reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Szpital olkusz!!!

Molla już ci kochana odpowiadam na pytania, krótko zwięźle i na temat jak coś to pytaj.
1. podpajęczynówkowe (w kręgosłup)
2. nie - tylko go pokazują
3. od razu jak jesteś na pooperacyjnej zeby go zobaczyć
4. cesarka była o 19.40 wstałam o 9.30 rano po wizycie lekarzy
5. tak, ale najbardziej boli obkurczająca się macica a na to nic ci nie pomoże
6. w 1 dobie po cc ale dosłownie 5 minut dopiero w 2 dobie miałam dużo pokarmu
7. pielęgniarki od noworodków DNO!! Jak trafisz na młodą blondynkę to pokaże ci wszystko jak nie - to licz na koleżanki z sali
8. Nie wiem, raz była (chyba pani ordynator od noworodków) mądra kobieta ale widziałam ją tylko chwilkę. (w sumie pytań do niej nie miałam więc ocenić ci nie mogę).
9. Tzn co chcesz wiedzieć?
10. Pierwszy raz pomaga ci wstać z łózka, umyć się przy umywalce i opuścić salę pooperacyjną. KONIEC reszta należy do ciebie i tu polecam: przywiązać sobie coś do łózka (szalik itp.) coś mocnego co ci pomoże wstać, dobrze jest liczyć na pomoc męża i pierwszy prysznic też z mężem chociaz ja kapałam się sama bez problemu.
 
reklama
wiolciu

w takim razie zapytam cie jeszcze,
1...czy bardzo cierpiałas przy pierwszym wstawaniu po cc i czy faktycznie byłas w stanie sama opiekowac sie maluchem ( podnosiłas go sama czy mąż mógł byc przy tobie praktycznie cały dzień) ?

zastanawiam sie jak tu sie nawet schylic do torby po cokolwiek ( wiem jaki to ból i niestety boje sie go).

2...co do opieki paediatry po narodzinach, czy dokładnie badają maluszka, szczepią w szpitalu i dają mamie skierowanie na ugs bioderek ( nie wiem dokładnie czy w szpitalu mozna o to prosic czy dopiero w któryms tygodniu dziecka u swojego pediatry)

3... znieczulenie podpajeczynowkowe - czyli byłas cały czas świadoma co sie z tobą dzieje, a lekarz mowi w trakcie co robi ?

4...rozumiem ze pielegniarka swoją funcje konczy na doprowadzeniu cie do umywalki i tyle a potem radzisz sobie sama.... czyli maż jest osobą NIEZBĘDNĄ po cc, bo inaczej niewyobrazam sobie jak mozna samej funcjonowac

5...a jak czułas sie po znieczuleniu jak puściło ( jakies mdłosci czy na 2 dzien zawroty głowy przy 1 wszym wstaniu ?)

6... czy rana po nacięciu boli bardzo ( wiem ze roznie kobiety odczuwaja bol), ale chciałam wiedziec jakie czynnosci mogłas wykonywac na 2 dzień

7... czy dziecko juz w 2 dobie jest z tobą na sali czy tylko do karmienia ?
8... a do karmienia pielegniarka przywozi ci dziecko czy sama musisz isc ?
9...naprawde zadna z pielegniarek nie pokazała ci jak trzymac, kąpac, przewijac maluszka ? czy poprostu wiekszy jest strach i obawa ze cie zjedzą ze smiałas o cokoliwek zapytac i wolisz poprosic dziewczyny z sali.

