reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

Czy któraś z Was jest w 3 ciąży? Ciekawi mnie czy drugi poród przebiegał podobnie (a konkretniej czy był szybszy od pierwszego 😄)?
ja również nie 2025, ale jestem w trzeciej ciąży.
Pierwszy poród prawie 22 godziny, wywoływanie, parte 45 min.
Drugi poród 5 godzin, parte 2 minuty.
Oba naturalne.

Położna ktora była ze mną, mówiła, ze drugi poród zwykle postępuje szybciej. I faktycznie tak było. Rozwarcie bardzo szybko postępowało, a ona nie zdążyła ubrać fartucha dobrze jak zaczęły się parte. Pamiętam 8 cm i nagle krzyk „poród” 😂
 
reklama
ja również nie 2025, ale jestem w trzeciej ciąży.
Pierwszy poród prawie 22 godziny, wywoływanie, parte 45 min.
Drugi poród 5 godzin, parte 2 minuty.
Oba naturalne.

Położna ktora była ze mną, mówiła, ze drugi poród zwykle postępuje szybciej. I faktycznie tak było. Rozwarcie bardzo szybko postępowało, a ona nie zdążyła ubrać fartucha dobrze jak zaczęły się parte. Pamiętam 8 cm i nagle krzyk „poród” 😂

Nooo u mnie miało być znieczulenie, więc wywiad anestezjologiczny, potem ładny 30 minutowy zapis KTG i po nim jak już miał przyjść anestezjolog okazało się, że rodzimy bo 10 i żadnego znieczulenia już nie będzie :D

Ktoś mi kiedyś powiedział, że każdy kolejny poród skraca się o połowę także, przy następnym gdyby był to chyba nie zdążę do szpitala :D
 
Na takie odpowiedzi nie ukrywam, że trochę liczyłam 😅

Mój pierwszy był naturalny i wywoływany zaczął się koło godz. 12/13 i trwał do ok 18 więc całkiem sprawnie to poszło, dostałam znieczulenie przy 7 cm. Do tego momentu było znośnie, gorzej przy partych, bo zupełnie nie wiedziałam jak to robić.

Miałam moment jak pomyślałam, że już chyba nie dam rady i się nie uda ale na szczęście obyło się bez komplikacji.

Położna i mąż obok zrobili dobrą robotę.
 
Ja właśnie tylko USG u dobrego specjalisty bez pappa. Nie byłam przekonana co do wiarygodności i nie chciałam się stresować.
Z córką też samo USG.
Ja też żałuję że robiłam. Mogłam od razu zrobić nifty albo sanco a pappe odpuścić. Tyle stresu i nerwów co przeszłam przez to, to nawet nie chce pamiętać.
 
reklama
Do góry