reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

reklama
Rozmawialiśmy o tym, ale dla niego jest to czarna magia i nie potrafi powiedzieć co będzie lepsze (jedno i drugie rozwiązanie jest dla niego ok) - polega na tym, jak ja czuję ten temat.
Z tego co piszesz wnioskuję że czujesz ten temat, aby z wizyty nie rezygnować i jeden miesiąc poświęcić. Jak nie pójdziesz na wizytę to gdzieś z tyłu głowy będzie Ci siedzieć „a mogłam spróbować jeszcze u dr Wyroby”. A tak dowiesz się jaki pomysł ma Dr i wtedy rozważysz czy chcesz w to iść czy jednak ivf.

Rozumiem te rozterki, bo sama na kilka dni przed ostateczną decyzją o ivf poszłam do innego lekarza, żeby sprawdził „świeżym okiem”. I nie zdecydowałam się na jego propozycję, ale nie żałuję tej wizyty.
 
Z tego co piszesz wnioskuję że czujesz ten temat, aby z wizyty nie rezygnować i jeden miesiąc poświęcić. Jak nie pójdziesz na wizytę to gdzieś z tyłu głowy będzie Ci siedzieć „a mogłam spróbować jeszcze u dr Wyroby”. A tak dowiesz się jaki pomysł ma Dr i wtedy rozważysz czy chcesz w to iść czy jednak ivf.

Rozumiem te rozterki, bo sama na kilka dni przed ostateczną decyzją o ivf poszłam do innego lekarza, żeby sprawdził „świeżym okiem”. I nie zdecydowałam się na jego propozycję, ale nie żałuję tej wizyty.
Finalnie tak, czy inaczej zrobimy ivf - różnica będzie tylko w której klinice i czy w styczniu, czy w lutym zaczniemy stymulację (chyba, że jakimś cudem zaszłabym w ciążę przed ivf, ale taka opcje traktuje w kategorii science fiction) ;)

Ja myślę, że te moje rozterki są również podyktowane brakiem miesiączki od listopada, a ponad wszystko inne tym, że lubię wiedzieć i mieć pewność, że wykorzystuję wszystko co możliwe (w tym pełna, aktualna wiedzę wynikającą z badań na dany temat). I to też powoduje, że wiem, jak w moim przypadku czas gra na naszą niekorzyść 😂🤦‍♀️
 
A jak już jesteśmy w temacie kariotypów, @Anelili - jesteście już po badaniach genetycznych?
Hej! Na razie dotrwaliśmy do pierwszych badan prenatalnych i czekam teraz na oszacowanie ryzyk (usg +pappa), a na początku lutego pewnie robimy amniopunkcja- trzymajcie kciuki. Przyznam, że nie sądziłam, że ciaza dotrwa do tego etapu.

A jakbyście miały jakieś pytania o kariotypy, to dawajcie znać, bo miałam już duuuzo konsultacji w tym temacie :)
 
reklama
wiecie, ja się wczoraj widziałam z przyjaciółką, która "starała się" (bo ledwo co jakieś badania robili, nawet drożności w tym czasie nie miała" 4 lata i powiedziała mi, ze głowa mega się liczy, bo ona jak rpzestała się nakręcać to wtedy zaszła 🤡 Nie muszę mówić, jak się zagotowało we mnie...
Taki osób jest cała masa. Wczoraj usłyszałam historie gdzie para pochodziła do invitro kilkukrotnie, no ale żaden się nie udał. Odpuścili po ostatnim transferze starania i po 2 miesiącach naturalna ciąża. Super, że im się udało ale to nie zasługa odpuszczenia, tylko farta.
 
Do góry