wielkie dzieki
 
  1. Pierwsze wstawanie naprawdę strasznie boli ALE z każdym kolejnym krokiem jest już coraz lepiej. Pielęgniarka pomaga ci powolutku wstać, podnosi cię na łóżku i wstajesz etapami. Najpierw cię podniesie, powie zebys sobie odpoczęła, oddychała a jak będziesz gotowa to żeby spuścić nogę na podeścik, potem drugą a później pomoże ci podnieść się z łóżka. Następnie powoli z podestu raz jedna noga, raz druga i dosłownie 2 kroki pod umywalkę gdzie siądziesz i będziesz mogła się umyć. Ja później przeszłam z pielęgniarką na drugą salę, ale niektóre dziewczyny są przewożone na wózku inwalidzkim jeśli nie dadzą rady. Brzmi strasznie, ale takie nie jest. Ja od razu tego samego dnia jak najwięcej chodziłam, żeby rozchodzić ból ale jeśli chcesz to możesz leżeć cały dzień. Jeśli chodzi o schylanie to zapomnij – w pierwszy dzień na pewno nie dasz rady i tu pomagała mi pielęgniarką lub mąż. Pierwszego dnia lepiej mieć przy sobie kogoś, kto pomoże ci wstać z łóżka, zająć się dzieckiem czy podać coś z torby a jak nie to możesz liczyć na dziewczyny z sali. Najgorsze w 1 dobie jest dren – ok 20 cm rurki w ranie odsączającej krew i zbiorniczek, który najlepiej włożyć za gumkę od majtek z boku. On utrudnia wstawanie, chodzenie itp. Ściągany jest następnego dnia ale to NIE boli. Dziecko w 1 dobie przywiózł mąż na moja prośbę, poleżał z nami potem zawiózł go do pielęgniarek bo nie dałam rady do niego wstać ale jak później wrócił to zajmowałam się nim sama. Przystawiłam do piersi abo pobudzić laktację ale wystarczająco pokarmu było dopiero na następny dzień. Tą noc spędziłam bez dziecka, dopiero jak wyciągnęli dren było o wiele łatwiej się nim zająć.
  2. Maluszek po cc jest dokładnie badany przechodzi wszelkie możliwe badania w tym słuchu i coś jeszcze. Podpisujesz zgodę na szczepienia i jest do razu szczepiony. Jak nie dasz rady karmić jest dokarmiany butlą. Niestety nie dają skierowania na usg bioderek ale ja w sumie nie prosiłam... Oczywiście mówią ci co robią z dzieckiem, przychodzi rano pani ordynator która naprawdę zna się an rzeczy możesz ją o wszystko pytać, i bada maluszki. Aha a ok 19 jest kąpiel i zabierają maluszki :) Chwila spokoju na relaks i poczytanie gazety;)
  3. Znieczulenie... czujesz wszystko tylko nie bólu. Anestezjolog tlumaczy ci wszystko po kolei co się będzie działo. Masz założona maske tlenową i parawan, żebyś nic nie widziała. Przy mnie jeszcze Pani anestezjologowi (super facet! Bardzo miły) pomagala taka młoda kobietka też super. I najważniejsze... 10 minut i słyszysz płacz maleństwa, od tej chwili jest już na tym świecie:) Od razu ci go pokazują, nie dają ale ginekolog czyści macice, wyjmuje łożysko itp. Mały w tym czasie jest wazony, mierzony i tatus może wejść zrobić zdjęcia maleństwu :)
  4. tak jak pisałam lepiej kogoś mieć przy sobie następnego dnia (chyba że masz cc rano lub popołudniu wtedy leżysz 8h i później jesteś pionizowana). Zaplanowane cesarki najczęściej są do południa. Więc lepiej wtedy mieć przy sobie męża, mamę, przyjaciółkę...
  5. znieczuelnie jak puszcza przestajesz czuc się błogo i naczyna boleć. Nie możesz ruszać głową przez 6h, więc maleństwa nie zobaczysz:( Ale to bardzo ważne, żeby nie ruszać bo cię później nie będzie bolała głowa. Mnie nie bolała, właściwie żadnych skutków ubocznych nie było. Tylko pamiętaj o tym bo to bardzo ważne, ponoć ból głowy jest straszny.
  6. Na 2 dzień? Czyli doba 1? (0 to doba porodu). Mogłam chodzić ale doslownie jak ślimak, podnosiłam też małego. Na następny dzień czułam się o wiele lepiej poszłam nawet sama pod prysznic. W 2 dobie biegałam już po korytarzu z małym do dziewczyn z patologii :) Czułams ię o wiele lepiej a 2 3 dobie zostaliśmy wypisani a ja nie czułam że w ogóle miałam cesarkę bylam tylko troszkę osłabiona. Ja super zniosłam poród i ogromnie szybko doszłam do siebie.
  7. Dziecko mozesz mieć ciągle przy sobie. Jak pielęgniarka nie przywiezie to mąż może i to samo dotyczy odwozu, Możesz zawsze odwieźć dziecko do pielęgniarek. I co najważniejsze NIE PRZEJMUJ się nimi! Niektóre bywają złosliwe, ale naprawdę się nie przejmuj bo one są po to zeby ci pomóc.
  8. Jak wyżej:)
  9. Wiesz co jak dziecko się rodzi to instynkt macierzyński sam ci podpowiada co robić:) ja nigdy nie trzymałam dziecka, nigdy nie przewijałam a nagle wiedziałam co robić. Nie bałam się go wziąć, ani kąpać w domu ani nic. Pieluszkę zmieniłam bez problemu, karmieniem były problemu ale to dlatego że miałam OLBRZYMI biust i strasznie cięzko się karmiło:/ Pielęgniarka pomagała mi karmić na leżąco, i tak zalecają ale dla mnie karmienie na leżąco było bolesne więc wolałam na siedząco lub spod pachy. PYTAJ się jeśli nie wiesz. Ja się w sumie nie pytałam... taka młoda blondynka na noworodkach jest super i ci wszystko mówi, co i jak. Mnie nawet pani ordynator uczyła zmieniać pieluszki ale ja wtedy już wszystko wiedziałam.. troszkę się spóźniła z ta nauką ;) Pamiętaj, że zawsze masz dziewczyny na sali, które ci pomogą ze wszystkim. W tym przypilnują ci maluszka jak pójdziesz np. pod prysznic. Aha możesz też poprosić o pomoc pielęgniarkę podczas kąpieli, tak smao jak cie boli to proś o leki przeciwbólowe.
Powiem ci tak... każdy porób boli, każdy jest nacinany... bardzo ważne jest twoje nastawienie. Życzę ci wiele sil i wytrwałości, a wszystko dobrze się ułoży. Nie bój się! To nie takie straszne :) Chociaż pewnie będziesz mnie przeklinać zaraz po cesarce że „a mówiła że biegała po korytarzu a mnie boli” - każdy znosi inaczej ale im szybciej to rozchodzisz tym lepiej. Jeśli masz jakiekolwiek pytania pisz – z chęcią ci na nie odpowiem.Ja jestem zadowolona bardzo z cesarki bo super ją zniosłam i mam nadzieje, że z tobą będzie tak samo.
 
