reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szpital olkusz!!!

gałązka ty jesteś w o tyle dobrej sytuacji ze zawsze możesz zmienić ;-) ja już na końcówce to nie bardzo :zawstydzona/y:
Ale ciesze się ze w trakcie ciąży byłam dwa razy u Krzysztoforskiego bo przynajmniej skonsultowałam się i opinie były zgodne wiec chyba wybrałam dobrze :-)

Zresztą zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony to nie ma co tak znowu patrzeć ;-)
 
reklama
Witajcie,
Ja jestem w 33 tc i chodzę do Dr Dynerowicza. To moja druga ciąża i zastanawiam się nad porodem w Olkuszu. Trochę się obawiam, bo opinie są ... nieciekawe.
Pierwszy raz rodziłam w Krakowie, na Siemiradzkiego i jestem bardzo zadowolona. Jedzenie super, warunki też, opieka ok.
W Olkuszu podobno jedzenie niedobre i mało (może to głupie, ale to ważne, po porodzie sie jest głodnym, a jak się karmi to juz w ogóle). Mnie czeka cc, a czytałam że z pomocą też różnie...
Muszę poszukac więcej opinii.Pozdrowienia,
Agnieszka
 
Dziewczyny my z Maja juz w domku-urodzila sie 09.12.2010 roku przez CC. Zaraz opisze wa,m moja historie bo jest co opisywac....
w dniu 08.12.2010 roku o 23.50 odeszly mi wody, pojechalam do szpitala z mezem, polzozyli mnie na sale rodzinna, w szpitalu mnie przyjal dr. Niemczyk-niestety nie mialalm boli wiec kazali mi spac i odpoczywac ale jak wiadomo nie da sie spac wiec do 8.30 czekalam na obchod Tylnickiego- bole mialam pojedyncze - i 0 cm rozwarcia od 23.50.
Polozne mi pow ze do 12 godzin po odejsciu wod powinnam urodzic bo to zaczyna byc niebezpieczne dla dziecka.
O 8.30 Tylnicki kazal podac oxytocyne i jakies inne kroplowki rozkurczowe. Ok. 11 przyszly polozne i mnie badaly- rozwarcie nawdal na 0 cm , czas biegl a kroplowka z OXY leci b. wolno- zaczely sie pojedyncze bole- najpier co 4, pozniej coraz zadziej. Ok. 13. przyszedl ordynator, postukal palcem w kroplowke i zapytal: no i co sa te bole czy ich nie ma" wiec pow ze mialam ale ustaly callkiem.
Kazal brac oxy do konca i pow ze jak do 13 sie nic nie wyklaruje to bede musiala miec CC abym sie przygotowala- o 13 pow ze przyjdzie i mnie zbada.
Czekalam do 13 minuty dluzyly sie jak nigdy....
O 13. przyszedl Dynerowicz i pow ze Tylnicki ma jakies CC i przyjdzie ok 14. mnie zbadac. w miedzyczasie polozna zbadala moje rozwarcie- 1 cm.
Myslalam ze umre. a oczekiwanie bylo straszne. Minela 14.00, 15.00, 15.30 a Tylnicki nie przychodzil- maz zapytal poloznej czy ordynator jeszcze jest a ona pow ze nie bo on pracuje do 15 i juz pojechal do domu- zalamalam sie...
Jak sie pozniej domyslailam jak stukal w kroplowke to moim zdaniem moze czekal na kase.... ale dla mnie bylo to oczywiste ze nie urodze norlmalnie - niestety tyle stresu co sie najadlam to moje- oni sa bezwzgledni.
ok. 16 przyszedl dynerowicz i pow ze poczekamy do 19.00 i jak sie nie wyklaruje to CC;..... dla mnie kazda minuta byla bardziej stresujaca z uwagi na fakt iz mialo niby nie minac 12 gfodzin od odejscia wod a u mnie bylo by to 19 godzin.
W koncu Dynerowicz przszedl ok. 18.10 zbadal mnie i pow ze rozwarcie na 1,5 cm ( po calej kroplowce Oxy) i ide na CC. Ulga wielka mnie ogarnela....
Wszystko skonczylo sie na szczescie ok.
Ale to nie wszystko na drugi dzien po operacjii Tylnicki byl na obchodzie , \podszedl do mnie i nawet nie zapytal sie sie czuje tylko jak duze bylo dziecko....
dopiero dynerowicz pow do niego ze nie blo szansy urodzic naturalnie bo tylko 1,5 cm rozwarcia bylo a on to tylko skomentowal" no to widocznie Pan doktor podjal sluszna decyzje o Cesarskim"zalamalam sie- do konca mojego pobytu w szpitalu Tylnicki nawet nic nie zapytal..... przy wyjsciu zapytal- "jak sie Pani czuje"- odpowiedzialam "dobrze"- a on "no to dobrze".
Wiecie co jakbym wiedziala ze zachowa sie tak chamsko to w zyciu nie chodzilabym do niego na wizyty- wyobrazcie sobie ze bylam u niego 12 razy -wiec zostawilam 1200 zl ja wiem ze to nie ma znaczenia ale boli mnie strasznie taka "opieka" lekarza prowadzacego.
Stwierdzam ze jesli chodzi o branie kasy to wszycy sa tacy sami- ale jak przychodzi do porodu to sie na nas wypinaja.

