reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

Czyli w trakcie przeziębienia nie należy badać nasienia?
Czy tylko wtedy jął się ma antybiotyk?
Tak jak LadyCaro napisała; nie należy badać nasienia w czasie i zaraz po antybiotykoterapii i chorobie, szczególnie takiej w której występowała gorączka.
Powyższe czynniki mogą wpłynąć negatywnie na plemniki przez co dać obniżone parametry. Okres spermatogenezy trwa 90 dni więc w ogóle najlepiej robić badanie 3 miesiące po np suplementacji aby sprawdzić jej skuteczność :)
Ja uciekłam od lekarza (za namową dziewczyn z forum) który kazał nam zbadać nasienie po miesiącu suplementacji :) które wcale nie jest złe, bo w próbie mąż ma 116 mln wojowników 😍a norma obliczona jest dla 16 mln. Plus mamy ok ruchliwość i te inne parametry. Jedynie ta morfologia 3%. Dokańczając historię zrobiliśmy suplementację, mąż odstawił całkowicie papierosy, pije okazyjnie, nie przegrzewa jąder i badań nie powtarzaliśmy :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Też jestem team PueriaUno. Ma dwa kwasy foliowe co jest ważne przy mutacji mthfr. Plus nie odbija mi się ryba po kwasach omega. Po MamaDHA niestety miałam cały czas posmak ryby w buzi.
Folik to średni wybór, bo chyba on nie ma w składzie łatwo przyswajalnej formy kwasu foliowego (ale mogę się mylić to mnie poprawcie :))
A pregna start nie ma tez dwóch form?
Folik niby zupełnie podstawowy jest, teraz go biorę bo w szpitalu go dawali (ale niby jakaś końska dawkę) to uznałam ze biorę dalej a potem sobie walne z witaminami i wrócę do siebie 😄
 
Po tym co piszecie chyba zmienię termin badania męża. W zeszłym tyg był mocno przeziębiony, jeszcze w sobotę źle się czuł 😬
To chyba bym zmieniała żeby nie wyszło coś nie tak. Później weźmie to do siebie a będzie to tylko wina przeziębienia. Ale z tyłu głowy będzie miał informacje, że coś było nie tak. A nasienie to trochę skokowy parametr w zależności od naszego stanu zdrowia.
 
Pierwszego synka straciliśmy w 28 tygodniu ciazy z powodu zlych przeplywow przez pępowinę. 2ciaza stracona w 5tygodniu . 3 w 9tygodniu i po tej trzeciej okazalo sie z badan ze mam MTHFR , PAI1. I dopiero przy 4 ciazy jak dostalam acard i heparyne i zmienilam kwas foliowy to sie udalo
To dużo jak na jedną osobę. Cudownie, że masz synka, teraz będzie kolejne szczęśliwe zakończenie. Musi być ❤️
 
To chyba bym zmieniała żeby nie wyszło coś nie tak. Później weźmie to do siebie a będzie to tylko wina przeziębienia. Ale z tyłu głowy będzie miał informacje, że coś było nie tak. A nasienie to trochę skokowy parametr w zależności od naszego stanu zdrowia.
Jeszcze dzwonił i mówił że mu szkoda tego czwartku, bo ma mieć jakiś super płatny kurs. Będziemy jutro rozmawiać, to mu powiem żeby zadzwonił i przedłożył to badanie.
 
A pregna start nie ma tez dwóch form?
Folik niby zupełnie podstawowy jest, teraz go biorę bo w szpitalu go dawali (ale niby jakaś końska dawkę) to uznałam ze biorę dalej a potem sobie walne z witaminami i wrócę do siebie 😄
Też jest okay, ma 800 kwasu foliowego w tym połowa czyli 400 to kwas l-metyfolian.
Szukamy i lubimy łatwo przyswajalnego kwasu foliowego czyli metylowanego: l-metyfolian wapnia, kwas foliNOWY, quaterfolic, sól wapnia kwasu l-5-metylotetrahydrofoliowego :)
I moim zdaniem, bez badań, każda starająca się o ciążę powinna zabezpieczyć się w suplementach w obie formy kwasu foliowego gdyż szacuje sie, że obecnie połowa społeczeństwa ma tą mutacje :)
 
reklama
tak, to prawda. Zazwyczaj niestety jest tak, że jak się sprawy komplikują to na każdej płaszczyźnie. A czas tutaj niestety nie jest naszym sprzymierzeńcem. Ja jestem osobą która potrafi z każdej sytuacji wyciągnąć to co jest pozytywne. Nie udaje się ok. No trudno, będę zła i sfrustrowana. Mało zła, będę wku**iona na życie, że pośród tej całej patologii, pośród tego znęcania się nad dziećmi, to mnie się przytrafiło że nie mogę mieć kolejnego. Ale też wiem, że są kobiety - znam też osobiście takie, które nigdy nie będą miały dzieci, nigdy nie przekonają się jaką mamą, by były. Jakie to w ogóle uczucie być matką, być za kogoś 100 procentowo odpowiedzialnym. I zanim udało mi się, jak sobie wyobrażałam, że być może nigdy nie będę wiedziała co to za uczucie, czułam się oszukana przez życie, czemu to ja nie będę mogła tego doświadczyć. Czemu to akurat ja ? Ja jestem gotowa, jestem przygotowana żeby zapewnić dziecku godne życie. Dlatego nie jestem nawet w stanie w 10 % porównać mojego zawodu i mojego bólu do osób które nie mają dzieci, a bardzo tego chcą. Bo ja pragnę poczuć to jeszcze raz, a ta kobieta pragnie poczuć to po raz pierwszy, w ogóle poczuć... Ale też wiem, że każda z nas jest inna. Każda ma swoje, bóle, cierpienia. I każda z nas ma różne sposoby, żeby radzić sobie z niepowodzeniami. Mam głęboką nadzieję, że wszystkie Twoje planu i marzenia się zrealizują. I że w końcu poczujesz wiatr we włosach na trasie z góry, a nie pod nią. Kiedyś musi być ten szczyt .
A może jestem na szczycie ale jeszcze tego nie widzę ? 🤷 Czasami zaślepia nas zwykły nastrój i pogoda 🙈 oj nie lubię zimy 😂.
Masz rację, że inaczej jest doświadczać, inaczej jest myśleć "jakby to było". Ja samą siebie zaskakuje każdego miesiąca zmianami jakie zachodzą 🤷 i samym tym co na mnie wpływa...
Realnie zrealizowałam całą masę marzeń i sukcesywnie realizuje kolejne 😁 Jak tu już było wspomniane "podciągnąć rajstopki i do przodu" 🙂
 
Do góry