reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki WETERANKI - 2018 naszym rokiem !

O! To jesteśmy razem. Ja tez nigdy nie widziałam dwóch kresek... zawsze ta oszałamiająca biel i zawsze jak psychiczna rozbieram te testy i oglądam w każdym możliwym świetle, czy oby na pewno biel? Tyle, ze u mnie trwa to ze dwa lata, a tobie tych 7 współczuje z całego serduszka. Ja mam mnóstwo wątpliwości jeśli chodzi o ivf, ale słucham się mojego gina, który mówi: „lepiej spróbować i mieć świadomość, ze zrobiła pani wszystko, niż za 10 lat żałowac, ze można było czegoś jeszcze spróbować ale rozłożyło się ręce”. Podziwiam was kobitki i samą siebie chyba tez, tylko spokój może nas uratować!
Czesc, a co jest nie tak, znacie przyczyny niepowodzen? Trzymam za ciebie kciuki, abys kiedys ujrzala cos wiecej niz biel.
 
reklama
Czesc, a co jest nie tak, znacie przyczyny niepowodzen? Trzymam za ciebie kciuki, abys kiedys ujrzala cos wiecej niz biel.

No właśnie problem jest, ze nie ma problemu, jakkolwiek to brzmi. Teoretycznie wg mojego gina z takimi wynikami już powinnam być w conajmniej 2 ciąży. Niestety jesteśmy wśród niewielkiego procenta gdzie niepłodność pozostaje tajemnica. Dziękuje za kciuki! Wierzę, że w taki lub inny sposób jeszcze doczekam się dzieciorka ;) i każda z nas! optymizmu mi nikt nie zabierze!! :) stan ducha to jedyne nad czym możemy panować! :) nie dawajmy się! :)
 
No właśnie problem jest, ze nie ma problemu, jakkolwiek to brzmi. Teoretycznie wg mojego gina z takimi wynikami już powinnam być w conajmniej 2 ciąży. Niestety jesteśmy wśród niewielkiego procenta gdzie niepłodność pozostaje tajemnica. Dziękuje za kciuki! Wierzę, że w taki lub inny sposób jeszcze doczekam się dzieciorka ;) i każda z nas! optymizmu mi nikt nie zabierze!! :) stan ducha to jedyne nad czym możemy panować! :) nie dawajmy się! :)
Nie bede dawala rad typu: trzeba wyluzowac i zapomniec. Bo wiem jakie to jest trudne. Nie da sie. Ile jest historii, kiedy ciaza sie pojawila jak para "odpuscila". My kobiety to wiemy, ale jak to zrobic, jak odpuscic?? Kiedy wszystkie zachodza, kuzynki, kolezanki, siostry. Trzeba im gratulowac, a ciezko sie robi na sercu, ze im sie udalo, mimo ze jest radosc z ich ciaz, nie zyczy sie przeciez zle. Wokol tyle ciezarnych i kobiet z wozkami. Przeciez to sie takie "latwe" wydaje, bo tyle wpadek.
Moja znajoma nie mogla zajsc. Zmienila lekarza. I zaszla. Czasem inne spojrzenie na "sprawe" moze troche pomoc. Jej sie to udalo. A chodzisz na monitoring? Moze jakies naturalne wspomagacze, jakies oleje kobiety pija, ziola. Pewnie juz probowalas roznych rzeczy. Nie chce sie tak madrowac. Ale ja to zycze wszystkim ciazy i tak bardzo bym chciala pomoc, kazda kobieta na to zasluguje!
 
O! To jesteśmy razem. Ja tez nigdy nie widziałam dwóch kresek... zawsze ta oszałamiająca biel i zawsze jak psychiczna rozbieram te testy i oglądam w każdym możliwym świetle, czy oby na pewno biel? Tyle, ze u mnie trwa to ze dwa lata, a tobie tych 7 współczuje z całego serduszka. Ja mam mnóstwo wątpliwości jeśli chodzi o ivf, ale słucham się mojego gina, który mówi: „lepiej spróbować i mieć świadomość, ze zrobiła pani wszystko, niż za 10 lat żałowac, ze można było czegoś jeszcze spróbować ale rozłożyło się ręce”. Podziwiam was kobitki i samą siebie chyba tez, tylko spokój może nas uratować!
Przy ostatnim teście też oglądałam go pod różnym kątem czy na pewno chociaż cienia nie ma... A jeśli chodzi o ivf to wiadomo jest pewien lęk i wątpliwości, ale chce spróbować by mieć pewność, że zrobiłam wszystko i nie mieć w przyszłości pretensji do siebie czy męża.
 
