reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szczepienia, wizyty u lekarza i inne rozmowy na temat zdrowia naszych dzieci

ja już po wizycie, maluszek waży 1,5kilo co jest troche dużo, bo przy ostatniej wizycie 3 tyg temu w Polsce ważył 690gr, nie możliwe żeby tyle przybrał na wadze, ale jak piszecie są tą przybliżone dane, więc raczej nie powinnam się przejmować.Ale pomiędzy moimi wizytami w Pl i w Holandii są takie różnice że mnie to już denerwuje, w PL mam termin na 17luty a tu na 1 luty no i ta różnica w wadze.Niewiadomo komu wierzyć.Tym bardziej że zamierzamy po świętach jechać do Polski i niechce żeby było wtedy tylko miesiąc do porodu, bo musze jeszcze badania zrobić.a miesiąc a półtora miesiąca to dla mnie znacząca różnica.
aha i maluszek odwrócił się i niemogłam popatrzeć na jego buzke:(a tak bardzo chciałam, mały urwis:tak::-D:-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja wlasnie wrocilam od lekarza, mala podrosla nie tak duzo bo ma teraz 1300, ale lekarz mowi ze to ok jak na ten tydzien ciazy, zbadal mnie, szyjka sie nie skraca, a twardnienie brzuszka moglo byc efektem kaszlu i kataru, poza tym mala jest obrocona w poprzek brzuszka, lekarz kazal duzo lezec zeby obrocila sie glowka do dolu i tyle, w sumie co dwa tygodnie jestem u lekarza ale to wszystko tak szybko trwa, jakos nie widze na tym jego usg ani buzki ani raczek i nozek tak wyraznie :(
 
Dziękuję za gratulacje :)
A pisałam, że ssała pępowinę? Fajne to było. A co do wagi jeszcze - mój gin oblicza wg kilku systemów i bardzo różne wagi wychodzą. Nie wiem więc ile faktycznie waży.
 
clauditka, ligotka, fajnie, że spotkania z dzidziusiami przebiegły ok :))
sunshine, mieszkam w Polsce, ale lekarza mam w małym miasteczku, może on nie ma tych programów żeby podawać wagę albo nie chce się w to bawić
w każdym bądź razie zawsze na usg sprawdza serduszko, mierzy długość kości, obwód główki i na tej podstawie wylicza mniej więcej wiek ciaży
 
Dziewczyny, fajnie, że po wizytach ok :)
Rutkosia, teraz musisz na siebie uważać i się bardzo oszczędzać - sama mam taki przykaz po moim pobycie w szpitalu i nie jest łatwo, ale z dnia na dzień oswajam się ze zwolnionym tempem.

Mi lekarz podaje dosyć orientacyjną wagę: że między tyle a tyle, a w szpitalu podali mi dokładnie, więc to pewnie kwestia sprzętu, programu. I słyszałam, że im bliżej terminu, to ta waga ma większy poziom odchylenia, tzn. nawet do 0,5 kg.
 
po wizycie kontrolnej- dostałam reprymende;)ze jak nastepnym razem bede taka chora to mam sobbie przelozyc wizyte na inny termin, a teraz mam sie wyinfekowac i na 9 .12 zglosic na usg ...dzidzia lezy glowka w dol i serducho jej bije okolo 130 , wiec ok:)

tylko martwi mnie jedna sprawa - bo glukoza mi wyszła pierwsza 89 , a po godz 119 - a gin stwierdzil ze bylo zle zrobione bo mialo byc po 2 godz i nie mam sie tym przejmowac ale nowego badania nie zlecił ...hmmm... co myslicie?
 
reklama
Ja też byłam dzisiaj u gina, szyjka zamknięta, serduszko ładnie bije, krzywa cukrowa w normie (przy 50g 4,6/6,3 co w przeliczeniu daje 82/114) na wyniku mam widełki aż do 7,8 czyli 140, a byłam przekonana, że są tylko do 110-120. Niestety hemoglobina niska, tylko 10, hematokryt to już w ogóle (rzadziutka ta moja krew) i dostałam żelazo. Kurcze już teraz zaczynam zmagać się z zaparciami, a co będzie jak zacznę łykać żelazo...
No i za tydzień mam kolejne szczegółowe USG, już się boję.
 
Do góry