reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
Masakra ale ch*j z Twojego byłego... Innego słowa nie potrafię użyć. Mój były raczej też zapomniał, że miałabym z nim dziecko przez co i tak bym umarła, zero wsparcia w szpitalu przy pozamacicznej. Jedyne wsparcie miałam od przyjaciela. No i teraz jest już moim mężem. Życzę Ci kochana, żebyś poznała prawdziwego mężczyznę który Was pokocha. :)
Ja właśnie też mam jedyne wsparcie od przyjaciela, bo koleżanki z zazdrości... Ale nie o to że jestem w ciąży tylko o to że sobie daje radę, nie odzywają się za często. Mój nie poczuwa się do tego żeby coś mi dać na badania jakiś grosz.. nawet bym nie chciała. Najlepszy tekst walnął jakieś 2 tygodnie temu i ostatni w jego wykonaniu, że może nie jego dziecko?! No frajer i dzieciak. Na 27 lat to on niedojrzał w ogóle. Niech sobie zyje z kochanką, chociaż i ona go olala. Bo ma 41 lat dwójkę dzieci i męża... Nie tracę już energii na niego, niech robi co chce. Pragnę by dał mi swiety spokój. Bo nie ojcem ten kto spłodził a ten kto wychowa. Nie wiem gdzie ja oczy miałam, nareszcie przejrzałam. 2 miesiące płakałam a teraz już jestem w końcu szczęśliwa i cieszę się ciąża. Widocznie tak musiało być, żebym się miała do kogo przytulać i kochać bezgranicznie [emoji3531]
 
Straszny kretyn z Twvo twoje jest [emoji58] jak można się tak zachowywać ehh...
Ja z moim jestem niecałe 3 lata a 8 miesięcy po ślubie ale znamy się od początku gimnazjum wtedy byliśmy razem [emoji4] też się kłócimy ale zadko i u nas jest na zasadzie że on milknie i potrafiłby parę dni się nie odzywać co jest bardzo męczące, ja wolałabym pokrzyczec i się pogodzić [emoji846] ale jest wspaniałym przyjacielem zawsze mogę na nim polegać. Natomiast z moim byłym byłam 9 lat bardzo często się klocilismy zwłaszcza o to że najważniejsi byłi zawsze kumple itd. Nie potrafił utrzymać pracy co chwila zmieniał przez to nic nigdy nie było pewne. Ale mimo wszystko ciaglo nas ciągle do siebie. Czasem jeszczs o nim pomyślę bo bardzo dużo razem przeszliśmy i wiem że zawsze będzie gdzieś tam w mojej głowie, ma rocznego syna i chyba trochę ciężko mi się o tym myśli że on od tak wpadł sobie a nam się nie udaje [emoji3525] ale cieszę się że jest jak jest bo mam wspaniałego męża na którego zawsze mogę liczyć, wspiera mnie na każdym kroku, w łóżku też rewelacja nikt nikogo nie zmusza jak na coś się nie ma ochoty więc w tej sprawie zero kłótni [emoji16]
Ja właśnie też mam jedyne wsparcie od przyjaciela, bo koleżanki z zazdrości... Ale nie o to że jestem w ciąży tylko o to że sobie daje radę, nie odzywają się za często. Mój nie poczuwa się do tego żeby coś mi dać na badania jakiś grosz.. nawet bym nie chciała. Najlepszy tekst walnął jakieś 2 tygodnie temu i ostatni w jego wykonaniu, że może nie jego dziecko?! No frajer i dzieciak. Na 27 lat to on niedojrzał w ogóle. Niech sobie zyje z kochanką, chociaż i ona go olala. Bo ma 41 lat dwójkę dzieci i męża... Nie tracę już energii na niego, niech robi co chce. Pragnę by dał mi swiety spokój. Bo nie ojcem ten kto spłodził a ten kto wychowa. Nie wiem gdzie ja oczy miałam, nareszcie przejrzałam. 2 miesiące płakałam a teraz już jestem w końcu szczęśliwa i cieszę się ciąża. Widocznie tak musiało być, żebym się miała do kogo przytulać i kochać bezgranicznie [emoji3531]
 
@Migdalove: kochana zrobiłam dzisiaj znowu test owu i pokazała się kreska testowa bardzo blada bo blada ale jest. Więc raczej dopiero owu się zbliża zobaczę jeszcze zrobię przez weekend testy i zobaczę czy kreska będzie ciemniec. Ale jeśli jestem faktycznie dopiero przed owu to co oznaczało to plamienie brązowe i śluz różowy w 14dc jedno dniowe.?
 
