reklama
jenn200818
Fanka BB :)
Hej dziewczyny :-) W tym tygodniu byliśmy z małym u szczepienia i Piotruś waży już prawie 8,5 kg ;-) Ale jest strasznie długi, wg moich pomiarów ma jakieś 75 cm. Widzę, że dużo o jadłospisach ostatnio pisałyście, więc i ja przedstawię jak to u nas wygląda. Rano jak się obudzi czyli koło 7-8 dostaje kaszkę na wodzie, drugie śniadanie to mleko, następnie obiad, potem deser czyli owoce, następnie mleko albo od razu już mleko z kaszką na kolację, to zależy jaki długi dzień mamy, kąpanie jest między 20 a 21 i od razu zasypia po jedzeniu.
Póki co z owoców jabłko, banan, gruszka.. Co do warzyw to marchew, pietruszka, ziemniaki, kalafior, brokuł. No i kurczak.
Może macie jakieś fajne mieszanki obiadowe?:-)
Póki co z owoców jabłko, banan, gruszka.. Co do warzyw to marchew, pietruszka, ziemniaki, kalafior, brokuł. No i kurczak.
Może macie jakieś fajne mieszanki obiadowe?:-)
MommyTigger
Fanka BB :)
Hej mamuśki
Miłych wakacji , my nigdzie nie jedziemy chyba.... Zastawiałam się nad krótkim wyjazdem gdzieś, ale teraz ciężkie chwile mamy szkoda gadać po prostu.
Też o jakieś przepisy chciałam pytać. My czy to owoce, czy warzywka zastępujemy mlekiem z obiadu-mały sam je wyrzucił, jak wypije to 20ml. A dziś 1 dzień wogóle bez mleka obiadowego był-tak wyszło, a zamiast tego kleik z owocami niestety z słoiczka bo na wyjżdzie byliśmy u gina....
Mięsko gotujecie razem czy osobno z warzywami bo chcę w tym tyg podać i w końcu będę miała królika z wiochy Rosołek któraś z was już robiła? Biszkopciki też jako gluten się podaje?
Tydzień u mojej mamy będziemy pomieszkiwać bo remont nam się szykuje, jestem z tego powodu niepocieszona, ale co zrobić i tak gorsze teraz sprawy na głowie mam...
Aha i z tego wszystkiego zapomniałam pisać, że po chrzście już jesteśmy , mały był w miarę spokojny i na kolacji też, w domu ok 20 byliśmy, szybka kąpiel i przed 21 padł zmęczony bidulek.
Trochę zdjęc przed i w wielkim dniu
Miłych wakacji , my nigdzie nie jedziemy chyba.... Zastawiałam się nad krótkim wyjazdem gdzieś, ale teraz ciężkie chwile mamy szkoda gadać po prostu.
Też o jakieś przepisy chciałam pytać. My czy to owoce, czy warzywka zastępujemy mlekiem z obiadu-mały sam je wyrzucił, jak wypije to 20ml. A dziś 1 dzień wogóle bez mleka obiadowego był-tak wyszło, a zamiast tego kleik z owocami niestety z słoiczka bo na wyjżdzie byliśmy u gina....
Mięsko gotujecie razem czy osobno z warzywami bo chcę w tym tyg podać i w końcu będę miała królika z wiochy Rosołek któraś z was już robiła? Biszkopciki też jako gluten się podaje?
Tydzień u mojej mamy będziemy pomieszkiwać bo remont nam się szykuje, jestem z tego powodu niepocieszona, ale co zrobić i tak gorsze teraz sprawy na głowie mam...
Aha i z tego wszystkiego zapomniałam pisać, że po chrzście już jesteśmy , mały był w miarę spokojny i na kolacji też, w domu ok 20 byliśmy, szybka kąpiel i przed 21 padł zmęczony bidulek.
Trochę zdjęc przed i w wielkim dniu
Załączniki
Ostatnia edycja:
McPearl
Fanka BB :)
Mommy, przykro mi, że nadal macie jakieś kłopoty. Łepek to góry. Trzymam mocno kciuki o poprawienie się sytuacji.
