reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szpital olkusz!!!

Gratulacje Eldcia!! :-) Tym bardziej że, nie miałaś lekko, i personel do kitu był :no:
mało zainteresowania i troski :angry:
Ale najważniejsze że wszystko jest ok ;-) dużo zdrowia dla Ciebie i Maleństwa :-)
Z mężem czekamy dalej :-( ale nic się nie dzieje, we wtorek na ktg.
Pozdrawiam
 
reklama
eldcia współczuję ci takich męczarni...a jak czytam o tej babie co ci na siłę wstawać tak szybko kazała to mi się pięści zaciskają...ja bym jej się kazała odwalić!!!

ja mam termin na 4 sierpnia więc jeszcze trochę poczekam;-)
 
No to super jedni już po inni przed która następna? O ile dobrze sprawdzam to:
agnes131 31 styczeń
libra149 2 luty
aguska83 1 marzec
ja 2 marzec
jaśmina 15 marzec
szmiklami 19 marzec
koniczynka 1 maj
jak coś nie tak to poprawiajcie
oj oj co to będzie i jak to będzie strach się bać no cóż musimy dać radę ;-) torby do szpitala spakowane?

Ja jeszcze kompletuje rzeczy do torby, ale w tym tygodniu będę spakowana.
 
W sumie to dobrze,że zamykam peleton. Dacie mi znać co faktycznie jest potrzebne i należy spakować do szpitala:-)
 
To i ja opisze co ija u mnie bo jestem świeżo po

29.01.2011 przyszła na świat moja córcia Patrycja 4200 i 55 cm - kluseczka mała :))) w Olkuszu w szpitalu

krótkiopis mojego porodu -ku pokrzepieniu bo chyba gdybym mogła sobie wybrac poród to własnie taki bym wybrała :))
Bez znieczulenia i jakichkolwiek przyspieszaczy - natura zdałą egzamin na 5 :)))

W piątek mój lekarz jak mnie przyjął na oddział to nic nie działał już ( tak jak wcześniej myślałam ze będzie ), powiedział, że w sobotę będzie to zobaczymy co i jak - ale juz nie zdążył bo jak przyjechał koło 8 to zdążył na mój ostatni ból party - wycisnął mi tylko łożysko i zszył :)) postarał się bo każda dziewczyna narzekała na to ze coś je ciągnie a mnie nic nie ciągnie
laugh.gif

Więc u mnie było tak w piątek jak mnie położyli po południu zaczeły mi się jakieś bardzo delikatne skurcze,wieczorem odpadła reszta czopa i poszłam spać - rano wnerwiłam się od razu bo mi wszystko przeszło - zero skurczy
realmad2.gif

Ale zanim wstałam poczułam jakieś pstryknięcie a jak wstałam okazało się ze to wody :) to była 6 rano - akurat była u nas położna - i powiedziała, że jak odeszły mi wody to musze isc na porodówkę mimo iz nie mam skurczy - zaczełam się powoli pakować- gadałam jeszcze z dziewczynami - cos tam powoli zaczynałam czuć - zanim sie spakowałam była 6.30 ok potem napisałąm do męża ale zeby się nie spieszył - połozna sprawdziła rozwarcie 2-3 cm ale główka wysoko, potem - ok 7 jak przyjechał juz miałam takie mocniejsze bóle troszkę wiec wiedziałam ze oxy na skurcze raczej nie bedzie potrzebna - połozna sprawdziła rozwarcie i już było 4-5 cm i główka się obnizyła wiec juz wiedziałam ze powinno pójsc dosyć szybko ok 7.10 przeszłąm na rodzinną - po moze 20-30 minutach zawołałam ją ze zaczynają się chyba powoli parte bo juz coś czuje - a połozna tak czesto będziemy sprawdzac ?? No ale dobra jak Pani chce i juz miałam 7 cm - sama ona w szoku była i potem juz co troche sprawdzały - jeszcze przed samym porodem jedna mówi ze mają na ogólnej juz poród zebym mjnutke zaczekała ze zaraz wróci i sprawdzi mi rozwarcie na bólu - a na bólu za chwile już było pełne i jednak musiały wrócić do mnie od tej babki z ogólnej ( urodziłą w koncu godzine później ) i ze 4 parte i już było po porodzie - ale parte masakryczne przez to chyba ze taka duża dzidzia.
Poród generalnie ekspresowy zanim się połapałam co się dzieje już Pati była na świecie. Położne miałam superowe naprawdę ale i do roboty wiele nie miały
biggrin.gif

Ja jestem generalnie bardzo zadowolona z opieki ale tez i natura bardzo mi pomogła

Teraz czujemy sie bardzo dobrze - gdybym nie miałą nacięcia byłoby idealnie - ale za duża ta moja córcia była i nie dało się bez ( szwy u nas są rozpuszczalne takze nic mie nie będą ściągac na szczescie a siedziec nawet moge takze ok )
 
I bardzo dobrze bo USG na oddziale jest chyba ze średniowiecza - nic na nim nie widać, jest mega malutki a i lekarzom sprawiał wiele problemu.

Odnośnie tego filmu (kręcili go tydzień przed moim porodem) tez opiekowała się mną po cc ta sama położna brunetka co na filmie. Była REWELACYJNA! Przychodziła w nocy co 2h (a nawet częściej) żeby się dowiedzieć jak się czuje i czy potrzebuję coś przeciwbólowego, przychodziła nawet porozmawiać, pośmiać się - jest cudowną kobietą. Dopiero po 6.00 gdy nadeszła zmiana nikt się u mnie nie pojawił :/ Aż do 9.30
Eh miło mi sie oglądało ten filmik - przeżyłam to jeszcze raz a możecie mi uwierzyć, że poród to najpiękniejsza chwila w zyciu :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Odnośnie tego filmu (kręcili go tydzień przed moim porodem) tez opiekowała się mną po cc ta sama położna brunetka co na filmie. Była REWELACYJNA! Przychodziła w nocy co 2h (a nawet częściej) żeby się dowiedzieć jak się czuje i czy potrzebuję coś przeciwbólowego, przychodziła nawet porozmawiać, pośmiać się - jest cudowną kobietą. Dopiero po 6.00 gdy nadeszła zmiana nikt się u mnie nie pojawił :/ Aż do 9.30
Eh miło mi sie oglądało ten filmik - przeżyłam to jeszcze raz a możecie mi uwierzyć, że poród to najpiękniejsza chwila w zyciu :)

no i wlaśnie... co do tej brunetki... ja właśnie ją wspominam najgorzej!
pisalam wam o tym, że ona 'kocha' pacjentki ktore są z okolic Wolbromia bo sama jest z Trzyciąża o ile dobrze pamiętam,a w każdym razie z tamtych okolic :tak:
I osobe które są tez z tych okolic są świetnie przez nią opiekowane.
Ja jak była jej zmiana to ryczałam... leżałam jednocześnie na sali z dziewczyną z jej okolic i u niej siedziała całymi godzinami! nawet w nocy.. a do mnie nie podchodziła wogóle, jak ją wołała to przychodziła po pół godziny, czasami godzinie.. a jak o coś już ją prosiłam to mi zazwyczaj mówiła "nie widzisz że jestem zajęta?". I strasznie dużo gada przez telefon z rodziną i przyjaciółkami ;-)
wiem, bo leżałam przez tydzień na intensywnej, czyli w salce przy samych położnych i drzwi do nich miałam otwarte i widziałam co robi :tak:

no więc co do tej położnej to mam właśnie takie wspomnienia :tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry