reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Pytanko...
Czy Wy tez ok 10dc czułyście takie uciążliwe uczucie/ból w pachwinie? Raz z jednej, raz z drugiej.. No momentami to chodzić mam trudność... Jest to mega dziwny, nieprzyjemny ból i dodatkowo ból w dole pleców. Planowo do @ jeszcze jakieś 10dni bo owu była w 11dc
Ja dzis mam 9dc I nic nie czuję, do @ mam sporo czasu :) może jest to na tle nerwowym?
Albo warto to sprawdzić u lekarza, tzn czy wszystko jest ok?
 
Pytanko...
Czy Wy tez ok 10dc czułyście takie uciążliwe uczucie/ból w pachwinie? Raz z jednej, raz z drugiej.. No momentami to chodzić mam trudność... Jest to mega dziwny, nieprzyjemny ból i dodatkowo ból w dole pleców. Planowo do @ jeszcze jakieś 10dni bo owu była w 11dc
Ja dziś jestem w 10 dc Ale czuje się bardzo dobrze. Nic mi nie dolega. Za to druga część cyklu od owulacji to jakaś katorga zawsze. Nie dość że w trakcie owulacji odczuwam silny ból jajnika (mam tylko jeden) to potem napięcie przed @ i bóle podbrzusza. Mam nadzieję że w tym cyklu już nie przyjdzie @ :)
 
Tak to jest z tą zazdrością dziewczyny ... Sama niestety to czuję, za każdym razem, gdy widzę tu u kogoś 2 kreski ;) wiadomo - cieszy mnie, że Wam się udało, ale zawsze taka myśl się pojawia, że dlaczego kurcze to nie moje :D a ja jestem na początku starań, co dopiero po wielu latach. I pozwalam sobie na te emocje 🤷 wierzę, że żadna z Was nie miałaby mi tego za złe, bo poniekąd wszystkie jedziemy na tym samym wózku - choć jedne dłużej, inne krócej ;)
 
To normalne. Ja ogólnie nie przepadam za dziećmi 🤣 swoje chce mieć, ale do obcych mnie nie ciągnie z wzajemnością, ale od czasu utraty ciąży też mnie drażni ten temat wiadomo nikomu źle nie życzę ale wtedy się pojawiają takie myśli, że już by był ten i ten miesiąc itp. Mysle, że to minie z czasem kiedy zajdziemy w ciążę 🤗
Ja akurat dzieci bardzo lubię. Pracuje w żłobku i trochę bałam się powrotu do pracy bo sama nie potrafiłam trzeźwo ocenić jakie emocje będą wzbudzać we mnie moi mali wychowankowie. Ale w pracy jest ok. Jedynie dzisiaj tak zareagowałam na wieść o tej koleżance... Dowiedziałam się że to już 8 tydzień. W piątek ma wizytę i zobaczy to czego mnie nie było dane już widzieć 😔😞 ale naprawdę kibicuję jej i życzę jak najlepiej!
Ja w dniu kiedy poroniłam i leżałam w szpitalu to obok rodzila moja szwagierka. Strasznie się czułam, miałam głębokiego doła gdy szlam zobaczyc to dziecko, w trakcie pierwszej wizyty przebeczalam w łazience . Teraz moja przyjaciółka zaszła w ciążę a to ona po mojej stracie mnie pocieszała. Bolało w środku przez chwilę, że mi się nie udało a ona nie musiała się starać ale trzeba patrzeć w przyszłość i życzyć tego samego sobie. Mam nadzieję że w tym cyklu nam się znowu uda. Właśnie wyleczyłam się z torbiela, jestem w trakcie @ i zaczynam odrazu po starania
Straszne 😞 potrafię sobie wyobrazić jak musiało być Ci ciężko 😔 super że pozbylas się już Torbicka! Teraz już na pewno wszystko pójdzie sprawniej ❤
Tak to jest z tą zazdrością dziewczyny ... Sama niestety to czuję, za każdym razem, gdy widzę tu u kogoś 2 kreski ;) wiadomo - cieszy mnie, że Wam się udało, ale zawsze taka myśl się pojawia, że dlaczego kurcze to nie moje :D a ja jestem na początku starań, co dopiero po wielu latach. I pozwalam sobie na te emocje 🤷 wierzę, że żadna z Was nie miałaby mi tego za złe, bo poniekąd wszystkie jedziemy na tym samym wózku - choć jedne dłużej, inne krócej ;)
Powiem Ci że tutaj naprawdę szczerze cieszę się z tych wszystkich kreseczek ☺ jakoś tak robi mi się raźniej widząc jak Wam się udaje 🙂 ale tak na żywo to jednak co innego... Jak dzjewczyna z grupy przyszla powiedzieć że tamta czuje mdłości i jedzie po l4 bo jest w ciazy. Oczywiście moje dziewczyny obskoczyly mnie z radością że to dobra aura dla mnie i znak że też niedługo będę się cieszyć 🙄 ale nie wzięły pod uwagę że teraz faktycznie te emocje bywają trochę rozchwiane 🙈
 
