reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

Żadnych z początku. Jak doszły krwotoki, to duphaston i luteina. To wszystko🤷‍♀️
W drugiej serduszko 8 tydzień, krwitoki i zatrzymanie akcji. Duphaston i heparyna 40.
Teraz w 3 kolejnych góra leków, nawet nie doszliśmy do serduszka od razu poronienie(Acard, heparyna, większa dawka encotron, accofil, duphaston(w ostatniej dodatkowo utrogestan).
I coraz gorzej z lekami...
Cofnij, Accofil dopiero teraz w tej 5. Wybacz spie jeszcze wewnętrznie 😂
 
reklama
Cofnij, Accofil dopiero teraz w tej 5. Wybacz spie jeszcze wewnętrznie 😂
Dlatego opcje są dwie:
1. To była ciąża biochemiczna, miała taka być i leki nawet nie miały wpływu.
2. Za dużo leków. Wcześniejsze poronienia były przypadkami losowymi.
3. Macica dwurożna przeszkadza. Chociaż kilku lekarzy ją oglądało i twierdzą, że macica dwurożna może przeszkadzać na etapie bardziej zaawansowanym i nie ma nic wspólnego z tymi wczesnymi poronieniami 🤷‍♀️
 
no ma już Pani 4 lata więcej, może będzie potrzebna stymulacja. Jakoś tak powiedziała 😬😬
Ale powiedziała "może będzie potrzebna". Bo może będzie, na tym etapie nie wiadomo. Może po prostu chciała nakreślić plan działania na ewentualne następne miesiące jeśli teraz z monitoringiem na naturalnym cyklu nie wyjdzie.
 
bo tak na logikę, jak masz niedrożne jajowody to jak ma cały proces zapłodnienia i zagnieżdżenia przebiec? :) Wtedy jest fizyczna bariera między plemnikami a komórką jajową. I jeśli robisz stymulację przy niedrożnych jajowodach to niedość, ze ona się nie uda to jeszcze marnujesz rezerwę jajnikową.
Tym bardziej jak jest jakaś niedrożność spowodowana czy jakimś czopem śluzowym czy czynś w tym stylu, a nie jakimiś poskręcanymi elementami jajowodu to taka drożność moze to przepchać i będzie większa szansa na ciążę.
Nie wspominając już, że leki stymulujące to nie rutinoscorbin i bardzo ingerują w organizm i gospodarkę hormonalną 🥴
 
Hmm tylko ja nie myśle o inseminacji poki co tylko o stymulacji owulacji clo

Przynajmniej z tego co czytałam w internecie, przygode dopiero zaczynam wiec wiadomo ze poslucham lekarza. Chociaz tak jak dziewczyny pisaly, na pewno wasze rady wezme do serca bo to na jakiego lekarza sie trafi to nigdy nie wiadomo
Jestem przykładem prowadzenia przez lekarza konowała. 3 miesiące stymulacji. Do tego leki na pęknięcie. I co. Dopiero później zrobił mi drożność i się okazało, że mam niedrożny jajowód i tak do zapłodnienia by nie doszło. Na dodatek leki zniszczyli mi endometrium, które nie byłoby w stanie przyjąć zarodka.
 
Ja uważam, że drożność jajowodów to jest jedno z podstawowych badań zaraz po podstawowych hormonach i monitoringu.
Animated GIF
 
Tak, nam też proponuję in vitro, ale przed w ciul innych badań. O ile kumam biosje endometrium, histeroskopie, ewentualny zabieg, to reszty już nie.
1. Po co mamy wydawać na invitro, skoro ronię każda ciążę?
2. Niby klinika niepłodności, a histeroskopia dopiero teraz? Kiedy od początku wiadomo, że mam macicę dwurożną.
3. Na **** drożność jajowodów, jakieś w **** drogie badania genetyczne droższe od invitro w najwyższym pakiecie?

Wkurwiliśmy się już. Ponadto musimy pomoc rodzinie pieniężnie plus chcemy zainwestować w mieszkanie. Na ten moment nawet ta ich histeroskopia odpada za hajsy.

Mogę spróbować kolejne razy z lekami. Już **** uda się, czy nie uda.
Nie chce już wydawać na to siana, bo podane leki nie działają. A lekarz stwierdził, że w sumie jeśli w badanich nawet coś wyjdzie, to na tym samym zestawie będę jechała tak czy siak🤷‍♀️
Ewentualnie biopsja może wyjść, także to wylecze i wtedy może sie udać.

Na razie zrobię te biopsje. Reszta będzie musiała poczekać. A starać się i tak będziemy. Gdybym trafiła na lekarzy, którzy faktycznie chcą pomóc, to histeroskopie miałabym już dawno.
Tak się zastanawiam po co in vitro skoro nie macie problemu z zachodzeniem w ciążę tylko z donoszeniem. Może chodzi o badanie zarodków? Ale wątpię, żeby na tyle ciąż każdy zarodek był wadliwy, po prostu organizm je odrzuca..oczywiście IE jestem ekspertem ale takie moje proste myślenie 🤷
 
Nas jest 4
Siostra. 2 dzieci dzięki in vitro.
Brat. Starali się od ślubu. Pierwsze dziecko urodziło im się po 9 latach małżeństwa.
Ja 5 lat starań o pierwsze.
No i nasz brat. 7 dzieci. Wszystko wpadki. Pierwsze urodziło się jak miał 16 lat. A ostatnie jak miał 30.
Zawsze powtarzaliśmy że on wyczerpał limit nas wszystkich
Przepraszam, że pytam ale zawsze mnie intrygują takie sprawy😁 Dał sobie radę jako 16 letni ojciec? A matka dziecka ile miała lat, i czy tą 7ke to ma z tą jedną?
 
Żadnych z początku. Jak doszły krwotoki, to duphaston i luteina. To wszystko🤷‍♀️
W drugiej serduszko 8 tydzień, krwitoki i zatrzymanie akcji. Duphaston i heparyna 40.
Teraz w 3 kolejnych góra leków, nawet nie doszliśmy do serduszka od razu poronienie(Acard, heparyna, większa dawka encotron, accofil, duphaston(w ostatniej dodatkowo utrogestan).
I coraz gorzej z lekami...
Czytałam kiedyś komentarz dziewczyny, która roniła każdą ciążę. I lekarz, do którego chodzę zrobił jej jakieś wlewy domaciczne. Następną ciążę szczęśliwie donosiła. Może warto zgłębić temat.
 
reklama
Czytałam kiedyś komentarz dziewczyny, która roniła każdą ciążę. I lekarz, do którego chodzę zrobił jej jakieś wlewy domaciczne. Następną ciążę szczęśliwie donosiła. Może warto zgłębić temat.
Pytałam o wlewy z intralipidu, niestety moja immuno twierdzi, że to ma sens jedynie przy invitro 🤷‍♀️
 
Do góry