@Migdalove: kochana zrobiłam dzisiaj znowu test owu i pokazała się kreska testowa bardzo blada bo blada ale jest. Więc raczej dopiero owu się zbliża zobaczę jeszcze zrobię przez weekend testy i zobaczę czy kreska będzie ciemniec. Ale jeśli jestem faktycznie dopiero przed owu to co oznaczało to plamienie brązowe i śluz różowy w 14dc jedno dniowe.?
Jak już pojawiła się kreseczka to rób testy codziennie, aż pojawi się gruba kreseczka. :) A co do plamień to nie wiem, może to plamienie śródcykliczne. Nigdy z czymś takim się nie spotkałam. Albo może rzeczywiście wtedy była owulacja. Czasami organizm robi drugie podejście do owulacji jak coś nie tak z pęcherzykiem, dokładnie nie wiem jak to jest ale coś takiego kiedyś czytałam. :)
 
Właśnie nie miałam nigdy plamien srodcyklicznych. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. Chyba zostało czekać na @ i jeszcze przez kilka dni robić testy owu i zobaczymy co pokażą. Dzisiaj dopiero 20dc A nie wiem nawet koedy okres będzie w tym cyklu. Ahh to czekanie jest najgorsze i strasznie męczące.
 
Straszny kretyn z Twvo twoje jest [emoji58] jak można się tak zachowywać ehh...
Ja z moim jestem niecałe 3 lata a 8 miesięcy po ślubie ale znamy się od początku gimnazjum wtedy byliśmy razem [emoji4] też się kłócimy ale zadko i u nas jest na zasadzie że on milknie i potrafiłby parę dni się nie odzywać co jest bardzo męczące, ja wolałabym pokrzyczec i się pogodzić [emoji846] ale jest wspaniałym przyjacielem zawsze mogę na nim polegać. Natomiast z moim byłym byłam 9 lat bardzo często się klocilismy zwłaszcza o to że najważniejsi byłi zawsze kumple itd. Nie potrafił utrzymać pracy co chwila zmieniał przez to nic nigdy nie było pewne. Ale mimo wszystko ciaglo nas ciągle do siebie. Czasem jeszczs o nim pomyślę bo bardzo dużo razem przeszliśmy i wiem że zawsze będzie gdzieś tam w mojej głowie, ma rocznego syna i chyba trochę ciężko mi się o tym myśli że on od tak wpadł sobie a nam się nie udaje [emoji3525] ale cieszę się że jest jak jest bo mam wspaniałego męża na którego zawsze mogę liczyć, wspiera mnie na każdym kroku, w łóżku też rewelacja nikt nikogo nie zmusza jak na coś się nie ma ochoty więc w tej sprawie zero kłótni [emoji16]
Doczekasz się kochana na pewno! Wiem to, ja się nie mogłam doczekać a się udało. To co zrobił mój już można powiedzieć były mąż przewyższyło wszystko. Powoli zaczynam łączyć fakty skąd tyle kasy jego szło... Boje sie, że ta kobieta może mieć z nim coś na rzeczy na innym podłożu również... Mam na myśli dziecko.. bo dziwnie ze mną rozmawiała. Miałam odwagę się z nią spotkać i zobaczyć ich zdjecia, filmy... Nie do końca przyzwoite.. natomiast długi czas myślałam o tym by napisać książkę. Zaczęłam pisać miesiąc temu, bo moje życie to jeden wielki dramat tzn ostatnie 10 lat. Może się uda, tak na przestrogę jacy Ci na pozór kochani, delikatni, troskliwi mężczyźni są w stanie zrujnować życie kobiecie, nie umieć się przyznać i jeszcze insynuować, że to nie ich wina i nic nie zrobili [emoji23] Będzie dobrze, ja uważam że kiedyś wyjdzie slonce, będę szczęśliwa u boku kochającego mężczyzny. Trzymam całym serduchem kciuki za Ciebie! [emoji3531][emoji3531]
 