Dzień dobry, można dołączyć?
Nie mam za bardzo z kim pogadać na takie tematy, bo nie pasują do silnej dziewczyny co zawsze sobie radzi, ale już dostaję do głowy z tym wszystkim
Od kilku lat marzę by zostać mamą i w lutym 2018 zobaczyłam w końcu upragnione 2kreseczki... Ale właściwie byłam pewna ciąży zanim zrobiłam test. Bolały mnie piersi, że dotknąć się ich nie dało, w sklepie nie mogłam przejść nawet 10m od półki z chemią... Ciąża jednak okazała się pozamaciczna, usunięto mi jajowód. Od tego czasu żadne starania nie przyniosło rezultatu.
Co miesiąc mam nadzieję, że @ nie przyjdzie i co miesiąc to samo. Ale... W tym miesiącu pierwszy raz w życiu miałam plamienia w dniu spodziewanej owu (zbliżenie dzień wcześniej), a teraz na 2 dni przed @ mam mdłości nawet po wodzie, mam więcej śluzu, jestem dziwnie pełna energii bez kawy - mimo, że do tej pory nie dałam radę wstać z łóżka bez mocnego espresso, a od 3dni w ogóle nie mam ochoty na kawę. Ale piersi mnie nie bolą w ogóle, mimo, że zazwyczaj nawet przed @ odczuwam spory ból. Waga pokazuje, że w 5dni poziom wody podniósł mi się o 1,2% (od niedawna kontroluję ile wypijam, ale do tej pory podnosiło się tak o 0.1% co 4dni). Pierwszy raz musiałam wstawać w nocy do toalety, zapachy mnie drażnią, ale nie tak mocno jak dwa lata temu, do tego mam lekko podwyższoną (ok. 37st) temperaturę i jeszcze wyskoczyła mi opryszczka na ustach. Ale ogólnie czuję się jakoś inaczej, jednak bez takiej pewności jak w 2018. I sama już nie wiem czy tak bardzo chcę dzidziusia, że widzę te wszystkie objawy czy jednak coś jest na rzeczy... A może tylko łapię jakieś przeziębienie? Jeszcze dwa dni muszę wytrzymać, ale to takie trudne :( najgorsze jest to, że tydzień po terminie owu byłam u gina i na jajniku miałam nie pęknięty pęcherzyk 2cm, ale nie powiedziała co to może być tylko kazała przyjść po @. Już chyba tracę nadzieję, że kiedyś będę miała to swoje upragnione maleństwo :(
Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale musiałam wyrzucić to z siebie w końcu...
 
Pytanko...
Czy Wy tez ok 10dc czułyście takie uciążliwe uczucie/ból w pachwinie? Raz z jednej, raz z drugiej.. No momentami to chodzić mam trudność... Jest to mega dziwny, nieprzyjemny ból i dodatkowo ból w dole pleców. Planowo do @ jeszcze jakieś 10dni bo owu była w 11dc
Ja miałam takie już kilka tygodni po terminie @ w ciąży. Przed terminem @ nie.
 
reklama
Pisałam w innym wątku, ale nie dostałam odpowiedzi. Dlatego zapytam tutaj. Koleżanka jest 10 dni po terminie @ dziś była u lekarza. Lekarz widział ciałko żółte. Powiedział jej ze jest tuż po owulacji. Gdzie ona była u gina na koniec czerwca i wtedy miała owulacje. Nie dostała miesiączki. Testy pozytywne. Czy możliwe jest, że po takim czasie lekarz nic by nie widział? Jutro idzie na bete. Ale mnie to zastanawia.
 
Do góry