reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2009

Anik kobieto ja ostatnio spie od 4 do 12 rano, wiec ciezko,zebym odpowiedziala na Twoj post ;-) Dziewczyny Ci dobrze poradzily z pieskiem, a ja osobiscie nie slyszalam o takich tabletkach dla kobiet w ciazy. Nie odrobaczaliscie pieska??? Ja zawsze zwierzaki odrobaczalam raz na rok, a odkad jestem w ciazy postanowilam,ze bedzie to raz na pol roku.
 
reklama
Anik kobieto ja ostatnio spie od 4 do 12 rano, wiec ciezko,zebym odpowiedziala na Twoj post ;-) Dziewczyny Ci dobrze poradzily z pieskiem, a ja osobiscie nie slyszalam o takich tabletkach dla kobiet w ciazy. Nie odrobaczaliscie pieska??? Ja zawsze zwierzaki odrobaczalam raz na rok, a odkad jestem w ciazy postanowilam,ze bedzie to raz na pol roku.

A widzisz myślałam że złapię Cię jeszcze zanim się położysz :-):-):-)
a psinę pewnie że odrobaczywiałam 3 x po urodzeniu, ostatni raz miesiac temu i co .....klops teraz to jej zapodam za 10 dni takie krople, które ponoć wchłaniają się do całego organizmu i działają nie tylko w przewodzie pokarmowym tak jak tabletki :sorry2:
 
kurcze - z tym odrobaczaniem to już taka kicha, że nawet jak co pół roku pilnujesz to może się przytrafić jakiś fatalny przypadek.
wyjdziesz z psem na dwór i ani się obejrzysz jak wsadzi mordeczkę w coś :baffled:
czasem można przynieść coś na butach do domu, a kociaste wywleką buciora na środek przedpokoju i bawiąc się coś tam mogą przy okazji zlizać :baffled:
 
no ze zwierzakami to nigdy nic nie wiadomo. Ja niestety muszę sie trzymac z dala od zwierząt bo nie mam odporności na toksoplazmozę, a z chęcią bym przygarnęła jakąś małą psinkę albo kotka:-)
 
Ja niestety muszę sie trzymac z dala od zwierząt bo nie mam odporności na toksoplazmozę, a z chęcią bym przygarnęła jakąś małą psinkę albo kotka:-)

trochę przesadzasz Wiolka :baffled:
ja też nie mam przeciwciał a mam w domu dwie dorosłe kotki plus dwa kocie dzieciaki na wydaniu.
żeby zarazić się toksoplazmozą z kociej kuwety musiałabyś posprzątać kupę rękami, a potem te rączki wsadzić do buzi.
dużo łatwiej jest się zarazić jedząc niedomytą sałatę, grzebiąc się w ziemi lub bawiac się zarażonym surowym mięsem :baffled:
 
lepiej dmuchać na zimne a poza tym po co dodawać sobie obowiązków jak dzidziuś bedzie na świecie. to moja pierwsza ciąża więc i tak bede miała wystarczająco wiele problemów i trosk:-)
 
trochę przesadzasz Wiolka :baffled:
ja też nie mam przeciwciał a mam w domu dwie dorosłe kotki plus dwa kocie dzieciaki na wydaniu.
żeby zarazić się toksoplazmozą z kociej kuwety musiałabyś posprzątać kupę rękami, a potem te rączki wsadzić do buzi.
dużo łatwiej jest się zarazić jedząc niedomytą sałatę, grzebiąc się w ziemi lub bawiac się zarażonym surowym mięsem :baffled:

Trzeba by grzebać w kociej kuwecie, ale takie starej, dawno nie zmienianej - tokso zaraża dopiero po 4 tygodniach od zrobienia kupy przez kota.
Ja też uważam, że za bardzo się panikuje wokół tego tematu, ze szkodą dla zwierzaków, które czasem tracą dom, jak tylko właścicielka zajdzie w ciażę :-(
 
Moja Kicia to moje pierwsze dzieciątko :-D Gdy okazało się, że potrafimy o nią zadbać i jej nie zagłodzić, to dopiero zdecydowaliśmy się na dziecko. Szaleństwo z toxo to według mnie ten sam szał medialny co z meningokokami. Zawsze był w nikłym stopniu, ale wrzawa medialna rozbuchała wyobraźnię ludzi i wydaje się, że jest na każdym kroku.
 
reklama
ale wiecie jak się tak człowiek nasłucha o tych wszystkich chorobach to później głupieje:-) ja nie jestem raczej z tych co sie najmniejsza sprawa przejmuja i panikuja. O tych wszystkich chorobach to sie najlepiej słucha ale gdy dotyka to twoją znajomą albo kogoś z rodziny to wtedy sie zastanawiamy ze może to i nas spotkać
 
Do góry