@Mama1990 przywoluje Cie. Co u Ciebie!! Nie dalas znaku nic a nic co u was jak malenstwo itp. Proszę to naprawić. Czekamy
O jej przepraszam
Tak jestem jestem i żyje mała urodziła się 20 września. Udany vbac (naturalny poród po cesarce).
58 cm i 3340
Poród 80 godzin skurcze rodziłam od poniedziałku do piątku w poniedziałek założony balonik (byłam po terminie)i od tego czasu skurcze sie zaczęły, kolejny dzień masaże szyjki, kolejny dzień znowu masaż i schody i piłka i dalej skurcze i w czwartek nareszcie na tyle mocne skurcze że przekaz na porodówkę. O 17 weszłam z 2 cm i jak to położne powiedziały byle jakimi skurczami wzięły mnie w obroty, zastrzyki , lewatywa, cały czas chodziłam i aktywnie spędzałam czas i gdzieś o 22 odeszły mi wody i było 5cm i tak leciało o 00:05 10 cm i parte i o 00:25 przyszła na świat Agatka z ręką przy buzi na Supermana nikt mi nie mówił jak przec, położne mówiły że mam słuchać swojego ciała i będę wiedzieć kiedy i co robić. Szło mi serio zajebiście lekko mnie nacieli tylko, dwa szewki więc bez szału, gdyby nie ta ręka obyłoby się bez.
Bez znieczulenia jakiegokolwiek, tylko prysznic i piłka i maz. Niesamowite przeżycie. Jestem z siebie dumna ze ani razu nie zwątpiłam i walczyłam przez taki czas o naturalny poród. Położne anioły, lekarze niesamowici. Wszyscy mnie wspierali.
Spełniłam swoje marzenie
A to moja gwiazda
Ostatnia edycja: