Jugosława
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2014
- Postów
- 3 156
Dzień dobry dziewczyny,
eve: kciuki za betę!
kamila: powodzenia u lekarza. Chociaż na tym etapie to pewnie jedynie pogrubione endometrium.
julia: teraz gorąco to siedzenie w krzakach w pełni zrozumiałe
Przynajmniej cień tam masz i chłodek 
paraplu: hhihi fajna aplikacja
Jak tam pęcherz?
xbum: jak nocka?
kruczyca: jak tam? Wyspałaś się?
nessi: powodzenia w pracy. Mam nadzieję, że z młodym to nic poważnego i szybko się ułoży
tynka: ja długo próbowałam zrozumieć dlaczego można mieć jakieś "ale" jeśli chodzi o lui czy in vitro. Mi się wydaje, że mężczyźni mocno emocjonalnie do tego podchodzą. Że facet, to musi sam i tak dalej...wstydzą się tego, że potrzebna jest pomoc...Musisz go wspierać, bo z tego co mówisz to nie jest z nim dobrze pod tym względem. On musi sobie w głowie ułożyć, że to nic strasznego...Na zapalenie oskrzeli jest antybiotyk, a na kłopoty z płodnością lui
Wiem, że łatwiej mówić, ale powinien zrozumieć w końcu. Przecież się kochacie i chcecie mieć dziecko, więc powinno się tu rozjaśnić. &&&&&&&
Szkoda, że lux opuściła wątek.
Ja jestem zdania, że trzeba się umieć dogadać, a nie chcieć za wszelką cenę przeforsować swoje zdanie. Mamy wolność słowa, ale to nie polega na tym, żeby kogoś przekonywać do czegoś. Na tym polegają relacje z ludźmi, że mamy różne zdania na różne tematy, ale to nie oznacza, że nie szanujemy kogoś i będzie wytykany palcami, bo robi coś inaczej...Bez jaj, dorosłymi ludźmi jesteśmy. Zawsze wspierałyśmy lux w tym co robiła a tu takie buty...No cóż każdy podejmuje własne decyzje i pozostaje się z nimi pogodzić.
Poza tym stwierdzenie, że nie ma co ciężarna pisać na wątku dla staraczek jest trochę przykre i chyba miało nas to zaboleć skoro jeszcze nie jesteśmy w ciąży...Mnie przynajmniej zabolało.
eve: kciuki za betę!
kamila: powodzenia u lekarza. Chociaż na tym etapie to pewnie jedynie pogrubione endometrium.
julia: teraz gorąco to siedzenie w krzakach w pełni zrozumiałe
paraplu: hhihi fajna aplikacja
xbum: jak nocka?
kruczyca: jak tam? Wyspałaś się?
nessi: powodzenia w pracy. Mam nadzieję, że z młodym to nic poważnego i szybko się ułoży
tynka: ja długo próbowałam zrozumieć dlaczego można mieć jakieś "ale" jeśli chodzi o lui czy in vitro. Mi się wydaje, że mężczyźni mocno emocjonalnie do tego podchodzą. Że facet, to musi sam i tak dalej...wstydzą się tego, że potrzebna jest pomoc...Musisz go wspierać, bo z tego co mówisz to nie jest z nim dobrze pod tym względem. On musi sobie w głowie ułożyć, że to nic strasznego...Na zapalenie oskrzeli jest antybiotyk, a na kłopoty z płodnością lui
Szkoda, że lux opuściła wątek.
Ja jestem zdania, że trzeba się umieć dogadać, a nie chcieć za wszelką cenę przeforsować swoje zdanie. Mamy wolność słowa, ale to nie polega na tym, żeby kogoś przekonywać do czegoś. Na tym polegają relacje z ludźmi, że mamy różne zdania na różne tematy, ale to nie oznacza, że nie szanujemy kogoś i będzie wytykany palcami, bo robi coś inaczej...Bez jaj, dorosłymi ludźmi jesteśmy. Zawsze wspierałyśmy lux w tym co robiła a tu takie buty...No cóż każdy podejmuje własne decyzje i pozostaje się z nimi pogodzić.
Poza tym stwierdzenie, że nie ma co ciężarna pisać na wątku dla staraczek jest trochę przykre i chyba miało nas to zaboleć skoro jeszcze nie jesteśmy w ciąży...Mnie przynajmniej zabolało.