Piszecie o jodzie. Mi on akurat pomógł, a mam hashimoto. Zlecił mi branie go mój ginekolog, bo powiedział, że to ważne dla przyszłej ciąży i ze organizm powinien nim być dobrze wysycony. 2 tygodnie się wahalam zanim wzięłam pierwszą tabletkę jodidu... Bo też się naczytalam o jodzie przy hashimoto.... Jakie było moje zdziwienie jak po 4 tyg brania moje przeciwciala Anty-tpo spadły z 2000 do ... 150! I zeszłam już z dawki euthyroxu 100 do 50, ale to po 3 miesiącach. Także ja polecam przynajmniej miesiąc spróbować pobrać jodid i zobaczyć jak organizm reaguje. I mama mi mówiła, że jak miałam 12-13 lat to też miałam problem z tsh i wtedy też brałam jodid przez ok rok i potem miamam spokój do tego 28 roku życia.