Hej Dziewczyny, dołączam, ale przyznam bez bicia że nie nadrobię tych wszystkich wcześniejszych stron
Moja historia: w Czerwcu miałam wycięty jajowód z powodu cp (wtedy udało nam się zajść w peirsyzm cyklu starań...). W tym miesiącu będzie drugi cykl starań, pierwszy niestety był z jajnika bez jajowodu (niestety cud się nie stał i jajeczko nie przewędrowało na drugą stronę).
Po tych przejściach jestem rozchwiana emocjonalnie: raz pełna nadziei a zaraz potem spanikowana gdy przypnę sobie co mnie spotkało. Dodatkowo w zeszłym roku miałam laparotomie usunięcia mięśniaka, niestety jajowód został po stronie operacji, gdzie mam też sporo zrostów . Nie wiem nawet czy drożny. zobaczymy co będzie dalej...
Pozdrawiam cieplutko wszystkie Staraczki
Moja historia: w Czerwcu miałam wycięty jajowód z powodu cp (wtedy udało nam się zajść w peirsyzm cyklu starań...). W tym miesiącu będzie drugi cykl starań, pierwszy niestety był z jajnika bez jajowodu (niestety cud się nie stał i jajeczko nie przewędrowało na drugą stronę).
Po tych przejściach jestem rozchwiana emocjonalnie: raz pełna nadziei a zaraz potem spanikowana gdy przypnę sobie co mnie spotkało. Dodatkowo w zeszłym roku miałam laparotomie usunięcia mięśniaka, niestety jajowód został po stronie operacji, gdzie mam też sporo zrostów . Nie wiem nawet czy drożny. zobaczymy co będzie dalej...
Pozdrawiam cieplutko wszystkie Staraczki