reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

Czy ja mogę się pochwalić garścią dobrych wiadomości i przełamać tą passę na forum?
Jestem po wizycie i mamy piękne grubiutkie endometrium, pęcherzyk 24 mm więc dzisiaj/jutro owulacja. Mąż jeszcze w domu. Oczywiście już było trzonowane. 😎 jutro i aż do niedzieli profilaktyczna powtórka.
I uwaga… dostanę heparynę po pierwszej wizycie 🥹 juhu! Lekarka nie mówiła mi wprost o niej wcześniej aby nie obciążać mnie psychicznie gdyby zastrzyki miały mnie dodatkowo wystraszyć. Ale ze względu na wywiad tj skłonności do krwawień przed upewnieniem się, że wszystko jest ok nie dostanę heparyny :)
A i wymazy idealne. Biocenoza ładna, tylko te dobre bakterie w ilości licznej :) Nowa cytologia pobrana.
Super wiadomości..to teraz do dzieła i machaj nam tu kreskami za dwa tygodnie 😁
 
reklama
Dziewczyny, jako że nam mija zaraz rok starań, zastanawiam się co byście doradzały zbadać pod kątem diagnostyki niepłodności? Mam zbadane hormony, AMH, mąż ma zbadane nasienie. Wyniki w porządku, poza niewielką hiperprolaktynemią czynnosciowa u mnie. Moje USG też w porządku. Cykle regularne (z niewielkimi odchyłami 2-3 dni czasami). Lekarze trochę bagatelizują, ale w tym roku oboje konczymy 35 lat i boję się, że przyśpię coś, co mogłabym w miarę szybko zdiagnozować.
 

Załączniki

  • Screenshot_2024-01-05-09-49-52-653_com.miui.gallery.jpg
    Screenshot_2024-01-05-09-49-52-653_com.miui.gallery.jpg
    203,8 KB · Wyświetleń: 38
Lekarze niespecjalizujacy się w niepłodności zrobią drożność na kasę chorych, laparo, histerio, ( w sensie dadzą skierowaniem), stymulację, zrobią cytologię ale nie wiem jak z monitoringiem bo ciężko się do takich dostać. U nas niektórzy przyjmujący na NFZ nie mają nawet USG. Nawet prywatnie niektórzy rozkładana ręce i kierują do kliniki.
Ale są poradnie leczenia niepłodności na NFZ może tam spróbuj 😏 @AScarlett korzystała z powodzeniem więc mogłaby coś więcej powiedzieć jeśli chcesz
Ja chodziłam do Gyncentrum...zrobiłam wtedy wymazy, drożność, badania męża i w sumie nie mieli mi nic do powiedzenia 🤷 relaks i seks....albo kolejne 150 badań. Zero jakichkolwiek sugestii... A o moim lekarzu nawet nie chce się wypowiadać, bo był nieprzyjemny, mrukowaty...
W ciąży już byłam u swojego lekarza ale też rozłożył ręce i po poronieniu starać się i już ... Poszłam do lekarki z polecenia, zrobiłam badania na trombofilie, zrobiła USG....piękny pecherzyk, musi być ciąża i była 🤷 zostałam tam na prowadzenie ciąży i nie mam zastrzeżeń ale już po kontroli poporodowej nie udało mi się do niej omówić i cóż...straciłam cierpliwość 🤷. Dlatego zapytałam o kogoś z polecenia znajomej położnej i ona właśnie mi podrzuciła lekarza z ich szpitala. Rodziłam tam, mają fajną kadrę to mówię....ok. gdzie przyjmuję i ona mi powiedziała, żebym się zapisała na NFZ bo przyjmuje tak i tak, wszystkie położne od niej z pracy chodzą do niego...to pomyślałam, że jak idziesz z gołą piłką do kolegi z pracy to chyba musi być dobry 🤣. Pierwszy termin był na 7 grudnia ale dostałam okres...teraz 22 stycznia i tak długo czekam na tą wizytę, że już stworzyłam wokół niej legendy 😂😂😂
 
