudnia do szpitala i poród jeszcze przed świętami. Jestem załamana, brzuch mnie boli ale teraz to już chyba ze stresu.

a.m.g., leż grzecznie i nie zamartwiaj się, teraz jak trafiłam do szpitala w 28tc+3d, to jechałam tam z wizją natychmiastowej cesarki, bo podejrzewali odklejanie się łożyska i na pocieszenie myślałam sobie o mojej koleżance, która urodziła synka w 29 tc, Filip ważył niecały kilogram, a teraz ma 7 lat i jest zdrowym dzieckiem:tak:

Jutro mam KTG o 7:45, czyli bladym świtem czeka mnie wycieczka pociągiem do Warszawy do szpitala na badanie, po prostu cudownie.
 
reklama
Do góry