Mommy ja teraz prałam ubranka w 60 stopniach, ale tylko dlatego, że były przyniesione z piwnicy.
Jak miałam nowe zawsze prałam w 40 i dzieciaki żyją :-)
Nie wiem o której wczoraj zasnęłam, ale napewno dużo czasu minio zajęło.
Nienawidzę tych problemów z zasypianiem i chyba w ciąży to one mnie najbardziej wkurzają.
Dzieciaki obudziły się po 7 więc trzeba było też wstać, bo one nie wiedzą co to litość
Za to mąż już w kuchni śniadanko robi, bo Lilcia bardzo głodna się obudziła
Jak miałam nowe zawsze prałam w 40 i dzieciaki żyją :-)
Nie wiem o której wczoraj zasnęłam, ale napewno dużo czasu minio zajęło.
Nienawidzę tych problemów z zasypianiem i chyba w ciąży to one mnie najbardziej wkurzają.
Dzieciaki obudziły się po 7 więc trzeba było też wstać, bo one nie wiedzą co to litość
Za to mąż już w kuchni śniadanko robi, bo Lilcia bardzo głodna się obudziła