apropo ogarniania chaty czy razem, czy jedna osoba, nasunął mi się do głowy jeszcze jeden temat w parze - "matkowanie" facetowi.
Moja mama ma jakiś kompleks jeśli chodzi o ubrania i twierdzi, ze mój mąż ma za mało. Często mi mówi "kup T jakąś koszulę" lub coś takiego. Ja jej odpowiadam, ze T to jest dorosła osoba i jak będzie chciał kupić sobie ubrania to sam to zrobi. Odpowiedź? "no już tak nic chłopa nie ubrać..."
Tak samo nie wiem. Jak zrobię obiad, mówię T, że jest na stole. Jak nie przyjdzie, to będzie zimne jadł, nie obchodzi mnie to. A moja mama tego nie rozumie, zawsze jak tata nie chciał przyjść to się wydzierała i tak dalej.
Jest zimno, to powiem T, że jest, a jak się ubierze za lekko, jego sprawa. Nie będę chodzić i mówić "źle się ubrałeś, ubierz się inaczej, załóż inny sweter, weź czapkę" etc.
Jakie macie zdanie na ten temat? "Matkujecie" swoim facetom? (żeby nie było, ja nie uważam, ze to coś złego, bo każdy robi jak uważa. Ciekawa jestem Waszego podejścia :)
W kwestii ubioru staram się doradzać. Sam mnie prosi jak już musi kupić sobie nowe ciuhyy. Biorę go do sklepu a on wybiera sobie rzeczy, ja mu proponuję coś, znoszę do przymierzalnia ale ostatecznie to on decyduje.
Co do obiadu, mnie tak mama zmuszałam. Ja mówię, że jest. Jak nie ma ochoty to nie je
 
Czy ja mogę się pochwalić garścią dobrych wiadomości i przełamać tą passę na forum?
Jestem po wizycie i mamy piękne grubiutkie endometrium, pęcherzyk 24 mm więc dzisiaj/jutro owulacja. Mąż jeszcze w domu. Oczywiście już było trzonowane. 😎 jutro i aż do niedzieli profilaktyczna powtórka.
I uwaga… dostanę heparynę po pierwszej wizycie 🥹 juhu! Lekarka nie mówiła mi wprost o niej wcześniej aby nie obciążać mnie psychicznie gdyby zastrzyki miały mnie dodatkowo wystraszyć. Ale ze względu na wywiad tj skłonności do krwawień przed upewnieniem się, że wszystko jest ok nie dostanę heparyny :)
A i wymazy idealne. Biocenoza ładna, tylko te dobre bakterie w ilości licznej :) Nowa cytologia pobrana.
Mocno trzymam kciuki 🥰
 
Ja chodziłam do Gyncentrum...zrobiłam wtedy wymazy, drożność, badania męża i w sumie nie mieli mi nic do powiedzenia 🤷 relaks i seks....albo kolejne 150 badań. Zero jakichkolwiek sugestii... A o moim lekarzu nawet nie chce się wypowiadać, bo był nieprzyjemny, mrukowaty...
W ciąży już byłam u swojego lekarza ale też rozłożył ręce i po poronieniu starać się i już ... Poszłam do lekarki z polecenia, zrobiłam badania na trombofilie, zrobiła USG....piękny pecherzyk, musi być ciąża i była 🤷 zostałam tam na prowadzenie ciąży i nie mam zastrzeżeń ale już po kontroli poporodowej nie udało mi się do niej omówić i cóż...straciłam cierpliwość 🤷. Dlatego zapytałam o kogoś z polecenia znajomej położnej i ona właśnie mi podrzuciła lekarza z ich szpitala. Rodziłam tam, mają fajną kadrę to mówię....ok. gdzie przyjmuję i ona mi powiedziała, żebym się zapisała na NFZ bo przyjmuje tak i tak, wszystkie położne od niej z pracy chodzą do niego...to pomyślałam, że jak idziesz z gołą piłką do kolegi z pracy to chyba musi być dobry 🤣. Pierwszy termin był na 7 grudnia ale dostałam okres...teraz 22 stycznia i tak długo czekam na tą wizytę, że już stworzyłam wokół niej legendy 😂😂😂
Jak już jesteś umówioną na NFZ to co ci szkodzi 😏
 
