reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

A co robicie żeby zająć myśli?? Ja przed 18 jestem w domu. Maz wraca Ok 23 z pracy. Nie mam na wsi znajomych. W pracy jestem sama. Z rodzicami kontakty takie o. Teściowej też się zwierzam. Jedynie bratowa mi zostaje ale też nie często się widzimy. 🤔
 
reklama
O, dowiedziałam się właśnie, że szefowie mojego narzeczonego uważają, że jestem lepsza w rozkręcaniu tych hulajnóg niż ich poprzedni pracownik :D Podobno robię to jednak szybciej niż on i przy okazji ich przy tym nie niszczę, a on zniszczył 90% z nich. Czekam aż mój chłop powie to swojemu ojcu XD Jestem z siebie dumna. Niby nic wielkiego, ale jak może poprawić człowiekowi humor!
 
A co robicie żeby zająć myśli?? Ja przed 18 jestem w domu. Maz wraca Ok 23 z pracy. Nie mam na wsi znajomych. W pracy jestem sama. Z rodzicami kontakty takie o. Teściowej też się zwierzam. Jedynie bratowa mi zostaje ale też nie często się widzimy. 🤔
Hm, ja o tym prawie wcale nie myślę, chyba że przychodzi czas testowania to po 12 dniu od domniemanej owulacji się załamuję, bo już raczej nic z tego nie będzie. Chwilę płaczę, a potem czekam na okres. Wiedziałam, że tak może być, moje wcześniejsze starania trwały ponad rok i też nic z tego nie wyszło, więc jakoś tak odganiam od siebie wszelkie myśli o dziecku. Pierwszy miesiąc faktycznie cały czas myślałam o tym jak to będzie i kiedy chciałabym urodzić, ale potem to zniknęło.
 
Hm, ja o tym prawie wcale nie myślę, chyba że przychodzi czas testowania to po 12 dniu od domniemanej owulacji się załamuję, bo już raczej nic z tego nie będzie. Chwilę płaczę, a potem czekam na okres. Wiedziałam, że tak może być, moje wcześniejsze starania trwały ponad rok i też nic z tego nie wyszło, więc jakoś tak odganiam od siebie wszelkie myśli o dziecku. Pierwszy miesiąc faktycznie cały czas myślałam o tym jak to będzie i kiedy chciałabym urodzić, ale potem to zniknęło.
oj już troszkę długo. Życzę upragnionych kresek❤️
 
reklama
A co robicie żeby zająć myśli?? Ja przed 18 jestem w domu. Maz wraca Ok 23 z pracy. Nie mam na wsi znajomych. W pracy jestem sama. Z rodzicami kontakty takie o. Teściowej też się zwierzam. Jedynie bratowa mi zostaje ale też nie często się widzimy. 🤔
Polecam ćwiczenia :D ja ćwiczę od roku przed YT i widać różnicę w sylwetce
 
Do góry