reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

Czy któraś z Was jest w 3 ciąży? Ciekawi mnie czy drugi poród przebiegał podobnie (a konkretniej czy był szybszy od pierwszego 😄)?
ja również nie 2025, ale jestem w trzeciej ciąży.
Pierwszy poród prawie 22 godziny, wywoływanie, parte 45 min.
Drugi poród 5 godzin, parte 2 minuty.
Oba naturalne.

Położna ktora była ze mną, mówiła, ze drugi poród zwykle postępuje szybciej. I faktycznie tak było. Rozwarcie bardzo szybko postępowało, a ona nie zdążyła ubrać fartucha dobrze jak zaczęły się parte. Pamiętam 8 cm i nagle krzyk „poród” 😂
 
reklama
ja również nie 2025, ale jestem w trzeciej ciąży.
Pierwszy poród prawie 22 godziny, wywoływanie, parte 45 min.
Drugi poród 5 godzin, parte 2 minuty.
Oba naturalne.

Położna ktora była ze mną, mówiła, ze drugi poród zwykle postępuje szybciej. I faktycznie tak było. Rozwarcie bardzo szybko postępowało, a ona nie zdążyła ubrać fartucha dobrze jak zaczęły się parte. Pamiętam 8 cm i nagle krzyk „poród” 😂

Nooo u mnie miało być znieczulenie, więc wywiad anestezjologiczny, potem ładny 30 minutowy zapis KTG i po nim jak już miał przyjść anestezjolog okazało się, że rodzimy bo 10 i żadnego znieczulenia już nie będzie :D

Ktoś mi kiedyś powiedział, że każdy kolejny poród skraca się o połowę także, przy następnym gdyby był to chyba nie zdążę do szpitala :D
 
Na takie odpowiedzi nie ukrywam, że trochę liczyłam 😅

Mój pierwszy był naturalny i wywoływany zaczął się koło godz. 12/13 i trwał do ok 18 więc całkiem sprawnie to poszło, dostałam znieczulenie przy 7 cm. Do tego momentu było znośnie, gorzej przy partych, bo zupełnie nie wiedziałam jak to robić.

Miałam moment jak pomyślałam, że już chyba nie dam rady i się nie uda ale na szczęście obyło się bez komplikacji.

Położna i mąż obok zrobili dobrą robotę.
 
Ja właśnie tylko USG u dobrego specjalisty bez pappa. Nie byłam przekonana co do wiarygodności i nie chciałam się stresować.
Z córką też samo USG.
Ja też żałuję że robiłam. Mogłam od razu zrobić nifty albo sanco a pappe odpuścić. Tyle stresu i nerwów co przeszłam przez to, to nawet nie chce pamiętać.
 
reklama
Do góry