Nie poddawaj się, skoro raz się udało to uda się kolejny :-). Ja bym się na starcie zbadała, żeby mieć pewność, że wszystko ok i wtedy na spokojnie można się starać.Witaj. U nas tez byla nieplodnosc idiotyczna. Do momentu hsg. Okazalo sie ze lewy jajowod przytkany, prawy drozny. Co sie zmieilo po tym badaniu (skoro prawy byl drozny) ze w drugim cyklu zaszlam w ciaze to nie wiem i lekarka tez nie potrafila tego wyjasnic. 4 lata staran mysli o adopcji, a tu wystarczylo przepchac rury i juz. Pamietam ze bylam wtedy na psychicznym zakrecie i w wielkim dolku, toz to krater bez dna byl. Naprawde wtedy mialam wywalone na te starania. A teraz staram sie znowu. O drugie dziecko. Drugi cykl za mna. Z tylu glowy zaczyna migac czerwona lampeczka. Powtorka z rozrywki. Dalam sobie rok. Jesli nic z tego nie wyjdzie, coz bede mama jedynaka.
reklama
Co moge zbadac skoro zawsze wszystko bylo ok. Mam na mysli hormony, morfologie i u gina na usg i cytologie tez mialam. Moj porod nie byl latwy, obnizyla mi sie sciana pochwy, pociachana, popekana i w srodku i na zewnatrz bylam. Caly czas mam wrazenie ze po takim porodzie bedzie mi ciezko zajsc w ciaze. Zamiast sie cieszyc ze staran ja juz na samym starcie mam czarne mysli.Nie poddawaj się, skoro raz się udało to uda się kolejny :-). Ja bym się na starcie zbadała, żeby mieć pewność, że wszystko ok i wtedy na spokojnie można się starać.
O'Hara
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2017
- Postów
- 3 645
Witaj. U nas tez byla nieplodnosc idiotyczna. Do momentu hsg. Okazalo sie ze lewy jajowod przytkany, prawy drozny. Co sie zmieilo po tym badaniu (skoro prawy byl drozny) ze w drugim cyklu zaszlam w ciaze to nie wiem i lekarka tez nie potrafila tego wyjasnic. 4 lata staran mysli o adopcji, a tu wystarczylo przepchac rury i juz. Pamietam ze bylam wtedy na psychicznym zakrecie i w wielkim dolku, toz to krater bez dna byl. Naprawde wtedy mialam wywalone na te starania. A teraz staram sie znowu. O drugie dziecko. Drugi cykl za mna. Z tylu glowy zaczyna migac czerwona lampeczka. Powtorka z rozrywki. Dalam sobie rok. Jesli nic z tego nie wyjdzie, coz bede mama jedynaka.
Obyś się doczekała jeszcze i bliźniaków!!
Ja rowniez popekalam w srodku, bylam tez nacinana. Lyzeczkowanie rowniez zaliczone po porodzie. Teraz zastanawiam sie jaki to moze miec wplyw na kolejna ciaze. Nigdy o tym nie myslalam. Ale wiem jedno: czarne mysli na starcie nie sprzyjaja. Lecz taka natura kobiet.Co moge zbadac skoro zawsze wszystko bylo ok. Mam na mysli hormony, morfologie i u gina na usg i cytologie tez mialam. Moj porod nie byl latwy, obnizyla mi sie sciana pochwy, pociachana, popekana i w srodku i na zewnatrz bylam. Caly czas mam wrazenie ze po takim porodzie bedzie mi ciezko zajsc w ciaze. Zamiast sie cieszyc ze staran ja juz na samym starcie mam czarne mysli.
Nigdy nie mialam zadnego zapalenia. Moze jadnego grzyba gdzies zlapalam. Ogolnie zdrowa jak quń. Ja bym chyba blizniakow nie chciala. Gdybym miala miec pierwsze blizniaki to i owszem, ale czy ja bym ogarnela trojke dzieci. Czasami mojego zbuntowanego prawie trzy latka nie ogarniamObyś się doczekała jeszcze i bliźniaków!!a co do drożności jajowodów, to we wrześniu na pewno mi zrobią to badanie. Na razie sobie czekam spokojnie bez wydziwiania i popadania w paranoje
a miałaś jakieś zapalenia jajników, lub podobne choroby przez które ten jajowod był zapchany? Czy Ot tak sobie, miał taki kaprys?
![]()
O matko wspolczuje tego lyzeczkowania. Jakos boli na sama mysl.Ja rowniez popekalam w srodku, bylam tez nacinana. Lyzeczkowanie rowniez zaliczone po porodzie. Teraz zastanawiam sie jaki to moze miec wplyw na kolejna ciaze. Nigdy o tym nie myslalam. Ale wiem jedno: czarne mysli na starcie nie sprzyjaja. Lecz taka natura kobiet.
Oj bylo nieprzyjemne, na fotelu normaleni wedrowalam, a lekarz kazal sie nie ruszac.O matko wspolczuje tego lyzeczkowania. Jakos boli na sama mysl.
Hej. Witamy w naszym gronie. Na pocieszenie napiszę że ja też nigdy nie widziałam 2 kresek na teście ciążowym. Staramy się już 15 cykl. Mąż ma wyniki ok, ale u mnie niedrożny lewy jajowód i po lewej stronie owu więc lipa. 31 lipca będę miała laparoskopie i potem zobaczymy.No co by tu o mnie... wiec mam 35 lat, staram się o pierwszego dzieciorkato już będzie ponad 2 lata. Na cykle już nie liczę, po 15stym przestałam liczyć i chyba jestem jedyną, która nigdy, przenigdy nie widziała dwóch kreseczek oprocz tych na lh... [emoji19] badania robiliśmy i właśnie tu jest pies pogrzebany... wszystko jest bardziej niż Ok. Mąż ma nasienie podobno dużo ponad przeciętną, u mnie tez oprocz tsh na które biorę eutyrox i ładnie zeszło, wszystko jest w porządku. We wrześniu mam termin w klinice leczenia niepłodności i prawdopodobnie będziemy podchodzić do in vitro (nie mieszkam w pl, tu gdzie mieszkam pierwsze 3 podejścia do in vitro są na „NFZ” stad taki długi okres oczekiwania na wizytę), No i tak czekam... chociaż przygotowano mnie na to, ze to nie będzie takie tęczowe jakby się wydawało. O, tyle by o mnie
siedziałam sobie na staraczkach 2017 ale tam już prawie wszystkie dziewczyny w ciąży, na 2018 nawet nie chce zaczynać, bo wiem ze pewnie tak samo się skończy jak na 2017, wiec myśle sobie WETERANKI! To wątek dla mnie!! [emoji123][emoji123][emoji16]
coś w tym jest bo ja jak dostanę okres to zawsze mówię ze odpuszczam potem znowu się nakręcam. Takie błędne koło. Tylko ja niepijąca jestem i akurat odpuszczam nie z powodu imprez a dlatego zeby znowu się nie rozczarować.A to odpuszczenie to też tylko słowa bo jak bardzo chcę sie dziecko to nie da się wyłączyć myslenia.ah dziewczyny szkoda gadać. Wszystkie z wózkami a ja nie...Powiem Wam ze te starania nasze to już mnie zaczynaja śmieszyć powoli... raz się spinam przez pol roku, liczę te dni, jeżdżę jak głupia do tej kliniki... potem odpuszczam, co będzie to będzie, teraz są wakacje to wręcz nie chce być teraz w ciąży bo ciagle jakieś piwko, imprezki itd, jadę na to Korfu. Za chwile znowu mam depresje ze wszyscy dookoła w ciąży tylko nie ja... klinikę za to olewam, ale muszę jechać po lamette- koło się zamyka. Jak będę na wakacjach to pewnie wypadnie tak ze będę musiała mieć podany ovitrelle, a tak się nie stanie, wiec znów oleje, potem się będę wkurwiac i znów Koło się zamyka. Kurtyna, dziękuje. [emoji22][emoji57][emoji17][emoji12]
reklama
Mam nadzieje ze wszystko sie ulozy. Ze kazdy bedzie mial tyle dzieci ile chce i moze jedno w gratisiecoś w tym jest bo ja jak dostanę okres to zawsze mówię ze odpuszczam potem znowu się nakręcam. Takie błędne koło. Tylko ja niepijąca jestem i akurat odpuszczam nie z powodu imprez a dlatego zeby znowu się nie rozczarować.A to odpuszczenie to też tylko słowa bo jak bardzo chcę sie dziecko to nie da się wyłączyć myslenia.ah dziewczyny szkoda gadać. Wszystkie z wózkami a ja nie...

Podobne tematy
1
- Odpowiedzi
- 13 tys
- Wyświetleń
- 742 tys
- Odpowiedzi
- 22 tys
- Wyświetleń
- 826 tys
Podziel się: