reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2015

reklama
Hej dziewczyny :-) W tym tygodniu byliśmy z małym u szczepienia i Piotruś waży już prawie 8,5 kg ;-) Ale jest strasznie długi, wg moich pomiarów ma jakieś 75 cm. Widzę, że dużo o jadłospisach ostatnio pisałyście, więc i ja przedstawię jak to u nas wygląda. Rano jak się obudzi czyli koło 7-8 dostaje kaszkę na wodzie, drugie śniadanie to mleko, następnie obiad, potem deser czyli owoce, następnie mleko albo od razu już mleko z kaszką na kolację, to zależy jaki długi dzień mamy, kąpanie jest między 20 a 21 i od razu zasypia po jedzeniu.
Póki co z owoców jabłko, banan, gruszka.. Co do warzyw to marchew, pietruszka, ziemniaki, kalafior, brokuł. No i kurczak.
Może macie jakieś fajne mieszanki obiadowe?:-)
 
Hej mamuśki ;)

Miłych wakacji , my nigdzie nie jedziemy chyba.... Zastawiałam się nad krótkim wyjazdem gdzieś, ale teraz ciężkie chwile mamy :( szkoda gadać po prostu.

Też o jakieś przepisy chciałam pytać. My czy to owoce, czy warzywka zastępujemy mlekiem z obiadu-mały sam je wyrzucił, jak wypije to 20ml. A dziś 1 dzień wogóle bez mleka obiadowego był-tak wyszło, a zamiast tego kleik z owocami niestety z słoiczka bo na wyjżdzie byliśmy u gina....

Mięsko gotujecie razem czy osobno z warzywami bo chcę w tym tyg podać i w końcu będę miała królika z wiochy :) Rosołek któraś z was już robiła? Biszkopciki też jako gluten się podaje?

Tydzień u mojej mamy będziemy pomieszkiwać bo remont nam się szykuje, jestem z tego powodu niepocieszona, ale co zrobić i tak gorsze teraz sprawy na głowie mam...

Aha i z tego wszystkiego zapomniałam pisać, że po chrzście już jesteśmy , mały był w miarę spokojny i na kolacji też, w domu ok 20 byliśmy, szybka kąpiel i przed 21 padł zmęczony bidulek.

Trochę zdjęc przed i w wielkim dniu :)
 

Załączniki

  • Bez tytułu.png
    Bez tytułu.png
    40,8 KB · Wyświetleń: 56
  • 1.5FullSizeRender.jpg
    1.5FullSizeRender.jpg
    38,4 KB · Wyświetleń: 59
  • FullSizeRender.jpg
    FullSizeRender.jpg
    37,4 KB · Wyświetleń: 56
  • DSC01090.jpg
    DSC01090.jpg
    19 KB · Wyświetleń: 56
Ostatnia edycja:
Mommy, przykro mi, że nadal macie jakieś kłopoty. Łepek to góry. Trzymam mocno kciuki o poprawienie się sytuacji.

Indi, co racja to racja. Pamiętam wakacje z Miko. Byliśmy z nim chyba 3 razy i zawsze sajgon. Nawet chwilę nie szło na plaży poleżeć bo ciągle mama i mama, jakby starego nie miał :wściekła/y:

Mysza, u nas też noce pozostawiają jeszcze dużo do życzenia. Ciągle się budzi...i tylko cyc i cyc cycoholik mały mi wyrósł. Smoczka odrzuciła i nie da rady. Pluje i koniec. Zaczęło się to jak ząbki wychodziły i teraz smoczka ani rusz. Także ja ciągle niewyspana, a młoda jęczy i jęczy. Choćby teraz bo leży nagol sam w pokoju ;)
 
Ha widzę też się łapiemy. Młodemu idą chyba kolejne ząbki. Jeść nie chce, tzn je ale rzadko. Gryzie mnie tymi swoimi zębolami :-D Marudzi, męczy gryzaki i zalewa je potokiem śliny. Poza tym wszędzie się pcha, włazi, prawie się wspina.
Przeżyliśmy jakoś wesele i poprawiny. Snu mi brak, ale takie uroki macierzyństwa. Dziewczyny się wyszalały, zadowolone. Młody spał w tym huku szokując wszystkich gości :-D
Ja powiedzmy, że na wakacjach. Kilka dni u rodziców na wsi. Mnie wypady bez dzieci nie kręcą. Może dzień dwa to jeszcze. Ale wakacje z dziećmi. Nie wyobrażam sobie jechać zwiedzać czy wypoczywać i nie pokazać tego dzieciom. Od rodzicielstwa odpocznę na starość - co innego podrzucić dzieciaka na tydzień babci ;)
 