apropo ogarniania chaty czy razem, czy jedna osoba, nasunął mi się do głowy jeszcze jeden temat w parze - "matkowanie" facetowi.
Moja mama ma jakiś kompleks jeśli chodzi o ubrania i twierdzi, ze mój mąż ma za mało. Często mi mówi "kup T jakąś koszulę" lub coś takiego. Ja jej odpowiadam, ze T to jest dorosła osoba i jak będzie chciał kupić sobie ubrania to sam to zrobi. Odpowiedź? "no już tak nic chłopa nie ubrać..."
Tak samo nie wiem. Jak zrobię obiad, mówię T, że jest na stole. Jak nie przyjdzie, to będzie zimne jadł, nie obchodzi mnie to. A moja mama tego nie rozumie, zawsze jak tata nie chciał przyjść to się wydzierała i tak dalej.
Jest zimno, to powiem T, że jest, a jak się ubierze za lekko, jego sprawa. Nie będę chodzić i mówić "źle się ubrałeś, ubierz się inaczej, załóż inny sweter, weź czapkę" etc.
Jakie macie zdanie na ten temat? "Matkujecie" swoim facetom? (żeby nie było, ja nie uważam, ze to coś złego, bo każdy robi jak uważa. Ciekawa jestem Waszego podejścia :)
Chyba trochę matkuje czasami 🤔 zamawiam mu czasami ubrania, bo jemu wszystko jedno w czym chodzi a mi nie.... Musi być czysty, zadbany i atrakcyjny. Przystojny mężczyzna a potrafi się odstawić jak dziad z lasu 🤦 jak go nie wygonie do barbera to mam Rumcajsa w domu i mnie to brzydzi....lubię jak ma ładnie zrobioną brodę 😁. Jak jest zimno to czasami muszę go gonić, żeby się ubrał bo czasami zapomina, że nie ma 20 lat i mi się przeziębia 🤷 ale do brzegu. On jest nastawiony na zadania....jedziemy do stajni ogarniać konie to on ogarnia konie i nie myśli o bluzie, rąbie drewno to nie myśli o jedzeniu, bo ma stertę pracy i jak skończy to zje. Jednocześnie jak jego nie ma w domu to ja dziecku jeść dam ale sama....zjem kanapkę i tyle. Wtedy to on dzwoni i pyta co jadłam 😂, to on pyta co jemy na kolację i zazwyczaj ją przygotowuje a mi mówi, żebym odpoczęła, to on mnie goni na kanapę jak latam o ogarniam dom cały dzień (zawsze mam ustawiony bat nad głową i czasami nie potrafię odpuścić). Także albo sobie matkujemy albo zwyczajnie o siebie dbamy 🤷. Nie robię tego tak jak moja mama, czy teściowa...zostawiam przestrzeń na jego działanie, bo nie jest małym chłopcem ale noooo muszę czasem ingerować 😂 Teraz mógłby iść do barbera bo mi libido spadło i Rumcajs nie pomaga 😂😂😂
 
Chciałabym się pochwalić, że inseminacja a bardziej zbliżający się koniec starań bardzo dobrze robi na moją psychikę. Wczoraj z mężem żeby nie myśleć już o tym czy się uda czy nie postanowiliśmy, że za dwa lata ruszamy z budową..cudownie spędziłam czas szukając inspiracji do wykańczania domów 😍 a ja lubię mieć cel.. jakoś mnie to motywuje 😊
 
reklama
Chciałabym się pochwalić, że inseminacja a bardziej zbliżający się koniec starań bardzo dobrze robi na moją psychikę. Wczoraj z mężem żeby nie myśleć już o tym czy się uda czy nie postanowiliśmy, że za dwa lata ruszamy z budową..cudownie spędziłam czas szukając inspiracji do wykańczania domów 😍 a ja lubię mieć cel.. jakoś mnie to motywuje 😊
Super że znaleźliście zajęcie które da Wam satysfakcję i rekompensuje ewentualnego niepowodzenia. Ja jednak będę w dalszym ciągu trzymać kciuki by się jednak udało 🤞🏻☺️
 
Do góry