reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2015

Cześć dziewczyny, ja od piątku sama w domu, młody z ojcem pojechał do dziadków do Zgorzelca, raptem 3 dni a ja już szału dostaję, nie wiem co mam ze sobą zrobić, jednak takie rozstania nie są dobre, bo czuję się tak zmęczona psychicznie, że nie wyrabiam. A tak wszyscy mówili, że odpocznę... Mają wrócic na weekend, ale chyba im przyspiesze powrót, bo nie wiem czy mojemu W. na dobre wyjdzie spędzanie tyle czasu ze swoją mamusią... :-/ najgorsze jest to, że chciałam tyle rzeczy zrobić pod nieobecność małego, ale nie mam sily się podnieść z łóżka, nie chce mi się nawet posprzątać...
 
reklama
Kasia, ile ja bym dala, zeby mojego ktos chcial wziac nawet na 1 dzien. Moj ma dzisiaj jeden z gorszych dni, od rana wyje jak tylko mu znikne z pola widzenia, a ja juz nie daje rady, wkurza mnie niesamowicie, do tego boli mnie glowa, mam okres I wyslalabym go nawet na madagaskar jakby ktos go przygarnal
 
Megami, ale tak na kilka dni to bym sobie ze starym pojechała bez cycoli :tak: tak dla odchamienia się. Ja ciągle sama z dzieciakami w domu także wiesz, rano, wieczór, we dnie w nocy...wszystko na mojej głowie także te 3-4 dni uznałabym za błogosławieństwo. Niestety się nie da, przynajmniej do czasu aż młoda nie podrośnie.

kasia
, samej w domu to też nie za fajnie, ale korzystaj mimo wszystko przynajmniej do czasu, aż nie wrócą. Zabijesz trochę oczekiwania :-)
 
McPearl no dzień dwa pewnie, sama mam często taką ochotę. Ale wakacje - czyt. 2 tygodnie urlopowania gdzieś, gdzie zazwyczaj nie bywamy to tylko razem. Żal by mi było, że dzieci tam nie były :-D Moje dziewczyny też odsyłam by odpocząć, ale ja wtedy w domu :-D Młody mi jakoś nie przeszkadza, a nawet wolę wychodzić z nim, bo nakarmię kiedy mu się chce i nie martwię się czy zdążę wrócić (gorzej z lekarzem, dentystą itd), ale pewnie jak podrośnie to też będzie jeździł do babci.
 
kasia podziwiam,ja to może jeden dzień bym wytrzymała bez dzieci,a najlepiej jak ja gdzieś jadę a nie zostaję w domu podczas nieobecności latorośli,bo w domu to sobie miejsca znaleźć nie mogę:tak:matka kwoka
raz byliśmy na 4 dni na weselu bez dzieci i to był jeden jedyny raz ,a tak zawsze razem,a jak nocują gdzieś poza domem to pojedynczo,bo na raz nie pozwalam :-D bo co ja zrobię z taką ilością wolnego czasu:-D
 
Bada ja mam podobnie,starszą moge oddac tak góra na 2 dni bo potem już tesknie...urlop zawsze z dziećmi,logistyki miżna sie nauczyć.poza tym wyjazdy są ważne dla dzieci,obce środowisko,ludzie,nuszą nauczyć sie adaptacji do innych warunków.Nina na wyjazdach po raz pierwszy wstała na nogi,uczyła sie nowych słów.wiec my czesto jeździmy chociaż na 3-4 dni..
 
Susel, jakby moj byl chociaz w 1/4 taki jak Jagoda, czy wiekszosc forumowych dzieci to ha bym z nim I na koniec swiata. Niestety nie jest, nadal sie budzi w nocy, nadal jest szalenie absorbujacy, a Nowe otoczenie owszem bardzo go ciekawi, ale tez powoduje, ze absolutnie nie chce mu sie spac, a u niego niewyspanie = wycie tak bez celu I bez konca. Mi sie marzy odpocxynek bez dziecka, serio jakby tylko mial z nim kto zostac, to chcialabym na weekend chociaz moc wyjechac tylko z mezem I sie wyspac, wybyczyc I naladowac baterie, oj tak!
 
Indi ale z dziećmi to już tak jest,przy Ninie to ja odpoczywałam w pracy.ona była niesamowicie absorbująca i żywiołowa,dotego czesto robiła sobie krzywde przy zabawie.ale wyjazdy są właśnie g£ównie dla dzieci,my odpoczniemy jak pójdą na studia...
 
Susel, nie no ja masochists nie jestem, zeby tak dlugo czekac. Ja mam w planach jeszcze sobie zycia pouzywac. Moja mama przylatuje znowu chyba we wrzesniu, wiec sie malym zajmie, a ja pierwsze co to pakuje walizki I gdzies wyjezdzam.
 
reklama
Ja bym sie nie zdecydowała...znajomi wyjechali na 2 tygodnie i zostawili 9 miesieczne dziecko z dziadkami,po powrocie ich nie poznało i była tragedia.w tym wieku dzieci wiedzą już co to tęskonota...
 
Do góry