Niekoniecznie musi to być wina tylko złego nasienia. Czasami niestety problem leży po obu stronach (np u mnie podejrzewam że tak jest ale jeszcze nie dostałam na to 100% potwierdzenia). Czy u was Biochem nie był akurat jakoś po histero? Może powtórka biopsji by się przydała? Albo scratching endometrium? I zrobić badania na trombofilie? I te kariotypy? A dopiero potem głębsza genetyka i immuno? Czy Ty nie miałaś swego czasu jakichś plamien śródcyklicznych - zniknęły czy dalej występują ?
Musicie sobie to ułożyć wszystko, bo czas leci niestety
od połowy roku zaczyna się program dofinansowania do in vitro, może do tego czasu uda Wam się zdecydować w którą stronę iść? Ściskam!