Nie bede dawala rad typu: trzeba wyluzowac i zapomniec. Bo wiem jakie to jest trudne. Nie da sie. Ile jest historii, kiedy ciaza sie pojawila jak para "odpuscila". My kobiety to wiemy, ale jak to zrobic, jak odpuscic?? Kiedy wszystkie zachodza, kuzynki, kolezanki, siostry. Trzeba im gratulowac, a ciezko sie robi na sercu, ze im sie udalo, mimo ze jest radosc z ich ciaz, nie zyczy sie przeciez zle. Wokol tyle ciezarnych i kobiet z wozkami. Przeciez to sie takie "latwe" wydaje, bo tyle wpadek.
Moja znajoma nie mogla zajsc. Zmienila lekarza. I zaszla. Czasem inne spojrzenie na "sprawe" moze troche pomoc. Jej sie to udalo. A chodzisz na monitoring? Moze jakies naturalne wspomagacze, jakies oleje kobiety pija, ziola. Pewnie juz probowalas roznych rzeczy. Nie chce sie tak madrowac. Ale ja to zycze wszystkim ciazy i tak bardzo bym chciala pomoc, kazda kobieta na to zasluguje!
Co do "wpadek" to mój młodszy brat ma 3 dzieci w tym bliźnięta (mają 5 lat a młodsze 1,5 roku) żadne nie planowane. Ale mimo to potrafiłam im pogratulować. A ja i moja siostra obie problemy. Ja mam endometrioze i 1 niedrożny jajowód a ona oba niedrożne jajowody :(Jej tylko ivf pozostaje. Brat odkąd pamiętam mówił, że on mieć dzieci nie będzie a jednak ma w domu 4 dzieci (jego partnerka już miała 1 dziecko teraz ma 12 lat). I gdzie tu jest sprawiedliwość?!?!?
 
Co do "wpadek" to mój młodszy brat ma 3 dzieci w tym bliźnięta (mają 5 lat a młodsze 1,5 roku) żadne nie planowane. Ale mimo to potrafiłam im pogratulować. A ja i moja siostra obie problemy. Ja mam endometrioze i 1 niedrożny jajowód a ona oba niedrożne jajowody :(Jej tylko ivf pozostaje. Brat odkąd pamiętam mówił, że on mieć dzieci nie będzie a jednak ma w domu 4 dzieci (jego partnerka już miała 1 dziecko teraz ma 12 lat). I gdzie tu jest sprawiedliwość?!?!?
Wlasnie nie ma sprawiedliwosci i to jest przykre.
 
Ale się rozpisałyście. 3mam za Was kciuki i mam nadzieję że niedługo będziecie się chwaliły że są dwie kreski:). Ja czekam teraz na histeroskopie, podobno 1 sierpnia. A potem zobaczymy...
 
reklama
No właśnie problem jest, ze nie ma problemu, jakkolwiek to brzmi. Teoretycznie wg mojego gina z takimi wynikami już powinnam być w conajmniej 2 ciąży. Niestety jesteśmy wśród niewielkiego procenta gdzie niepłodność pozostaje tajemnica. Dziękuje za kciuki! Wierzę, że w taki lub inny sposób jeszcze doczekam się dzieciorka ;) i każda z nas! optymizmu mi nikt nie zabierze!! :) stan ducha to jedyne nad czym możemy panować! :) nie dawajmy się! :)
Witaj. U nas tez byla nieplodnosc idiotyczna. Do momentu hsg. Okazalo sie ze lewy jajowod przytkany, prawy drozny. Co sie zmieilo po tym badaniu (skoro prawy byl drozny) ze w drugim cyklu zaszlam w ciaze to nie wiem i lekarka tez nie potrafila tego wyjasnic. 4 lata staran mysli o adopcji, a tu wystarczylo przepchac rury i juz. Pamietam ze bylam wtedy na psychicznym zakrecie i w wielkim dolku, toz to krater bez dna byl. Naprawde wtedy mialam wywalone na te starania. A teraz staram sie znowu. O drugie dziecko. Drugi cykl za mna. Z tylu glowy zaczyna migac czerwona lampeczka. Powtorka z rozrywki. Dalam sobie rok. Jesli nic z tego nie wyjdzie, coz bede mama jedynaka.
 
Do góry