Ooo piszesz super. Chętnie przeczytam [emoji16] a Tobie napewno wszystko się ułoży, znajdziesz faceta który będzie dbał o Ciebie i maleństwo [emoji8]
Doczekasz się kochana na pewno! Wiem to, ja się nie mogłam doczekać a się udało. To co zrobił mój już można powiedzieć były mąż przewyższyło wszystko. Powoli zaczynam łączyć fakty skąd tyle kasy jego szło... Boje sie, że ta kobieta może mieć z nim coś na rzeczy na innym podłożu również... Mam na myśli dziecko.. bo dziwnie ze mną rozmawiała. Miałam odwagę się z nią spotkać i zobaczyć ich zdjecia, filmy... Nie do końca przyzwoite.. natomiast długi czas myślałam o tym by napisać książkę. Zaczęłam pisać miesiąc temu, bo moje życie to jeden wielki dramat tzn ostatnie 10 lat. Może się uda, tak na przestrogę jacy Ci na pozór kochani, delikatni, troskliwi mężczyźni są w stanie zrujnować życie kobiecie, nie umieć się przyznać i jeszcze insynuować, że to nie ich wina i nic nie zrobili [emoji23] Będzie dobrze, ja uważam że kiedyś wyjdzie slonce, będę szczęśliwa u boku kochającego mężczyzny. Trzymam całym serduchem kciuki za Ciebie! [emoji3531][emoji3531]
 
reklama
Doczekasz się kochana na pewno! Wiem to, ja się nie mogłam doczekać a się udało. To co zrobił mój już można powiedzieć były mąż przewyższyło wszystko. Powoli zaczynam łączyć fakty skąd tyle kasy jego szło... Boje sie, że ta kobieta może mieć z nim coś na rzeczy na innym podłożu również... Mam na myśli dziecko.. bo dziwnie ze mną rozmawiała. Miałam odwagę się z nią spotkać i zobaczyć ich zdjecia, filmy... Nie do końca przyzwoite.. natomiast długi czas myślałam o tym by napisać książkę. Zaczęłam pisać miesiąc temu, bo moje życie to jeden wielki dramat tzn ostatnie 10 lat. Może się uda, tak na przestrogę jacy Ci na pozór kochani, delikatni, troskliwi mężczyźni są w stanie zrujnować życie kobiecie, nie umieć się przyznać i jeszcze insynuować, że to nie ich wina i nic nie zrobili [emoji23] Będzie dobrze, ja uważam że kiedyś wyjdzie slonce, będę szczęśliwa u boku kochającego mężczyzny. Trzymam całym serduchem kciuki za Ciebie! [emoji3531][emoji3531]

@MalaMi24 na pewno znajdziesz jeszcze taką osobę :) pomysl sobie w ten sposob, że w koncu pozbylas się tego toksycznego faceta, po to by zrobić miejsce i otworzyć serce na kogos wartościowego ktory da Ci to czego on Ci nie dal... zrobilas w swoim zyciu miejsce na coś dobrego co na pewno przyjdzie w swoim czasie.
A co do kłamstw i wypierania się to jak ja to dobrze znam. Moj byly z którym bylam 4 lata, tez sie wypieral i przysięgal ze wcale nie ma nikogo innego, jednak po roku od rozstania i tak się wydało że zdradzał. Ja nie wiem po co oni tak łgają w żywe oczy jak wiadomo że prawda zawsze wyjdzie na jaw xD
 
Do góry