reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

Cześć wszystkim.
Chciałabym do Was dołączyć. W tym roku skończę 30 lat. Staramy się z mężem od 6 lat.. po ponad 3 latach urodziłam synka który zmarł w 12 dobie z powodu wady serca i ZD. Półtora roku później zaszłam w kolejną ciążę, którą poroniłam po wywołaniu lekami w 8 tyg.. w 6 tyg doszło do obumarcia płodu. Ponad rok temu byłam zapisana na kreski wtedy cykl był nieudany a w kolejnym miesiącu była ta ciąża którą straciłam. Wracam do Was na kreski jeśli mnie przyjmiecie. Obecnie jest to ostatni cykl naturalny bo od następnego podchodzimy do ivf.
Wyniki mamy okej.. poza immunologią bo w cytokinach mam bałagan. Na lekach się naturalnie nie udało.. 3 iui też bez żadnego efektu.. dlatego pozostaje nam już tylko ivf. Chyba że ten cykl będzie tym udanym w co wątpię. @c_or_nelia zapisz mnie proszę na 30 stycznia.
 
reklama
Co do snów to mi w poronionej ciąży parę razy śniło się mięso.... mojej mamie obce dziecko....
Od tamtego czasu jakoś gorzej śpię, boję się co znów noc przyniesie 🙈
Mi w poronionej ciąży śniły się dwie dziewczynki, które siedziały na chmurce i mnie przepraszały, że musiały odejść. Jedna miała na imię Lilia, czyli tak, jak chcę nazwać córkę i powiedziała mi, że kiedyś do mnie wróci.
Moja babcia nie wiedziała o mojej ciąży, ale w dniu poronienia zadzwoniła do mnie i powiedziała, że śnił jej się rozpadający się wózek dziecięcy i ja skaczącą z rozpaczy z dachu…

W ciąży, z której mam syna śnił mi się od początku chłopiec z blond włosami i niebieskimi oczami, który się cały czas do mnie uśmiechał, więc wiedziałam, że będzie syn.
 
Dało i na początku chciałam to zrobić, ale miałam resztki nadziei, że jednak będzie się interesował dzieckiem. Pozew o odebranie praw mam już gotowy, ale nie znam jego adresu. Prawniczka mi kazała wpisać adres ostatni jaki znam, a potem prosić o ustanowienie mu kuratora, żeby zdobyć adres... więc 2 lata minimum.
moja kuzynka tak to właśnie ogarniała. No i fakt trwało do sporo czasu, ale efekt cieszy i daje spokój 🙂
 
Mi w poronionej ciąży śniły się dwie dziewczynki, które siedziały na chmurce i mnie przepraszały, że musiały odejść. Jedna miała na imię Lilia, czyli tak, jak chcę nazwać córkę i powiedziała mi, że kiedyś do mnie wróci.
Moja babcia nie wiedziała o mojej ciąży, ale w dniu poronienia zadzwoniła do mnie i powiedziała, że śnił jej się rozpadający się wózek dziecięcy i ja skaczącą z rozpaczy z dachu…

W ciąży, z której mam syna śnił mi się od początku chłopiec z blond włosami i niebieskimi oczami, który się cały czas do mnie uśmiechał, więc wiedziałam, że będzie syn.
Jak roniłam teraz i byłam w szpitalu, to mąż mi napisał że moja córka powiedziała "papa siostrzyczko" tak znikąd, sama do siebie. Dzisiaj przyszły wyniki badań płci... To faktycznie była dziewczynka :(
 
Dało i na początku chciałam to zrobić, ale miałam resztki nadziei, że jednak będzie się interesował dzieckiem. Pozew o odebranie praw mam już gotowy, ale nie znam jego adresu. Prawniczka mi kazała wpisać adres ostatni jaki znam, a potem prosić o ustanowienie mu kuratora, żeby zdobyć adres... więc 2 lata minimum.

Jeżeli mieszka w Polsce, to komornik w ramach postępowania sądowego będzie mógł ustalić jego adres - z doświadczenia wiem, że działa to szybciej niż kurator.
 
3 dzień cyklu dopiero, a mnie już świerzbi żeby owulaki robić. Niech się ten okres szybko kończy 😁
Ja tak mam najpierw z owulakami a potem juz bym dzień po robiła hcg. Strasznie tego w sobie nie lubie i wiem, że sama sobie krzywdę robie sie tak nakręcając. I tylko sobie wkręcam różne objawy. A jak zwykle pewnie nic nie będzie. Masakra... jak przyjdzie mi sie starać latami to chyba zamkną mnie w psychiatryku 😒

No i te teksty trzeba odpuścić to samo przyjdzie - jak przeczytałam regulamin forum to od razu tak cieplej, ze nie tylko mnie tak strasznie to wkurzaa
 
Cześć wszystkim.
Chciałabym do Was dołączyć. W tym roku skończę 30 lat. Staramy się z mężem od 6 lat.. po ponad 3 latach urodziłam synka który zmarł w 12 dobie z powodu wady serca i ZD. Półtora roku później zaszłam w kolejną ciążę, którą poroniłam po wywołaniu lekami w 8 tyg.. w 6 tyg doszło do obumarcia płodu. Ponad rok temu byłam zapisana na kreski wtedy cykl był nieudany a w kolejnym miesiącu była ta ciąża którą straciłam. Wracam do Was na kreski jeśli mnie przyjmiecie. Obecnie jest to ostatni cykl naturalny bo od następnego podchodzimy do ivf.
Wyniki mamy okej.. poza immunologią bo w cytokinach mam bałagan. Na lekach się naturalnie nie udało.. 3 iui też bez żadnego efektu.. dlatego pozostaje nam już tylko ivf. Chyba że ten cykl będzie tym udanym w co wątpię. @c_or_nelia zapisz mnie proszę na 30 stycznia.
Za dużo tego jak na jedną osobę. Strasznie współczuję. Mam nadzieję, że Ci się uda. Mocno przytulam i trzymam kciuki!

Co do ZD to podobno cholina i DHA w połączeniu minimalizują ryzyko wystapienia wad genetycznych
 
Ja tak mam najpierw z owulakami a potem juz bym dzień po robiła hcg. Strasznie tego w sobie nie lubie i wiem, że sama sobie krzywdę robie sie tak nakręcając. I tylko sobie wkręcam różne objawy. A jak zwykle pewnie nic nie będzie. Masakra... jak przyjdzie mi sie starać latami to chyba zamkną mnie w psychiatryku 😒

No i te teksty trzeba odpuścić to samo przyjdzie - jak przeczytałam regulamin forum to od razu tak cieplej, ze nie tylko mnie tak strasznie to wkurzaa
Odpuść, wyjedź na wakacje, musisz przestać chcieć to samo przyjdzie, za bardzo chcesz...
Angry Jon Bernthal GIF by NETFLIX
 
Ja tak mam najpierw z owulakami a potem juz bym dzień po robiła hcg. Strasznie tego w sobie nie lubie i wiem, że sama sobie krzywdę robie sie tak nakręcając. I tylko sobie wkręcam różne objawy. A jak zwykle pewnie nic nie będzie. Masakra... jak przyjdzie mi sie starać latami to chyba zamkną mnie w psychiatryku 😒

No i te teksty trzeba odpuścić to samo przyjdzie - jak przeczytałam regulamin forum to od razu tak cieplej, ze nie tylko mnie tak strasznie to wkurzaa
Doskonale Cię rozumiem. Jestem tak bardzo niecierpliwa. Jak na coś muszę czekać to jestem chora. Starania są dla mnie trudne, chociaż nie jestem w tym długi. Dopiero po zobaczeniu pozytywnego testu miałam taką ulgę, że to już. Niestety zapewne kolejna ciąża po stracie będzie dużym stresem. Już mam w głowie milion scenariuszy brrr. Aż mi głowa czasem paruje od myślenia 🙄 Czasem lepiej być głupim i nieświadomym 😅
 
reklama
Do góry