Co do Barana to akurat kolezanak lezaca ze mna na salo tez miala z nim przejscia- przez niego nie wyszla w 2 dobie bo zapomnial zlecic badania- masakra- tez sie nia nic nie interesowal. Ona trafila z bolami w czwartek wieczorem i jak do niego zadzwonila to pow., ze on ma dyzur w sobote i aby sie do tego czasu wstrzymala z porodem.
No masakra.......
 
Kenza dokładnie najważniejsze ze dzidzia zdrowa i ty sie juz czujesz w miarę - a lekarze to tacy jak sa teraz to szkoda słów
 
cześć dziewczyny powiem wam że od pewnego czasu tutaj wchodzę i bardzo ciekawych rzeczy można się od was dowiedzieć i raczej będę częściej tu zaglądać.Trochę zmartwiły mnie opinie o dr. Baranie mam nadzieję że w moim przypadku się nie sprawdzą ale niczego się nie przewidzi. pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie.
 
Kenza gratuluję:) Najważniejsze że masz to już za sobą:)

Wiolcia następna jestem ja.... A potem jsorbek:)

Jak sobie pomyślę co mnie czeka to jestem przerażona...
 
reklama
agnes ja nie wiem skąd ty wzięłaś takie opinie o jedzeniu - ja tam byłam mile zaskoczona :) Powiem ci tak po i przed cc nic nie jesz, później cały dzień na śniadanie,obiad i kolacje dostaniesz kleik i suchary. Potem codziennie rano jest zupa mleczna i bułka z masłem (po kleiku i sucharach będziesz zachwycona:-D) na drugie zupa jarzynowa i jakieś drugie danie (np ziemniaki z jogurtem naturalnym) a na kolacje bulka z czymś. W niedziele rano pamietam że byla kawa zbożona i bułka z dżemem truskawkowym, na obiad rosół, udko z kurczaka w sosie z ziemniakami (pycha) a kolacji nie pamiętam ;-) Ogólnie jestem zadowolona;-)

kenza gratulacje!!:) Bardzo się cieszę, że masz już maleństwo przy sobie:-) Co do Tylnickiego to i dla mnie nie był miły a kiedyś tez wydałam wiele kasy na wizyty u niego. Widzę że kolejny raz Dynerowicz plusuje:tak: Co do cc po odsączeniu wód to z tego co wiem ma się 24 godziny na poród - dobrze ze zrobili wieczorem bo rano juz cie podnosili z łóżka a tak leżałaby cały dzień i cała noc.
Bardzo ci współczuję przeżyć i oczywiście strachu o maleństwo:baffled: Ja też czekałam długo na decyzję Tylnickiego (tak na marginesie cham jeden zrobi wiele żeby cesarkę opóźnić:dry:) Baran chodził za Tylnickim i mu przypominał o mnie a wieczorem decyzje o cc podjął właśnie Dynerowicz:tak:
Najważniejsze że jeteście całe i zdrowe. Jak najwięcej zdrówka i powrotu do formy!


eldcia jsorbek to teraz z niecierpliwością będę czekać na wieści od Was :D
 
Do góry