Nie ma sprawy;-) Jeśli będziesz miała jeszcze jakiekolwiek pytania to pisz jeśli będę miała dostęp do internetu (a raczej ciągle mam) to zawsze odpowiem:tak:
 
Wiolcia fajnie, że to wszystko napisałaś, bo ja co prawda już miałam cesarkę ale w innym szpitalu...zastanawia mnie ten dren bo ja nic takiego nie miałam???? zakładają go po każdej cesarce?
 
Taki wymysł Tylnickiego, skoro cesarka jest tak właściwie operacją to powinno się zakładać dren jak do każdej operacji. Tak jak pisałam to ok 20 cm rurki wciągniętej w ranę, w celu odsączania krwi a na końcu znajduje się zbiorniczek, który utrudnia wszystko bo musisz uważać żeby ci nie wypadł z rurki, jak nie zauważysz że wypadł i go nie założysz to się popaćkasz krwią. Niestety dren jest ściągany dopiero na następny dzień, chociaż ja miałam cc w czwartek a dren zdjęty rano po obchodzie w sobotę przez Motykę. Mimo tego, że ja krwi w zbiorniczku pratycznie wogóle nie miałam. Trzeba się z tym przemęczyć, innego wyjścia nie ma. Najbardziej utrudnia wyjście do wc bo musisz go sobie trzymac chyba że będziecie mądrzejsze ode mnie i wymyślicie na niego jakiś sposób:tak: Ja go trzymałam za gumka od majtek a w wc niestety trzymałam.
 
Hej dziewczyny!
Dawno nie zaglądałam tutaj, ale widzę że dobrze trafiłam, bo akurat poruszany był temat, który mnie interesuje bardzo;)
Wiolcia-Fajnie że tak opisałaś tą cesarkę. Przynajmniej mam jakiś ogólny obraz, bo mnie też czeka prawdopodobnie za 2 tygodnie...
Boję się strasznie...
Mam nadzieję że też nie będę miała większych problemów ze wstaniem.
Mam takie pytanko jeszcze. Jak wygląda mniej więcej takie przygotowanie do cesarki w szpitalu?? Tzn. jakieś wypełnianie papierków, jakie tak naprawdę dokumenty są mi potrzebne, badania? No i cały ten ich rytuał, jakieś lewatywy, czy coś w tym stylu...???
Będę wdzięczna za odpowiedzi;)
 
Wiolcia ale szczegółowo opisałaś swoja CC :) przeczytałam od deski do deski i choć tak dzielnie to zniosłaś brzmi rzeczywiście strasznie
Ból przy zwykłym porodzie jest potworny nie do opisania ale jak dziecko wyskoczy to przechodzi jak ręką odjął - tylko krocze zostaje przy pierwszym porodzie bolało dłużnej i bardziej ale chyba do CC nie ma porównania

P.S. ale Krzyś ma świetna fotkę w tych okularkach - boski jest :)))
 
reklama
Do wszsytkich zainteresowanych : gdybyście mogły zadać pytania ordynatorowi położnictwa w olkuszu jakie by one były? Co was najbardziej interesuje?
 
Do góry