reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Pamiętam jak miałam 1 raz takie plamienie przed, I gdzieś wyczytałam, że to nie wydolność cialka żółtego [emoji33] za to moja Gin powiedziała, żebym przestała czytać, bo wyniki są ok, i cała reszta też, po prostu taki mój urok [emoji23]

To samo u mnie. Pierwsze co to prog po owu. Piękny, 16 chyba był. Żadnych infekcji, nadzerek, cytologia idealna. Obalilysmy wiec niewydolność dialka żółtego i cykl bezowulacyjny i taka uroda po prostu [emoji16]
 
reklama
Dziewczyny coś się zaczyna 😁😁😁
58C17C6E-6EE3-4D1B-8048-5DB9DDB6BFE4.png
 
@MiWiZu mówiłaś, że bierzesz zastrzyki na stymalacje. Jaka jest Twoja historia? Ja jestem zalamana... In vitro mnie przeraża
Nie, nie ja nie brałam zastrzyków. Do tej pory nie miałam problemów z ciążami. Była decyzja- był boboseks były II kreski i poród, przy drugiej decyzji tez - boboseks, II kreski i poród. Za dużo się nie wysilalismy przy staraniach, a teraz jak zdecydowaliśmy się na trzecie takie na dopieszczenie aby na 40 urodziny męża mieć takie fajne bobo z którym będzie można jeździć śmiało na wakacje i inne eskapady to mamy problem. Bo oprócz tego ze męża nie ma w każdym cyklu to jak już jest to się udaje zobaczyć dwie kreski przez kilka dni i na nowo cykl...
 
nie smutaj, trzeb się cieszyć ze szczescia innego człowieka a i do Ciebie się uśmiechnie.
Powiem Wam, ze moje szwagierki tez się starają kilka lat, są po inseminacjach i klops i z całego serca im zycze żeby zaszły jak najpredzej i to z bliźniakami bo im się należy. Nawet bardziej niż mi, dlatego jak znowu ciąże straciłam najpierw czułam bezsilność złość i smutek skończony łzami a potem się otrząsnęła i tak sobie mówię- kurczę płacze bo straciłam ciąże mimo ze mam dwójkę wspaniałych dzieci a one tyle lat nie mogą zajść i dzieci nie maja... zmienia mi się wtedy sposób patrzenia na cała sytuacje i mam nadzieje ze szybciej im się uda niż mi co z całego serducha im zycze 😊
Ale ja się bardzo ciesze ze ona zaszła w ciąże, zreszta jednego słodziaka już ma. Udało im się za pierwszym razem i tylko to mnie zasmuciło.
 
Nie, nie ja nie brałam zastrzyków. Do tej pory nie miałam problemów z ciążami. Była decyzja- był boboseks były II kreski i poród, przy drugiej decyzji tez - boboseks, II kreski i poród. Za dużo się nie wysilalismy przy staraniach, a teraz jak zdecydowaliśmy się na trzecie takie na dopieszczenie aby na 40 urodziny męża mieć takie fajne bobo z którym będzie można jeździć śmiało na wakacje i inne eskapady to mamy problem. Bo oprócz tego ze męża nie ma w każdym cyklu to jak już jest to się udaje zobaczyć dwie kreski przez kilka dni i na nowo cykl...
To nie Ty chodzisz do Invimedu w Poznaniu??
 
reklama
Do góry