reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Święta, PREZENTY :) i takie tam :)

kinga - my mamy duzo klockow DUPLO i poki co to Jas najbardziej lubi ludziki i maly helikopter oraz auta. Klocki i budowanie go pok ico nie interesuja za bardzo, ale mam nadzieje ze przyjdzie i na to czas :-)
 
reklama
weszłam jeszcze tu na chwilę, żeby Wam napisać o naszym zakupie na mikołajki. Kupiliśmy Kacprowi osiołka z disneya, jak się brzuszek naciśnie to 3 dzwięki wydaje. Identyczny znalazłam na allegro (najtaniej co znalazłam):
FISHER PRICE-DISNEY KŁAPOUCHY 66 cm MIKOŁAJ OSTA (496622901) - Aukcje internetowe Allegro

dodam tylko że my w tesco zapłaciliśmy 49,90
sami nie mogliśmy uwierzyć trochę w cenę, więc dwa razy sprawdzaliśmy:tak::-D i wzieliśmy dwa (jedno w prezencie dostała córka znajomych)


Welonka -Tygrysek jest super!!! Na mini mini widziałam reklamę też takiego dużego interaktywnego psa. Też super. Ale cena mnie rozwaliła. W realu kosztował 699zł.
 
No Osiołek śliczny :-)

A cena za tego wielkiego psa to pomyłka jakaś, na dodatek ten pies tak sztucznie i dziwnie się rusza , że na pewno nie warto.
 
Nie no. Prawdziwa z was skarbnica pomyslow. Ja wprawdzie jeszcze nie zdecydowałam co kupic malemu na swieta (dodam, ze pomysły mamy podsunąć dziadkom, chrzestnym i cioci) ale na pewno cos wybiore z prezentowanych przez Was pomyslow.
Mam tylko jeden dylemat. Obecnie mieszkamy kątem u tesciow i nie mamy za bardzo miejsca na zabawki typu garaze czy cos w tym stylu. Z drugiej strony nie wiem czy brać do serca problemy lokalowe...
 
Kinga, my też borykamy się z tymi problemami, choć mieszkamy sami, no ale radość dziecka najważniejsza, najwyżej część zabawek będzie u tesciów w pokoju :-)
Ja ostatnio jeśli chodzi o lego, to podchodze z dystansem do allegro, bo tam przed swiętami strasznie zdzierają. My widzieliśmy ostatnio w Carrefourze taka beczkę za 150 albo 160 zł. To tak jak z tym Kłapouchym w Tesco.
 
Ewitko, czesc zabawek (takich wiekszych, ktorych sie nie sklada) jest juz w salonie, a w sypialni u tesciow na razie nic z naszych rzeczy nie lezy - w sumie to nie ma tam miejsca. Najgorsze jest to ze tesciowa jest wielka maniaczka porzadku i wszysto zaraz po zakonczonej (wg niej) zabiwie musi od razu wrocic na swoje miejscie. I nie wiem dokladnie czy jej te zabawki w salonie nie przeszkadzaja czasem, bo w prost nic nie mowi ale...

No ale z drugiej strony w koncu chyba sie wyprowadzimy i wtedy synus bedzie mial swoj pokoj i te przerozne zabawki znajda miejsce a nóż widelec mały bardziej sie nimi wszystki zainteresuje.
 
reklama
A wracajac do temtu głownego, to z Mikolajkami mamy spokoj bo od tygodnia prezenty juz leza spakowane. W sumie to z nimi poszlo latwo, ale to chyba dlatego ze sa to takie drobiazgowe rzeczy w znaczeniu kasy. Na swieta chcemy kupic jakies takie bardziej kosztowne gadzety wiec i wiekszy dylemat, rzeby nie bylo tak, ze kasa w błoto poszła.
W zeszlym roku bylo łatwiej, bo i synek byl mniejszy - to i wg nas nie wymagal jakichs tak wymislnych rzeczy (wtedy byl na etapie bardzo uwaznego studiowania kazdej rzeczy ktora mu w rece trafila za pomoca raczek, oczek i usteczek) takze dostal jaiies lekkie zabawki zeby umial w raczkach utrzymac. A ze potrzebowalismy krzeselka do karmienia to u jednych dziadkow i chrzestnego wlasnie to zamowilismy i wszyscy byli szczesliwi.

A teraz to wiadomo.
 
Do góry