Indi, co racja to racja. Pamiętam wakacje z Miko. Byliśmy z nim chyba 3 razy i zawsze sajgon. Nawet chwilę nie szło na plaży poleżeć bo ciągle mama i mama, jakby starego nie miał
Mysza, u nas też noce pozostawiają jeszcze dużo do życzenia. Ciągle się budzi...i tylko cyc i cyc cycoholik mały mi wyrósł. Smoczka odrzuciła i nie da rady. Pluje i koniec. Zaczęło się to jak ząbki wychodziły i teraz smoczka ani rusz. Także ja ciągle niewyspana, a młoda jęczy i jęczy. Choćby teraz bo leży nagol sam w pokoju
Indi, co racja to racja. Pamiętam wakacje z Miko. Byliśmy z nim chyba 3 razy i zawsze sajgon. Nawet chwilę nie szło na plaży poleżeć bo ciągle mama i mama, jakby starego nie miał
Mysza, u nas też noce pozostawiają jeszcze dużo do życzenia. Ciągle się budzi...i tylko cyc i cyc cycoholik mały mi wyrósł. Smoczka odrzuciła i nie da rady. Pluje i koniec. Zaczęło się to jak ząbki wychodziły i teraz smoczka ani rusz. Także ja ciągle niewyspana, a młoda jęczy i jęczy. Choćby teraz bo leży nagol sam w pokoju
Megami
Bóg jest szaleńcem ;)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2011
- Postów
- 3 286
Ha widzę też się łapiemy. Młodemu idą chyba kolejne ząbki. Jeść nie chce, tzn je ale rzadko. Gryzie mnie tymi swoimi zębolami Marudzi, męczy gryzaki i zalewa je potokiem śliny. Poza tym wszędzie się pcha, włazi, prawie się wspina.
Przeżyliśmy jakoś wesele i poprawiny. Snu mi brak, ale takie uroki macierzyństwa. Dziewczyny się wyszalały, zadowolone. Młody spał w tym huku szokując wszystkich gości
Ja powiedzmy, że na wakacjach. Kilka dni u rodziców na wsi. Mnie wypady bez dzieci nie kręcą. Może dzień dwa to jeszcze. Ale wakacje z dziećmi. Nie wyobrażam sobie jechać zwiedzać czy wypoczywać i nie pokazać tego dzieciom. Od rodzicielstwa odpocznę na starość - co innego podrzucić dzieciaka na tydzień babci
Przeżyliśmy jakoś wesele i poprawiny. Snu mi brak, ale takie uroki macierzyństwa. Dziewczyny się wyszalały, zadowolone. Młody spał w tym huku szokując wszystkich gości
Ja powiedzmy, że na wakacjach. Kilka dni u rodziców na wsi. Mnie wypady bez dzieci nie kręcą. Może dzień dwa to jeszcze. Ale wakacje z dziećmi. Nie wyobrażam sobie jechać zwiedzać czy wypoczywać i nie pokazać tego dzieciom. Od rodzicielstwa odpocznę na starość - co innego podrzucić dzieciaka na tydzień babci
Co do wakacji, to moze spijrze na to inaczej jak maly troche podrosnie. Poki co nie widze sensu wakacji z nim. Ja bym na pewno nie wypoczela. Poza tym ja juz to widze: wypadl na tydzien a majdan jak jakies plemie kocxownicze, lozeczku turystyczne, butelki, pieluchy pudla z mlekiem, sloicxki czy tam inne duperele. Poki co mnie to przeraza.
Mommy my też nigdzie nie wyjeżdżamy, pierwsze to kasa, drugie logistyka właśnie z małym czasem brak mi takiego luzu, z jakim niektóre mamy wychowują dzieci, ja mam dużo niepokojów i brakuje mi spontaniczności hehe. Młody super wyglądał my to już o chrzcie nie pamiętamy kiedy to było, na początku lutego...
Megami podoba mi się Twoje podejście widać, że jesteś stworzona do bycia mamą :-)
My jeszcze nie mamy zębów i wcale mnie nie straszcie, co będzie jak będą wychodziły może nie będzie tak źle.
Jest mały postęp w rozwoju motorycznym, mały chwilami podnosi się na wyprostowanych rękach, zawsze krok do przodu. Poza tym w ostatnich dniach jakby chętniej obraca się na brzuch, dzisiaj rano na pół przytomny przewrocił się na brzuch w łóżeczku i nie wiedział biedny co się dzieje, musiałam go ratować
Co do diety to daję coś co 1-2 dni ale na razie jakoś biegunek nie ma jupiii,może dojrzał trochę. Wszystko co mu daję, czy to do rączki czy zupka łyżeczką, daję trzymając go na kolanach, w pozycji półleżącej się boję... Dzisiaj z nowości chrupek kukurydziany - wciągnął w 5 sekund, aż w szoku byłam! ;-) a na obiad cukinia ale jeszcze nie wiem w jakiej formie, także dzisiaj szalejemy
Aaaa kupiliśmy Tulę (nosidełko) i próbujemy małego wkładać ale na razie na chwilę, bo nie jest przyzwyczajony i się wierci.
Megami podoba mi się Twoje podejście widać, że jesteś stworzona do bycia mamą :-)
My jeszcze nie mamy zębów i wcale mnie nie straszcie, co będzie jak będą wychodziły może nie będzie tak źle.
