Witam
Przyłączam się i od razu pędzę z zapytaniem do kogoś bardziej doświadczonego, bo u mnie już dzisiaj owu. Wczoraj byłam u ginekologa i Pani Doktor pokazywała mi na usg pęcherzyk, który lada moment miał pęknąć no i z moich obserwacji wynika, że faktycznie dzisiaj (18 dzień cyklu) mam owulację. I tutaj pojawia się moje pytanie. Dzisiaj nie mam szans na staranie, natomiast wczoraj przed południem 'staranko' było, choć byłam przekonana, że to już po owulacji. Byłam chora i stąd może to przesunięcie. Brałam też wcześniej Yasmin i mój organizm może dalej świrować po tych tabletkach. Wiem, że naturalnie jest szansa na ciąże, ale JAKA?
Studiowałam już różne artykuły, aplikacje (ułatwiają mi maksymalnie życie) itd. i wciąż mam wątpliwości co do prawdopodobieństwa zajścia w ciążę odnosząc się do dnia owulacji. Gdzieś znalazłam tabelkę z informacją, że to w przeddzień owulacji szanse (procentowo) są największe. Wiadomo, że najlepiej wziąć sobie to wszystko na luzie, ale to po prostu tylko moja ciekawość co do naszej fizjologii
Macie jakieś informacje (poparte) na ten temat?
Co do badań. Każdy lekarz mówi inaczej. Krew, mocz, badanie ginekologiczne w celu sprawdzenia czy narząd rodny w normie, cytologia, wymazik, ewentualne badania przy chorobach przewlekłych to chyba już racjonalne podejście do poczęcia
No i obowiązkowo kwas foliowy, ale o tym chyba żadna staraczka nie zapomina.
Trzymam za Was kciuki!!!!! :-)