Byliśmy dzisiaj z P na usg. Nie dość, że czekaliśmy na lekarza pół godziny bo "musiał gdzieś szybko iść" to jeszcze usg trwało może 5min!:-( Powiedział, że to jest no już powiedzmy 19tydzień(18i6dni) ale to za wcześnie i czemu mnie doktor skierowała. Pokazał tylko takimi mignięciami główkę i brzuszek, mówiąc, że to malutka dzidzia i proszę przyjść za 2tygodnie. Zapytałam czy chociaż płeć można by rozpoznać, to powiedział, że na 90% ale nie na 100% to dziewczynka -Da tak gadali, że chłop...ale wszystko się może zdarzyć ;-)). Ale poza tym byłam tak zła, że mało się nie poryczałam...Poszłam do lekarki od razu i ta też była zła, że nie zrobił tego usg i co on sobie myśli, ale dobrze w takim razie, mam wizytę na 10lipca i wtedy zrobią dokładne usg.
Mam ogółem dzień cały do dupy. Tylko P się cieszy i cały czas gada do brzuszka, że tam jest jego malusia córcia, gwiazdeczka itd. itp. ...
Mam ogółem dzień cały do dupy. Tylko P się cieszy i cały czas gada do brzuszka, że tam jest jego malusia córcia, gwiazdeczka itd. itp. ...