reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
Dziewczyny wy pewnie w temacie badań itp [emoji6] byłam w sobotę na badaniu TSH, miał być dzisiaj wynik, a nic nie ma [emoji20] miała któraś tak ? Jakieś opóźnienia są ?
A nie napisałam że laboratorium Diagnostyka Poznań
 
Paulina zamierzam wrocic ale zyje tu od 8 lat, mam tu prace a moje dzieci szkole, za to w pl nie mam ani rodziny ani wlasciwie nic. Ciezko sie zaczepic od zera kiedy nawet nie za bardzo jest jak wynajac mieszkanie na odleglosc i nikogo kogo moznaby poprosic o pomoc. Tym bardziej ze wlasnie mam dzieci i za nie odpowiadam, sama moge wracac i spac katem u znajomych albo gdziekolwiek na poczatku ale z dziecmi to juz inna bajka, musze zagwarantowac im normalne warunki do zycia. Dlatego tak wszystko sie dluzy niestety...
 
Gdzie w Poznaniu robisz badania? I jaki koszt?
A jaki koszt ? W każdej Diagnostyce podobnie będziesz miała ;) akurat u mnie do najtańszych nie należy nawet mam w planach zmienić laboratorium jak już w ciąży się uda być bo tak jak robię jednorazowo to oki, ale jak bym miała robić częściej to po co przepłacać ;) zależy co chcesz zrobić ? Za TSH, FT3, FT4 i anty-TPO mieli jakaś promocje że zapłaciłam za komplet 70 zł, ale jak już robiłam osobno anty-TG to 39 zł, TSH samo koło 25 bodajże place, prolaktyna 27 ;)
Beta droga bo 35 [emoji14]
 
Ostatnia edycja:
Paulina zamierzam wrocic ale zyje tu od 8 lat, mam tu prace a moje dzieci szkole, za to w pl nie mam ani rodziny ani wlasciwie nic. Ciezko sie zaczepic od zera kiedy nawet nie za bardzo jest jak wynajac mieszkanie na odleglosc i nikogo kogo moznaby poprosic o pomoc. Tym bardziej ze wlasnie mam dzieci i za nie odpowiadam, sama moge wracac i spac katem u znajomych albo gdziekolwiek na poczatku ale z dziecmi to juz inna bajka, musze zagwarantowac im normalne warunki do zycia. Dlatego tak wszystko sie dluzy niestety...
Zdaje sobie sprawę jasne...
Kurcze powiem ci, że UK z leczeniem też trochę mnie przeraża, jak koleżanka pojechała do szpitala w 8 tc i stwierdzili, że w ciąży nie jest to ręce mi opadły :/
 
Paulina zamierzam wrocic ale zyje tu od 8 lat, mam tu prace a moje dzieci szkole, za to w pl nie mam ani rodziny ani wlasciwie nic. Ciezko sie zaczepic od zera kiedy nawet nie za bardzo jest jak wynajac mieszkanie na odleglosc i nikogo kogo moznaby poprosic o pomoc. Tym bardziej ze wlasnie mam dzieci i za nie odpowiadam, sama moge wracac i spac katem u znajomych albo gdziekolwiek na poczatku ale z dziecmi to juz inna bajka, musze zagwarantowac im normalne warunki do zycia. Dlatego tak wszystko sie dluzy niestety...
A dowiedziałaś się dlaczego odeszła twoja córeczka ? Ja nie robiłam badań po poronieniu wolę wierzyć że to tylko przypadek, ale nie wiem jak będzie przy kolejnej ciąży...
 
Kasiula222 mialam wiekszosc mozliwych badan i wszystkie wyszly w normie. Mam mutacje mthfr ale w heterozygocie co oznacza ze prawdopodobnie nie maja zadnego wplywu na poronienia. Wszyscy lekarze odmowili mi tez heparyny. Znalazlam jednego w Londynie ktory zgodzil sie ja wprowadzic na wszelki wypadek pp tylu poronieniach bo 6 poronien mialam z rzedu wiec to na pewno nie jest przypadek. W obecnej ciazy od poczatku jestem na metylach, heparynie, acardzie i luteinie.
Dzis mam plamienia, weekend mialam straszny dziewczyny, takich nerwow nie mialam w zyciu, prawie stracilam przytomnosc, cala sie trzeslam i krzyczalam w nieboglosy... zmarla bardzo bliska mi osoba. Musialam jechac do szpitala po cos na uspokojenie, nawet tego nie pamietam co sie ze mna dzialo. Lekarz stwierdzil ze najwazniejsze na ten moment pomoc mi sie uspokoic (ten stan trwal caly weekend i nie moglam dojsc do siebie). Dzis rano wstalam i mam plamienia wirc jestem w gotowosci, narazie staram sie nie panikowac... lezec odpoczywac, jak sie nasili to oczywiscie lekarz. Myslicie ze moze to byc od tego stresu i ze moze byc jeszcze ok? [emoji20]
Kari ja też mam Mthfr w heterozygocie ale dostałam heparynę na zniżki znalazłam lekarza który coś ma pojęcie .. współczuję straty bliskiej osoby ale musisz się uspokoić dla swojego maleństwa . Plamienie może być że stresu oby minęło i było ok .
 
reklama
Paulina zamierzam wrocic ale zyje tu od 8 lat, mam tu prace a moje dzieci szkole, za to w pl nie mam ani rodziny ani wlasciwie nic. Ciezko sie zaczepic od zera kiedy nawet nie za bardzo jest jak wynajac mieszkanie na odleglosc i nikogo kogo moznaby poprosic o pomoc. Tym bardziej ze wlasnie mam dzieci i za nie odpowiadam, sama moge wracac i spac katem u znajomych albo gdziekolwiek na poczatku ale z dziecmi to juz inna bajka, musze zagwarantowac im normalne warunki do zycia. Dlatego tak wszystko sie dluzy niestety...

A próbowałaś ubezpieczenia prywatnego? Co prawda wiem ze w ciąży to raczej nie pomoże ale jeśli chodzi o co innego to np ja mam i polecam bo wizyty do specjalisty jak potrzebuje mam w ciągu pary dni lub tygodnia od telefonu a nie czekam wiekami. I nie chodzę wcale do GP już bo najczęściej to strata czasu po prostu jedynie chodzę po skierowanie do prywatnego lekarza i jest spoko.
 
Do góry