Współczuję wszystkim chorym i bolącym
U mnie na szczęście w miarę dobrze, kaszlę już sporadycznie i też pospałam trochę lepiej, nie ma to jak w swoim łóżku.
Moja Nina też kaszle i to od dłuższego czasu... ale myślę, że będzie lepiej bo katar zaczął jej schodzić wiec jak wszystko już wysmarka to może i kaszel przejdzie. Na wszelki wypadek umówiłam lekarza na poniedziałek.
Z samego rana skoczyłam do Ikei, upolowałam szafę z całym wyposażeniem, tak jak chcieliśmy:-)jutro panowie mają przywieźć.
U mnie na szczęście w miarę dobrze, kaszlę już sporadycznie i też pospałam trochę lepiej, nie ma to jak w swoim łóżku.
Moja Nina też kaszle i to od dłuższego czasu... ale myślę, że będzie lepiej bo katar zaczął jej schodzić wiec jak wszystko już wysmarka to może i kaszel przejdzie. Na wszelki wypadek umówiłam lekarza na poniedziałek.
Z samego rana skoczyłam do Ikei, upolowałam szafę z całym wyposażeniem, tak jak chcieliśmy:-)jutro panowie mają przywieźć.