reqiem
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2017
- Postów
- 28 530
Nie udało się znaleźć przyczyny, ale udało się zajść w ciąże na naturalnym cyklu [emoji4] obecnie 18t.Ja sama się sobie dziwię, bo zawsze byłam realistką. Potrafilam sobie wszystko spokojnie wytlumaczyć. Wiem, że ciąże biochemiczne sie zdarzają ale chyba zdrowy rozsądek mi się skończył razem z chęcią zajścia w ciążę. Teraz do wszystkiego podchodzę zbyt emocjonalnie. Cieszę się, że dochodzi u mnie do zapłodnienia ale już się martwie, że jest problem z implantacją. Co do badań to przeszłam ich już bardzo dużo. Rezonans głowy z kontrastem- wszystko ok. Rezonans kręgosłupa - torbiel oponowa Tarlova w odcinku krzyżowym. Może powodować drętwienie nogi, które zaczęło się u mnie jeszcze przed staraniami. SM wykluczone. Podejrzewali neuroborelioze (kontakt z kleszczem jakies 5 lat temu)ale miałam już wiele badań Elisa western blot PCR i nic nie wyszło. Żółtaczki HIV wykluczone. Neurologicznie wszystko ok poza tężyczką utajoną z niedoboru magnezu zjonizowanego. Leżałam tydzień na reumatologii. Toczeń, twardzina rzs i zespół antyfosfolipidowy wykluczone. Robiłam gastro i kolonoskopię ze względu na wiele objawów gastrycznych. Podejrzewali nieswoiste zapalenie jelita albo celiakię ale nic nie wyszło... Mikroskopowo też nic. Tarczyca przebadana TSH ok T3 T4 teZ ok. Przeciwciał nie ma a USG nie wykazało cech zapalenia. USG brzucha ok .USG piersi ok. Do ginekologa chodzę bardzo regularnie. Nigdy nie miałam problemów z nieregularnym cyklem. Zawsze mam 28-30 dyniowe cykle. Monitoring wykazal, że dochodzi u mnie do owulacji. Po tej ciąży biochemicznej pojawiły mi się jakieś małe torbiele na jajniku ale lekarz stwierdzil, że to nic takiego. Nie robiłam hormonów płciowych bo cykle miałam regularne, więc myślałam że z tym wszystko ok. Robiłam też badania na pasożyty ( krew, kał), chlamydię, mykoplasme, toxoplazmoze, cytomegalie... Wszystko ok. Według badań jestem zdrowa [emoji5] Już nie mam punktu zaczepienia, poza tym na badania wydałam już małą fortunę.
Reqiem u Ciebie udało się znaleźć przyczynę niepowodzeń? Mnie po 5 latach bezowocnych starań chyba będzie można odwiedzac w psychiatryku... Muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie dodatkowe, żeby cały czas o tym nie myśleć.
To widze fajtycznie jesteś przebana od stóp do główy [emoji4] ja bym dorzuciła dla pewności te hormonalne i spokojnie startowała ze staraniami [emoji4] trzymam kciuki i życzę powodzenia. Wiem po sobie, że warto walczyć, spiąć poślady, cycki do przodu i jazda z tematem!