Co do wakacji, to moze spijrze na to inaczej jak maly troche podrosnie. Poki co nie widze sensu wakacji z nim. Ja bym na pewno nie wypoczela. Poza tym ja juz to widze: wypadl na tydzien a majdan jak jakies plemie kocxownicze, lozeczku turystyczne, butelki, pieluchy pudla z mlekiem, sloicxki czy tam inne duperele. Poki co mnie to przeraza.
 
Mommy my też nigdzie nie wyjeżdżamy, pierwsze to kasa, drugie logistyka właśnie z małym :sorry: czasem brak mi takiego luzu, z jakim niektóre mamy wychowują dzieci, ja mam dużo niepokojów i brakuje mi spontaniczności hehe. Młody super wyglądał :tak: my to już o chrzcie nie pamiętamy :sorry: kiedy to było, na początku lutego...

Megami podoba mi się Twoje podejście :tak: widać, że jesteś stworzona do bycia mamą :-)

My jeszcze nie mamy zębów i wcale mnie nie straszcie, co będzie jak będą wychodziły :szok:może nie będzie tak źle.
Jest mały postęp w rozwoju motorycznym, mały chwilami podnosi się na wyprostowanych rękach, zawsze krok do przodu. Poza tym w ostatnich dniach jakby chętniej obraca się na brzuch, dzisiaj rano na pół przytomny przewrocił się na brzuch w łóżeczku i nie wiedział biedny co się dzieje, musiałam go ratować :-D

Co do diety to daję coś co 1-2 dni ale na razie jakoś biegunek nie ma jupiii,może dojrzał trochę. Wszystko co mu daję, czy to do rączki czy zupka łyżeczką, daję trzymając go na kolanach, w pozycji półleżącej się boję... Dzisiaj z nowości chrupek kukurydziany - wciągnął w 5 sekund, aż w szoku byłam! ;-) a na obiad cukinia ale jeszcze nie wiem w jakiej formie, także dzisiaj szalejemy :-D

Aaaa kupiliśmy Tulę (nosidełko) i próbujemy małego wkładać ale na razie na chwilę, bo nie jest przyzwyczajony i się wierci.
 
miłego :happy:

kciuki za te zębole co to wyłażą ,oby szybko :-D u nas tez te górne dwójki tak się pomału wysuwają i dają nam w kość:tak:
za to pochwale się Gniewo wczoraj podniósł się sam w łóżeczku,za szczebelki i dziś powtórzył ten wyczyn ,stoi i zaciesza,jak ten czas zasuwa,gdzie moje maleństwo leżące :-p

Mommy fajnie ,ze chrzest udany,mały śliczny :happy:

moja mama zabrała A na kilka dni na urlop ,i bez jednego dziecka jest zawsze jakiś taki większy luz i spokój
 
reklama
indi ale mnie rozbawiło plemię koczownicze :-D coś w tym jest!!!

bada mój nadal leżący choć już nie maleństwo :-p
A moja teściowa widać, że się przejmuje tym, że mały tak słabo z motoryką, zawsze ją przyłapię, jak go podnosi za rączki do góry żeby sprawdzić, czy mały głowkę przyciąga do klatki piersiowej :-p oczywiście ona się nie przyzna, ale gnębi ją to tym bardziej, że jej dziecko (patrz mój mąż :-D:rofl2:) był właśnie z wszystkim do tyłu! Może czuję się winna hehe. A jak coś mówię, że jeszcze czegoś nie umie a powinien to zaraz protestuje, "daj spokój, w swoim czasie będzie umiał, jeszcze się nachodzi" więc jej wytłumaczyłam, że mi nie chodzi o wyścig szczurów, kto pierwszy coś tam zrobi, ale martwi mnie, czy ten brak postępów nie ma poważniejszych przyczyn typu jakieś przetrwałe odruchy i jeśli się tym niepokoję to dlatego, żeby nie miało to konsekwencji w przyszłości.


Najgorsze jeszcze to ulewanie, właśnie zostałam urzygana cała, idę się przebrać. O kanapie już nie wspomnę, tyle razy cała mokra, że do niczego się już nie nadaje, dobrze, że stara jest to nie szkoda ;-)
 
Do góry