Jest mały postęp w rozwoju motorycznym, mały chwilami podnosi się na wyprostowanych rękach, zawsze krok do przodu. Poza tym w ostatnich dniach jakby chętniej obraca się na brzuch, dzisiaj rano na pół przytomny przewrocił się na brzuch w łóżeczku i nie wiedział biedny co się dzieje, musiałam go ratować
Co do diety to daję coś co 1-2 dni ale na razie jakoś biegunek nie ma jupiii,może dojrzał trochę. Wszystko co mu daję, czy to do rączki czy zupka łyżeczką, daję trzymając go na kolanach, w pozycji półleżącej się boję... Dzisiaj z nowości chrupek kukurydziany - wciągnął w 5 sekund, aż w szoku byłam! ;-) a na obiad cukinia ale jeszcze nie wiem w jakiej formie, także dzisiaj szalejemy
Aaaa kupiliśmy Tulę (nosidełko) i próbujemy małego wkładać ale na razie na chwilę, bo nie jest przyzwyczajony i się wierci.
bada m.
Fanka BB :)
miłego
kciuki za te zębole co to wyłażą ,oby szybko u nas tez te górne dwójki tak się pomału wysuwają i dają nam w kość
za to pochwale się Gniewo wczoraj podniósł się sam w łóżeczku,za szczebelki i dziś powtórzył ten wyczyn ,stoi i zaciesza,jak ten czas zasuwa,gdzie moje maleństwo leżące
Mommy fajnie ,ze chrzest udany,mały śliczny
moja mama zabrała A na kilka dni na urlop ,i bez jednego dziecka jest zawsze jakiś taki większy luz i spokój
kciuki za te zębole co to wyłażą ,oby szybko u nas tez te górne dwójki tak się pomału wysuwają i dają nam w kość
za to pochwale się Gniewo wczoraj podniósł się sam w łóżeczku,za szczebelki i dziś powtórzył ten wyczyn ,stoi i zaciesza,jak ten czas zasuwa,gdzie moje maleństwo leżące
Mommy fajnie ,ze chrzest udany,mały śliczny
moja mama zabrała A na kilka dni na urlop ,i bez jednego dziecka jest zawsze jakiś taki większy luz i spokój
reklama
indi ale mnie rozbawiło plemię koczownicze coś w tym jest!!!
bada mój nadal leżący choć już nie maleństwo
A moja teściowa widać, że się przejmuje tym, że mały tak słabo z motoryką, zawsze ją przyłapię, jak go podnosi za rączki do góry żeby sprawdzić, czy mały głowkę przyciąga do klatki piersiowej oczywiście ona się nie przyzna, ale gnębi ją to tym bardziej, że jej dziecko (patrz mój mąż ) był właśnie z wszystkim do tyłu! Może czuję się winna hehe. A jak coś mówię, że jeszcze czegoś nie umie a powinien to zaraz protestuje, "daj spokój, w swoim czasie będzie umiał, jeszcze się nachodzi" więc jej wytłumaczyłam, że mi nie chodzi o wyścig szczurów, kto pierwszy coś tam zrobi, ale martwi mnie, czy ten brak postępów nie ma poważniejszych przyczyn typu jakieś przetrwałe odruchy i jeśli się tym niepokoję to dlatego, żeby nie miało to konsekwencji w przyszłości.
Najgorsze jeszcze to ulewanie, właśnie zostałam urzygana cała, idę się przebrać. O kanapie już nie wspomnę, tyle razy cała mokra, że do niczego się już nie nadaje, dobrze, że stara jest to nie szkoda ;-)
bada mój nadal leżący choć już nie maleństwo
A moja teściowa widać, że się przejmuje tym, że mały tak słabo z motoryką, zawsze ją przyłapię, jak go podnosi za rączki do góry żeby sprawdzić, czy mały głowkę przyciąga do klatki piersiowej oczywiście ona się nie przyzna, ale gnębi ją to tym bardziej, że jej dziecko (patrz mój mąż ) był właśnie z wszystkim do tyłu! Może czuję się winna hehe. A jak coś mówię, że jeszcze czegoś nie umie a powinien to zaraz protestuje, "daj spokój, w swoim czasie będzie umiał, jeszcze się nachodzi" więc jej wytłumaczyłam, że mi nie chodzi o wyścig szczurów, kto pierwszy coś tam zrobi, ale martwi mnie, czy ten brak postępów nie ma poważniejszych przyczyn typu jakieś przetrwałe odruchy i jeśli się tym niepokoję to dlatego, żeby nie miało to konsekwencji w przyszłości.
Najgorsze jeszcze to ulewanie, właśnie zostałam urzygana cała, idę się przebrać. O kanapie już nie wspomnę, tyle razy cała mokra, że do niczego się już nie nadaje, dobrze, że stara jest to nie szkoda ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 276 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 331
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 294 tys
Podziel się: