reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital olkusz!!!

Gratulacje Eldcia!! :-) Tym bardziej że, nie miałaś lekko, i personel do kitu był :no:
mało zainteresowania i troski :angry:
Ale najważniejsze że wszystko jest ok ;-) dużo zdrowia dla Ciebie i Maleństwa :-)
Z mężem czekamy dalej :-( ale nic się nie dzieje, we wtorek na ktg.
Pozdrawiam
 
reklama
eldcia współczuję ci takich męczarni...a jak czytam o tej babie co ci na siłę wstawać tak szybko kazała to mi się pięści zaciskają...ja bym jej się kazała odwalić!!!

ja mam termin na 4 sierpnia więc jeszcze trochę poczekam;-)
 
No to super jedni już po inni przed która następna? O ile dobrze sprawdzam to:
agnes131 31 styczeń
libra149 2 luty
aguska83 1 marzec
ja 2 marzec
jaśmina 15 marzec
szmiklami 19 marzec
koniczynka 1 maj
jak coś nie tak to poprawiajcie
oj oj co to będzie i jak to będzie strach się bać no cóż musimy dać radę ;-) torby do szpitala spakowane?

Ja jeszcze kompletuje rzeczy do torby, ale w tym tygodniu będę spakowana.
 
W sumie to dobrze,że zamykam peleton. Dacie mi znać co faktycznie jest potrzebne i należy spakować do szpitala:-)
 
To i ja opisze co ija u mnie bo jestem świeżo po

29.01.2011 przyszła na świat moja córcia Patrycja 4200 i 55 cm - kluseczka mała :))) w Olkuszu w szpitalu

krótkiopis mojego porodu -ku pokrzepieniu bo chyba gdybym mogła sobie wybrac poród to własnie taki bym wybrała :))
Bez znieczulenia i jakichkolwiek przyspieszaczy - natura zdałą egzamin na 5 :)))

W piątek mój lekarz jak mnie przyjął na oddział to nic nie działał już ( tak jak wcześniej myślałam ze będzie ), powiedział, że w sobotę będzie to zobaczymy co i jak - ale juz nie zdążył bo jak przyjechał koło 8 to zdążył na mój ostatni ból party - wycisnął mi tylko łożysko i zszył :)) postarał się bo każda dziewczyna narzekała na to ze coś je ciągnie a mnie nic nie ciągnie
laugh.gif

Więc u mnie było tak w piątek jak mnie położyli po południu zaczeły mi się jakieś bardzo delikatne skurcze,wieczorem odpadła reszta czopa i poszłam spać - rano wnerwiłam się od razu bo mi wszystko przeszło - zero skurczy
realmad2.gif

Ale zanim wstałam poczułam jakieś pstryknięcie a jak wstałam okazało się ze to wody :) to była 6 rano - akurat była u nas położna - i powiedziała, że jak odeszły mi wody to musze isc na porodówkę mimo iz nie mam skurczy - zaczełam się powoli pakować- gadałam jeszcze z dziewczynami - cos tam powoli zaczynałam czuć - zanim sie spakowałam była 6.30 ok potem napisałąm do męża ale zeby się nie spieszył - połozna sprawdziła rozwarcie 2-3 cm ale główka wysoko, potem - ok 7 jak przyjechał juz miałam takie mocniejsze bóle troszkę wiec wiedziałam ze oxy na skurcze raczej nie bedzie potrzebna - połozna sprawdziła rozwarcie i już było 4-5 cm i główka się obnizyła wiec juz wiedziałam ze powinno pójsc dosyć szybko ok 7.10 przeszłąm na rodzinną - po moze 20-30 minutach zawołałam ją ze zaczynają się chyba powoli parte bo juz coś czuje - a połozna tak czesto będziemy sprawdzac ?? No ale dobra jak Pani chce i juz miałam 7 cm - sama ona w szoku była i potem juz co troche sprawdzały - jeszcze przed samym porodem jedna mówi ze mają na ogólnej juz poród zebym mjnutke zaczekała ze zaraz wróci i sprawdzi mi rozwarcie na bólu - a na bólu za chwile już było pełne i jednak musiały wrócić do mnie od tej babki z ogólnej ( urodziłą w koncu godzine później ) i ze 4 parte i już było po porodzie - ale parte masakryczne przez to chyba ze taka duża dzidzia.
Poród generalnie ekspresowy zanim się połapałam co się dzieje już Pati była na świecie. Położne miałam superowe naprawdę ale i do roboty wiele nie miały
biggrin.gif

Ja jestem generalnie bardzo zadowolona z opieki ale tez i natura bardzo mi pomogła

Teraz czujemy sie bardzo dobrze - gdybym nie miałą nacięcia byłoby idealnie - ale za duża ta moja córcia była i nie dało się bez ( szwy u nas są rozpuszczalne takze nic mie nie będą ściągac na szczescie a siedziec nawet moge takze ok )
 
I bardzo dobrze bo USG na oddziale jest chyba ze średniowiecza - nic na nim nie widać, jest mega malutki a i lekarzom sprawiał wiele problemu.

Odnośnie tego filmu (kręcili go tydzień przed moim porodem) tez opiekowała się mną po cc ta sama położna brunetka co na filmie. Była REWELACYJNA! Przychodziła w nocy co 2h (a nawet częściej) żeby się dowiedzieć jak się czuje i czy potrzebuję coś przeciwbólowego, przychodziła nawet porozmawiać, pośmiać się - jest cudowną kobietą. Dopiero po 6.00 gdy nadeszła zmiana nikt się u mnie nie pojawił :/ Aż do 9.30
Eh miło mi sie oglądało ten filmik - przeżyłam to jeszcze raz a możecie mi uwierzyć, że poród to najpiękniejsza chwila w zyciu :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Odnośnie tego filmu (kręcili go tydzień przed moim porodem) tez opiekowała się mną po cc ta sama położna brunetka co na filmie. Była REWELACYJNA! Przychodziła w nocy co 2h (a nawet częściej) żeby się dowiedzieć jak się czuje i czy potrzebuję coś przeciwbólowego, przychodziła nawet porozmawiać, pośmiać się - jest cudowną kobietą. Dopiero po 6.00 gdy nadeszła zmiana nikt się u mnie nie pojawił :/ Aż do 9.30
Eh miło mi sie oglądało ten filmik - przeżyłam to jeszcze raz a możecie mi uwierzyć, że poród to najpiękniejsza chwila w zyciu :)

no i wlaśnie... co do tej brunetki... ja właśnie ją wspominam najgorzej!
pisalam wam o tym, że ona 'kocha' pacjentki ktore są z okolic Wolbromia bo sama jest z Trzyciąża o ile dobrze pamiętam,a w każdym razie z tamtych okolic :tak:
I osobe które są tez z tych okolic są świetnie przez nią opiekowane.
Ja jak była jej zmiana to ryczałam... leżałam jednocześnie na sali z dziewczyną z jej okolic i u niej siedziała całymi godzinami! nawet w nocy.. a do mnie nie podchodziła wogóle, jak ją wołała to przychodziła po pół godziny, czasami godzinie.. a jak o coś już ją prosiłam to mi zazwyczaj mówiła "nie widzisz że jestem zajęta?". I strasznie dużo gada przez telefon z rodziną i przyjaciółkami ;-)
wiem, bo leżałam przez tydzień na intensywnej, czyli w salce przy samych położnych i drzwi do nich miałam otwarte i widziałam co robi :tak:

no więc co do tej położnej to mam właśnie takie wspomnienia :tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry