Zmiażdżył mi system
trochę mu wytłumaczyłam o co chodzi, ale też dałam do zrozumienia, że niestety zawsze coś może się stać
. Niestety pracując w neurologii dziecięcej naprawdę mocno się człowiekowi oczy otwierają
. Nie mam mu tego za złe, jemu się wydaje, że mój poziom wiedzy i świadomości może tu mieć znaczenie
bo 30 lat temu nawet bym nie wiedziała. Powiedziałam mu tylko, że akurat teraz lekarz kazał mi zrobić badanie hormonów i zamknęłam temat
. Trochę mi przeraża ta coraz bardziej zauważalna różnica pokoleń
. Oni akurat się zetknęli z niepłodnością, walczyli 4 lata o moją siostrę. Mama miesiąc po ślubie w wieku 19 lat już miała pierwszą operację ginekologiczną, przechodziła drożność itd. , ja im wyszłam od strzała ale musieli zakładać szew i kazali jej leżeć, bo dosłownie było ryzyko wypadnięcia macicy. Także mają swoje przejścia i chyba też dlatego trochę się martwi i boi