Wróciłam do domu, na zdjęciu nie pokazało już żadnych resztek. Tak na żywca to wyjęła bo zaczęła sprawdzać co tam siedzi jak zobaczyła że ząb to złapała i szybko wyrwała, później jeszcze zaczęła dziubac i wyjęła kolejne resztki,mocno nie bolało, myślę że bardziej by mnie znieczulenie bolało a tak chwilę się przemeczylam i mam spokój, jakiś płyn przepisała do płukania jak nie pomoże nam się w sobotę jeszcze zgłosić, ale ona uważa że już powinno być ok, bo przez te resztki nie mogło mi się dobrze zagoić, a teraz już nie powinno być problemu, zobaczymy. Jeszcze muszę zatoki wyleczyć ale nie wiem, starsznie źle się po nim czuje, żołądek mnie boli, i w głowie mi się kręci, dentystka pytała jaki biorę antybiotyk na zatoki i powiedziała że go nie zna. A po tym antybiotyku dosłownie czuje się jak pijana, w głowie mi się kręci nie mogę złapać równowagi, i zbiera mnie na wymioty tak jak po alko. Masakra.